Liczba wyświetleń: 2122
Kilkuset aktywistów z Greenpeace sforsowało w sobotę 24 czerwca ogrodzenie w zakładzie produkcyjnym stalowego giganta Tata Steel w Velsen pod Amsterdamem, by tam demonstrować, pomimo formalnego zakazu władz lokalnych. Twierdzą, że protestują przeciwko „zanieczyszczeniom powodowanym przez działalność tej fabryki”.
Zakłady hinduskiego potentata stali uznano za „jedne z najbardziej zanieczyszczających fabryk metalurgicznych w Europie”. Akcję zorganizował Greenpeace Holandia i inni eko-aktywiści. Domagają się ograniczenia pracy zakładów i wyłączenia „najbardziej toksycznych hal produkcji”.
Oświadczenie koncernu Tata Steel mówi o „niedopuszczalnej formie protestu” i wejściu na teren przemysłowy, do którego dostęp jest uwarunkowany surowymi zasadami bezpieczeństwa. Stwarza to „poważne zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa ludzi oraz środowiska”.
Holenderska policja zamknęła nawet na pewien czas Reyndersweg, ulicę w pobliżu zakładów. Siedmiu członków z Extinction Rebellion „wsparło” protest Greenpeace i przykuło się łańcuchami do linii kolejowej prowadzącej do stalowni.
Burmistrz Velsen, Frank Dales, zakazał protestującym wstępu na tereny zakładów Tata Steel, podkreślając niebezpieczeństwo takiej akcji. Dodał, że jest to „własność prywatna i organizacja nie ma tu prawa dostępu”. W odpowiedzi usłyszał, że ma się zająć „bezpieczeństwem mieszkańców swojej gminy”.
Autorstwo: BD
Na podstawie: AFP
Źródło: NCzas.com
Tak bez stali mozna zyc, bediemy chodzic piechota jak 2000 lat temu.
ekozjebów powinno się izolować bez prawa powrotu na bezludnych wyspach, aby cieszyli się nieograniczonym dostępem do przyrody:)
emigrant jest z Twoim pomysłem pewien problem. Podobno jesteśmy w degenracyjnej fazie cywilizacji. Jak wiele kultur przed nami. Poza skalą i rozwiniętą techniką etapy rozwoju współczesnej cywilizacji nie odbiegają od historycznych. Prawdopodobnie tego typu destrukcyjne ruchy będą się nasilać. To już było …
degeneracja wynika z łatwości przeżycia kolejnego dnia. Ta łatwość bierze się z akumulacji kapitału kilku wcześniejszych pokoleń pracujących w pocie czoła, żeby dziś „pan” aktywista mógł negować potrzeby innych ludzi, bo on ma wszystko a żuk gnojarz jest gnębiony przez kapitalistów.
Ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn. Silni ludzie tworzą łatwe czasy, łatwe czasy tworzą słabych ludzi, Słabi ludzie tworzą ciężkie czasy.