Liczba wyświetleń: 1000
Wygląda to na kolejne zwycięstwo w bitwie przeciw Monsanto i składnikom GMO. Wg brazylijskiego publikatora w dziedzinie biznesu oraz GMWatch, brazylijski sąd zażądał od giganta na rynku produktów żywnościowych, Nestle, etykietowania wszystkich swych produktów, jakie zawierają ponad 1% zawartości składnika GMO. Orzeczenie jest zbieżne z brazylijskim prawem, jakie żąda od wszystkich producentów żywności ostrzeżenia konsumentów na temat obecności GMO w ich produktach.
Może jeszcze bardziej zaskakujący jest fakt, że sąd zdemaskował głębokie związki między rządem brazylijskim a wielkim lobby przemysłu żywnościowego, jakie zawarto po to, aby powstrzymać sąd przed wydaniem takiego orzeczenia. To oczywiście dało się z góry przewidzieć, gdy się weźmie pod uwagę, że nie tylko Monsanto ma wielką liczbę figur politycznych z różnych resortów rządowych w kieszeni, ale także biorąc pod uwagę raport WikiLeaks, który w szczegółach opisywał jak ci, którzy oponują wobec Monsanto i biotechnologii, staną się przedmiotem „wojen handlowych w stylu konfliktów zbrojnych”. Dokumenty WikiLeaks ujawniły, jak ściśle Monsanto współpracowało z rządem USA i jak poważnie USA jest zaangażowane w zagwarantowaniu tej korporacji szerokiej przychylności na całym świecie dla jej produktów GMO.
Co zadziwiające, brazylijski sąd zajął stanowisko przeciwko temu związkowi korupcyjnemu. Zamiast płaszczyć się przed urzędnikami i grupami mega-biotechnologicznymi, raporty informatorów biznesowych donoszą, że sąd określił rząd brazylijski jako nielegalnie zamieszany we współpracę z podmiotem przemysłu żywnościowego, znanym jako ABIA.
Co więcej, sąd stwierdził, że konsumenci mają podstawowe prawo wiedzieć, co wkładają sobie do ust – szczególnie gdy chodzi o składniki GMO.
Sąd nakazał grzywnę w wysokości 2478 dolarów za każdy produkt, jaki okaże się naruszać orzeczenie, po tym jak stwierdzono obecność składników GMO w ciastkach „Bono” produkcji Nestle.
Inne kraje podjęły podobne działania przeciwko Monsanto i GMO jako całość, Polska zakazała uprawy kukurydzy GMO, a Peru wydało 10-letni zakaz wszelkich upraw GMO. W USA, rząd ciągle ignoruje i lekceważy niepokoje obywateli otaczające modyfikowane genetycznie uprawy i składniki, a zamiast tego usprawnia proces dopuszczenia do użytku nowych modyfikowanych wytworów Monsanto.
Źródło oryginalne: www.activistpost.com
Źródło polskie: Stop Syjonizmowi
A gdyby tak zamieszczać informacje dotyczące pochodzenia składników wszystkich pozycji „jadalnych” dostępnych na rynku. Gdyby tak poinformować konsumentów co znajduje się w parówkach oprócz plastikowej skórki na wierzchu. Albo czym była upychana świnia zanim trafiła na stół tradycyjnej rodziny polskiej? Wszakże jesteś tym co jesz, bądź co bądź, świni tez to dotyczy.
Nestle , Unliver , mają sporo GMO oraz innych trucizn powinni mieć logo z czaszką i piszczelami – które odzwierciedlało by to co produkują 😉
Wegetarianie zapewne optowaliby, by do każdego sprzedanego mięsa dołączać płytkę CD (albo USB) z filmikiem jak zarzynają zwierzątko, z którego sprzedane mięso pochodzi 😉
Wiesz Pooky, wegetarianinem nie jestem, ale akurat świadomość tego jak się traktuje braci mniejszych by nie zaszkodziła. Gdyby to co ląduje na naszych talerzach było przed śmiercią traktowane z szacunkiem, to by była trochę inna gadka. W większości bydło jest przed ubiciem przechowywane w swoistych obozach koncentracyjnych, często popędzane prądem (bo przecież one (też) czują/wiedzą, że zaraz zostaną ścięte, więc się opierają…
A przecież nawet myśliwi wiedzą, że jeśli zabija się zwierzęta, to tak, żeby doświadczyły jak najmniej bólu… Jeśli już się je zabija…
http://www.youtube.com/watch?v=XQ2Cg6koHPQ
Parafrazując nieco słowa nacjonalisty Piłsudskiego… Gatunek wspaniały, tylko ludzie *%#^%@#
@Pooky, po co dołączać CD/USB. Wystarczy tylko nadrukować link lub polecić obejrzeć na tubie film Earthlingts (żiemianie).