Liczba wyświetleń: 1020
Holenderski sejsmolog Frank Hoogerbeets, znany z trafnej prognozy trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii w lutym 2023 roku, ponownie zwraca uwagę na możliwość wystąpienia silnych wstrząsów sejsmicznych na Bliskim Wschodzie. Według jego analiz, zbliżająca się 24 lutego 2025 roku koniunkcja planet, w której uczestniczyć będą Merkury, Ziemia, Mars oraz inne planety, może spowodować trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 lub wyższej.
Hoogerbeets, pracujący dla Solar System Geometry Survey (SSGEOS) w Holandii, stał się szeroko rozpoznawalny po tym, jak jego prognoza dotycząca trzęsienia ziemi w Turcji z 2023 roku okazała się niezwykle precyzyjna. Wówczas, na trzy dni przed katastrofą, ostrzegał na Twitterze: „Wcześniej czy później nastąpi trzęsienie ziemi o sile około 7,5 w skali Richtera w tym regionie (południowo-środkowa Turcja, Jordania, Syria, Liban)”.
Obecnie Hoogerbeets podkreśla, że choć nie jest pewne, czy trzęsienie ziemi nastąpi dokładnie 24 lutego, to jednak istnieje znaczące ryzyko w nadchodzącym okresie. Zwraca uwagę na regiony takie jak wschodnia Turcja i Iran, gdzie możliwe są wstrząsy o magnitudzie od 6 do 7. „Nie jest wykluczone, że może to się wydarzyć w najbliższym czasie. Nie twierdzę, że tak się stanie, ale istnieje taka możliwość. Te anomalie astronomiczne są dość blisko” – zaznacza sejsmolog.
Metody prognostyczne Hoogerbeetsa, opierające się na analizie geometrycznych układów planet i ich wpływu na aktywność sejsmiczną na Ziemi, budzą kontrowersje w środowisku naukowym. Wielu ekspertów podchodzi sceptycznie do takich teorii, wskazując na brak jednoznacznych dowodów naukowych potwierdzających związek między pozycjami planet a trzęsieniami ziemi. Izraelscy specjaliści ds. sejsmologii zalecają opieranie się na sprawdzonych danych geologicznych, a nie na spekulacyjnych czy astrologicznych metodach prognozowania.
Niemniej jednak trafność wcześniejszych prognoz Hoogerbeetsa skłania niektórych do refleksji nad możliwością istnienia nieznanych jeszcze czynników wpływających na aktywność sejsmiczną. W obliczu potencjalnego zagrożenia, władze krajów Bliskiego Wschodu powinny podjąć działania mające na celu zwiększenie świadomości społecznej oraz przygotowanie odpowiednich procedur na wypadek wystąpienia trzęsienia ziemi.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
„Te anomalie atmosferyczne są dość blisko” – chyba astronomiczne a nie atmosferyczne ?
„…a nie na spekulacyjnych czy astrologicznych metodach prognozowania” – chyba astronomicznych a nie astrologicznych ?? Jest pewna różnica.
To nie pierwszy raz jak takie pomyłki idą z portalu „zmianynaziemi.pl”
„Astronomowie opierają swoje badania na badaniach i obserwacjach. Astrologia natomiast to przekonanie, że położenie gwiazd i planet wpływa na sposób, w jaki zachodzą zdarzenia na Ziemi”.
W tym kontekście użycie słowa astrologia jest uzasadnione, gdyż sejsmolog twierdzi, że koniunkcja ciał niebieskich oddziałuje na życie na Ziemi, wpływając na skorupę ziemską. Problem polega na tym, że astrologia z powodu dawnych praktyk i wierzeń kojarzona jest z wróżbiarstwem, chociaż powinna być według mnie zredefiniowana i przywrócona światu nauki jako „nowa astrologia” badająca wpływ grawitacji ciał niebieskich oraz energii i promieniowania kosmicznego na zjawiska przyrodnicze, pogodowe i geologiczno-sejsmiczne zachodzące na Ziemi, odrzucając element symboliczno-wróżbiarski.