Liczba wyświetleń: 1059
Grupa hakerów Dark Overlord opublikowała klucze deszyfrowania dla blisko siedmiuset dokumentów, które są ściśle powiązane z atakami na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Hakerzy poinformowali również, że posiadają dostęp do kolejnych osiemnastu tysięcy tajnych dokumentów związanych z tymi atakami, które w procesie tak zwanego śledztwa w USA zostały skradzione ubezpieczycielom, firmom prawniczym i niektórym agencjom rządowym.
Grupa Dark Overlord odtajniła jedną z pięciu warstw dokumentów, hakerzy przyznają, że: „Istnieją cztery kolejne warstwy, które zawierają zaszyfrowane informacje, każda kolejna warstwa demaskuje więcej powszechnie podawanych kłamstw, każda kolejna warstwa jest nośnikiem bardziej szkodliwych materiałów lub po prostu zawiera więcej prawdy”. Hakerzy proszą o dwa miliony dolarów wypłaconych w Bitcoinach za publiczne wydanie swojego megaleaka, który nazwano: „dokumentami z 11 września”.
Grupa zaproponowała również sprzedaż pozyskanych dokumentów zagranicznym rządom i mediom. Kiedy RT America zwrócił się do hakerów o komentarz w tej sprawie, hakerzy zaproponowali kanałowi wyłączny dostęp do potencjalnie wybuchowych papierów, jednak za określoną cenę. „Byli gotowi sprzedać mi te dokumenty. Chodzi o pieniądze dla nich.” Powiedziała korespondentka RT America Michelle Greenstein. Z założenia dokumenty tak zwanej „warstwy 1” koncentrują się głównie na zeznaniach ochrony lotniska i szczegółach dotyczących wypłat z tytułu ubezpieczenia dla stron dotkniętych atakami z 11 września.
CIA bardzo szybko zasugerowało, że grupa „nie blefuje”. Ponad to dokumenty ujawniają wypowiedz naocznego świadka, w kwestii samolotu, który uderzył w Pentagon a był sterowany przez terrorystów, świadek powiedział: „Samolot? Jaki samolot, tu nie było żadnego samolotu tylko ogromna eksplozja”. Wkrótce po ujawnieniu kluczy odszyfrowywania, grupa Dark Overlord opublikowała ultimatum skierowane do państwa narodowego Stanów Zjednoczonych Ameryki i grupy ludzi stojących za pozornym rządem. O to treść ultimatum: „Wszystkim innym zaangażowanym stronom w wydarzenia z 11 września 2001 roku to jest liniom lotniczym, firmom sądowym, firmom dochodzeniowym, FBI, TSA, FAA, NSA, bankom i firmom ochroniarskim mówimy dość, jeżeli nie opublikujecie prawdy wówczas prawda wcześniej czy później sama was pochłonie. Nie możemy pozwolić, aby główne media wyciszyły prawdę. Musimy zadbać o to, by ich propaganda została zmiażdżona”.
Hakerzy utrzymują, że pozyskali dokumenty nie tylko największych światowych ubezpieczycieli, takich jak Lloyds of London i Hiscox, ale także Silverstein Properties, który był właścicielem kompleksu World Trade Center i różnych agencji rządowych. „Megaleak” ma także zawierać tajne dokumenty, które miały zostać zniszczone, ale zamiast tego zostały zatrzymane przez niektóre prywatne firmy. Dokumenty ujawniają prawdę o jednym z najbardziej rozpoznawalnych incydentów w najnowszej historii.
Źródło: Globalne-Archiwum.pl
Cóż, armada uderzeniowa płynie już do Iranu więc najwyższy czas coś odpalić jeśli wojna ma być powstrzymana i musi być to coś mocnego i bezspornego. Coś co spowoduje, że amerykanie wyjdą na ulicę i rozniosą „swojego” prezydenta i jego syjonistycznych friend amigos. Jeśli faktycznie mają to o czym mówią, to 2 mln $ jest sumą wręcz śmiesznie małą, co więcej, jeśli te dokumenty istnieją, to prędzej czy później pojawią się bezpłatnie. Szkoda, że nie opublikowali jakiejś „próbki” bo w taki sposób można opowiadać o kosmitach po niewidzialnej stronie Księżyca albo Reptilianach.