Liczba wyświetleń: 698
Włoscy senatorowie przegłosowali zmiany w ustawie dotyczącej ochrony wolności słowa, ograniczając tę wolność w sprawie holocaustu, którego „negowanie” będzie karalne.
„Negacjonistami” nazywa się tych, którzy publicznie wyrażają zastrzeżenia do oficjalnej wersji tego wydarzenia historycznego – w tym badaczy, historyków, autorów publikacji. Za kryminalizacją „negowania” holocaustu w kolejnych krajach lobbują światowe organizacje żydowskie.
Za przyjęciem ustawy głosowało 234 włoskich senatorów, ośmiu wstrzymało się od głosu, a przeciwnych takim zmianom było zaledwie trzech. Zgodnie z przyjętymi zapisami, do trzech lat więzienia będzie grozić osobom, które „promują lub podżegają do aktów dyskryminacji rasowej opartej w części lub całości na negacji holocaustu”.
Według ustaw takich obowiązujących np. w Niemczech lub Francji, tym, którzy mają wątpliwości co do oficjalnej wersji (np. liczby ofiar czy sposobów ich uśmiercania) insynuuje się zamiar „podżegania do nienawiści”. Wskutek takich zapisów problemy prawne, włącznie z karami więzienia miało kilku historyków (w tym najbardziej znany z nich, Brytyjczyk David Irving) oraz publicystów. Ustawa czeka teraz na przegłosowanie w izbie niższej włoskiego parlamentu.
Tzw. negowanie holocaustu określa się także mianem „kłamstwa oświęcimskiego”. Ustawy tego typu wykorzystywane są często także jako podstawy do ataków na krytyków państwa Izrael i jego działań, jak również działalności wpływowych organizacji żydowskich, które często wykorzystują holocaust do promowania swoich idei i wpływania na zmiany prawne (np. w dziedzinie edukacji) w różnych krajach na świecie.
Na podstawie: thelocal.it
Źródło: Autonom
No proszę, inkwizycja wraca do europy. Chyba sobie zasłużyliśmy.
Moja babcia mówiła na nich „parchaci”. oni tak działają że niedługo nie będzie można na nich krzywo spojrzeć i za to będzie się szło do więzienia. I oni się dziwią że ludzie ich tak nie znoszą, a od czasu do czasu wyganiają ze swoich krajów. Myślę że znów kręcą na siebie bicz.