Liczba wyświetleń: 1767
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) kolejny raz zatrzymała na granicy towary z Ukrainy. Tym razem padło na kilka ton malin. Jakie obiekcje mieli polscy urzędnicy?
We wtorek Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wydał kolejny komunikat ws. produktów przywożonych z Ukrainy do Polski. Tym razem urzędnicy mieli wątpliwości, co do jakości wwożonych na teren Rzeczypospolitej malin.
IJHARS w Lublinie podjęła decyzję „o zakazie wprowadzania do obrotu na teren Polski partii 20 000 kg mrożonej maliny importowej z Ukrainy”. Jako powód takiej, a nie innej decyzji, urzędnicy podają „obecność pleśni i zawyżona zawartość zanieczyszczeń organicznych”.
Mniej więcej od połowy maja GIJHARS wraz ze służbami sanitarnymi i resortem rolnictwa prowadzi „zintensyfikowane kontrole”na giełdach rolnospożywczych.
Autorstwo: SG
Na podstawie: Facebook.com
Źródło: NCzas.info
TAGI: Import i eksport, Ukraina, Warzywa i owoce
Poznaj plan rządu!
![](https://wolnemedia.net/wp-content/uploads/film-2012-2.png)
OD ADMINISTRATORA PORTALU
Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.
20 ton złapali a ile się już przedostało i poszło w mrożoneczki na zupki owocowe dla dzieci… Kiedyś wyrzynali nas piłami, kosami i siekierami – dzisiaj wykańczają nas skażonym, przegniłym, rakotwórczym badziewiem. Ile u was ludzi umiera? Bo u mnie w dużym mieście w bloku 4 pietrowym w ciągu pół roku umarło na raka 8 osób – tylko w jednej niewielkiej klatce! Ponoć nigdy przenigdy nie umierało tyle Polaków co obecnie, nawet w czasie 2 wojny!
Oddali swój kraj mafii pasożytdniczej, teraz pomogą im nas załatwić.
@Szwęda, jakie to były osoby? Starsze, czy jest też może inna prawidłowość?
@Szwęda “Bo u mnie w dużym mieście w bloku 4 pietrowym w ciągu pół roku umarło na raka 8 osób” to ciekawe też to zauważyłem, różne choroby
A przeciez wystarczy sobie zrobic nalewke na piolunie, lub kupic ziola szwedzkie.
Ziola szwedzkie to taka mieszanka ziolowa chyba 11 ziol, gdzie podstawa jest piolun. i pic to codziennie po kilka mililitrow.
Taniej wychodzi jezeli kupimy sobie taka mieszanke zil szwedzkich 90.2 g i zalac to 1.5 litra wodki, i po tygodniu mamy gotowa miksture.
Ziola szwedzkie to receptura Mari Treben, ktora odcyfrowala zapiski jednego XVIII -wiecznego szwedzkiego lekarza, ktory to z powodzeniem stosowal na sobie. Lekarz ten przezyl 108 lat, a zylby pewnie jeszcze dluzej, gdyby nie to ze wybral sie na codzienna przejazdzke na koniu, a ten sie czegos przestraszyl i go zrzucil i ten zmarl.
Piołun jest bardzo dobry (niestety nie w smaku :/ ) wystarczy sobie łyżeczkę ziela piołunu zaparzyć 3/4 szklanki wrzątku. Mi zawsze pomaga na problemy gastryczne. Tylko ponoć nie można przesadzać z ilością.
Moja babcia przez 30 lat pila codziennie 1 kieliszek nalewki z pioluny i dozyla ponad 90 lat. Alkohol uwalnia najlepsze mikroelementy z ziol, zaparzanie /wysoka temperatura/ bardzo czesto je niszczy jak np. witamine C , nie dotyczy to krzemu ktory uwalnia sie dopiero po dluzszym gotowaniu.
rici,
Na pewno jakbym zaczął zioła wódką zalewać to niechybnie i niedługo stoczyłbym się i nici całkowite z długiego życia… 😉 Na gorzałę trzeba mieć odporność (w genach) a jak kto nie ma to potrafi naprawdę szybko zawinąć się.