Liczba wyświetleń: 1443
Sąd Najwyższy Kanady nie rozpatrzy apelacji złożonych przez osoby kwestionujące wprowadzony przez Ottawę obowiązek szczepień podróżnych w dobie COVID-19. Sąd Najwyższy oddalił apelacje w trzech oddzielnych sprawach. Sąd nie podał powodu decyzji.
Odrzucone sprawy dotyczyły lidera Partii Ludowej Maxime’a Berniera, byłego premiera Nowej Fundlandii Briana Peckforda i jego współwnioskodawców oraz prawnika z Quebecu Nabila Bena Naouma. Wszystkie trzy strony wniosły apelację do sądu najwyższej instancji po tym, jak Federalny Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji.
Bernier, Peckford i Ben Naoum, a także biznesmeni Karl Harrison i Shaun Rickard, złożyli wnioski o kontrolę sądową obowiązkowego szczepienia podróżnych, domagając się orzeczenia w sprawie jego zgodności z kanadyjską konstytucją. Środek ten uniemożliwił milionom Kanadyjczyków niezaszczepionym przeciwko COVID-19 wejście na pokład samolotu, pociągu i niektórych statków morskich. Został wprowadzony w październiku 2021 r. i zawieszony w czerwcu 2022 r.
Ben Naoum powiedział panelowi sędziów apelacyjnych, że jedynym sposobem na opuszczenie kraju przez niezaszczepionych Kanadyjczyków w czasie obowiązywania nakazu, których traktowano jako „podklasę”, było „przepłynięcie oceanu łodzią wiosłową”.
Centrum Sprawiedliwości na rzecz Wolności Konstytucyjnych (JCCF), które poparło wnioski Berniera i Peckforda, stwierdziło w oświadczeniu, że Sąd Najwyższy powinien był przyjąć apelacje w celu ustalenia, czy właściwe jest „zezwolenie rządom na unikanie kontroli sądowej decyzji podejmowanych w drodze zarządzeń nadzwyczajnych”. Umożliwia to rządowi podejmowanie decyzji chronionych tajemnicą gabinetową, których uzasadnienie nie jest znane opinii publicznej, stwierdził JCCF.
„Ta sprawa miała ogromne znaczenie dla wszystkich Kanadyjczyków, którym odmówiono prawa do wiedzy, czy rząd federalny działał zgodnie z prawem, uniemożliwiając im podróżowanie i opuszczanie kraju, opierając się na ich odmowie przyjęcia nowego leku, który nie zapobiegł rozprzestrzenianiu się COVID-19, a który spowodował śmierć i poważne obrażenia u wielu osób na całym świecie” – powiedziała prawniczka JCCF Allison Pejovic.
Autorstwo: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec.net
A co to jest ten „sąd”?
To jakiś ważniejszy ode mnie człowiek (Żyd?), że będzie decydował o moim życiu?
To ja też mogę być „sąd” i decydować o życiu innych ludzi?
Oczywiście mając za sobą milicję, więzienia i całą resztę aparatu przymusu?
Dlaczego ja nie mogą komuś zniszczyć życia, pobić go, skopać, zagazować, uwięzić, zakagańcować, zaszprycować?
Ten „sąd” to nie byle ktoś – z tego mi wychodzi.
A Najwyższy – to już w ogóle. Chyba pochodzący z porodówek złotem i atłasem wyściełanych.
Nazwa „sąd najwyższy” jest jawną diabelską kpiną z Sądu Boskiego, który to jest właściwą i jedyną instancją NAJWYŻSZEGO Sądu.
Używając języka rzymsko-babilońskiej Inkwizycji jest to prawdziwe Bluźnierstwo! i zarazem wskazówka kto faktycznie rządzi na tym upadłym świecie.
Aż mi się tekst Kaźmierza przypomniał oparty na historii Jezusa, którego pozwolę sobie zacytować:
„Bo wszystkie terytoria należą do pięknego złego
Należą do Szatana, Pana Świata tego
Tak, wszystkie państwa należą tylko do niego”