Liczba wyświetleń: 2267
Opublikowano: 07.02.2009
Ponad 10 tysięcy ludzi ze 190 krajów dyskutowało na oenzetowskim szczycie klimatycznym w Poznaniu. W tym czasie kilkudziesięciu ochotników z całego świata również szczytowało w obronie natury. Aktywiści organizacji Fuck For Forest produkują pornografię, a zyski z jej sprzedaży przeznaczają na ochronę tropikalnych lasów.
Tommy Hol Ellingsen ma 31 lat. Pochodzi z Norwegii, gdzie studiował teatrologię i nauczał w szkole dla trudnej młodzieży. Jego dziewczyna, urodzona w Szwecji 25-letnia Leona Johansson, pracowała jako przedszkolanka. W styczniu 2004 r. oboje uruchomili witrynę internetową, na której umieścili nakręcone przez siebie swoje miłosne harce. Cel był prosty: zebrać forsę na ratowanie przyrody.
– Chcieliśmy w nietuzinkowy sposób wyrazić sprzeciw wobec tego, jak ludzie traktują środowisko. Żyjemy w otwartym związku, lubimy eksperymentować z seksem. Połączenie tych spraw wydało nam się wspaniałe – tłumaczą.
O projekcie zrobiło się głośno po jednym z festiwali muzycznych. Podczas koncertu zespołu The Cumshots (ang. Wytryski) Tommy i Leona zostali wywołani na scenę, gdzie odbyli stosunek przed 4-tysięczną widownią. Sąd skazał ich za ten czyn na 20 tys. koron grzywny, a media przez kilka dni trąbiły o wydarzeniu. Głównie dlatego, że Fuck For Forest uzyskało wcześniej rządową dotację.
– To głupie państwo – powiedział Ellingsen dziennikowi „The Independent”. – Informowałem władze o tym, że rozpoczynam alternatywny projekt, który będzie wykorzystywał działalność filmową. Zapomniałem jednak wspomnieć o wątku seksualnym…
Para postanowiła nie płacić kary i uciec przed wymiarem sprawiedliwości do Berlina. Mieszkają tu w niewielkim lokalu, jeden z pokoi zajmuje studio nagrań. Przydatne, gdy na dworze jest zbyt zimno na bzykanie.
– Jak na to wszystko patrzą wasze rodziny, przyjaciele? – pytam.
– Większość naszych znajomych to ludzie o otwartych umysłach, nie mieli problemu z zaakceptowaniem tej drogi – rzuca Leona poprawiając oplatające głowę dredy. – Rodzice mojego faceta byli w szoku, ale szybko im przeszło. Moi starzy nie chcieli ze mną rozmawiać przez kilka miesięcy. Pogodziliśmy się, gdy zrozumieli, o co nam chodzi.
Rozgłos przyciągnął zwolenników i pieniądze. Dziś FFF ma ponad tysiąc donatorów rozsianych po wszystkich zakątkach globu. Nie tylko wspierają organizację finansowo (w ubiegłym roku udało się zebrać ponad 120 tys. euro), ale nadsyłają zdjęcia oraz filmy własnej produkcji. Praktycznie cały dochód przeznaczany jest na ocalenie dżungli. Nikt nie otrzymuje honorariów, łącznie z założycielami, którzy żyją ze sprzedaży indiańskiej biżuterii i występów w niemieckich seks-klubach.
Sposób zdobywania środków sprawił, że wiele stowarzyszeń ekologicznych nie chciało przyjmować ich darowizn. Ellingsen, Johansson i współpracownicy postanowili działać na własną rękę. Nabyli kilkadziesiąt hektarów lasów w Ekwadorze i na Kostaryce.
Znają zasadę erotyka to ciało, pornografia to mięso i wiedzą, że drugie cieszy się większym wzięciem. Skupili się więc na tym, co tygryski lubią najbardziej, czyli na hardcorowym rżnięciu. Katalog filmów i fotek jest bogaty, miesięczny abonament za dostęp do nich kosztuje ok. 12 euro. Każdy znajdzie coś dla siebie: heterycy, geje, lesbijki, wielbiciele orgii, kochania się w plenerze, a nawet zabaw z ogórkami i marchwią. Leona przyznaje, że jest wegetarianką, a jedynym mięsem, które bierze do buzi, są penisy grających z nią aktorów. Tommy nie jest zazdrosny, często kocha się z innymi kobietami.
– Jakie macie plany na resztę życia? Nie będziecie chyba kręcić scen łóżkowych do osiemdziesiątki?
– Nie zwykliśmy robić planów na przyszłość, zmienia się ona tak szybko jak my. – wyjaśnia Norweg. – Pragniemy walczyć o prawo do bycia nagim i uprawiania seksu, gdziekolwiek przyjdzie ochota. Zwierzęta mają w tej kwestii szersze prawa niż ludzie.
– Co chcielibyście przekazać osobom zaniepokojonym stanem środowiska? – zwracam się do Szwedki.
– Kopulacja i przyroda są nierozłączne. Wszyscy powstaliśmy dzięki pieprzeniu. Większością istot, w tym nami, kierują podobne instynkty. Ludzie o tym zapomnieli. Skrywając żądze, zaczęli wyładowywać się w innych sferach, także na naturze. Jeśli chcecie coś zmienić, dołączcie seks do swojej rewolucji! – wykrzykuje, a ja wyobrażam sobie, jak mający zjawić się w stolicy Wielkopolski Arnold Schwarzenegger dochodzi razem z Tuskiem. Do porozumienia w sprawie CO2, oczywiście.
Autor: Michał Marszał
Źródło: „Nie” nr 50/2008
Ale dzicz, bydło… oby złapali syfa, albo niech się za robotę wezmą.
Stary, więcej luzu. Wyjmij kijek z miejsca, w którym tkwić nie powinien 🙂
dobre dobre;d jak mozna sie do nich przylaczyc?;d
To przegięcie i równanie z poziomem neandertala.
hehe ja też tak chce 😀
Nie wiem, czemu się ich czepiasz, ufal. Oni na tym nie zarabiają kas, lecz dotują ratowanie przyrody.
Oglądałem ich stronę. Przyznam, że ich prono jest na plus. Znacznie atrakcyjniejsze wizualnie niż normalne. No i ładniejsze i bez tatuaży babki.
Super robota!!!
@ufal: nie wiem, czy zauważyłeś, ale mocno odstają Twoje komentarze. 😉 Może zastanów się nad tym, czy czasem pornografia nie jest w dniu dzisiejszym standardem. Odwiedzasz WWW, odbierasz pocztę, włączasz telewizję, czytasz gazetę… Wszędzie te paskudne gołe baby, no. ;-> Aż strach jogurt otwierać.
A tak poważnie, to w czym Ci to przeszkadza? Jakie równanie z poziomem neandertala? Kogo – odbiorców, czy ich – produkujących? W pierwszym przypadku, biorąc pod uwagę popularność „pornoli” – mamy mnóstwo neandertali na świecie. W drugim… to Ty mało „filmików” widziałeś i nie wiesz, co się tam wyczynia. ;->
Mnie tam się idea podoba, bo przynajmniej dobry w tym cel, a nie czyste napychanie sobie kieszeni. 😉
Jasne że zauważyłem, odstają poziomem od tych płytkich wpisów.
To że coś jest standardem nie znaczy, że jest to właściwe.
Nie ważne ile widziałem, ale wnioskuję że Ty to jesteś znawca wybitny, pewnie już dywan plemnikami masz skolonizowany. Nie muszę oglądać żeby wiedzieć, że to jest substytut, wynik jakichś zaburzeń w relacjach z koleżankami?
Twoje wpisy ufal za to przerażają głębią…
@ufal: i na tym proponuję zakończyć dyskusję, bo widzę, z kim mam do czynienia. Szkoda słów. 😉
cel uświęca środki… oni są tym dla przyrody czym robin hood dla biednych…
@Marcin, czyli kroplą w morzu potrzeb? 120 000 euro, wiele w skali świata nie daje 🙂
A uraza ufala nie jest taka głupia. O ile porównywanie do neandertalczyków jest formą czystej spekulacji umysłowej(bo kto ich widział i tym bardziej ich zachowania) to na zasadzie uprawiania seksu gdziekolwiek to można ich do szympansów Bonobo porównać. Tylko że to samo w sobie jest demagogicznym porównaniem. Bo tak samo można powiedzieć że jak ktoś lubi dżungle to jest jak małpa 🙂
Ale uważanie takiego zachowania za czegoś niecywilizowanego takie nieracjonalnie zacofane być nie musi. Jest to nieuregulowana żądza zaspokajanie zmysłów. Jest to sprowadzanie życia, to życia w służbie dla przyjemności zmysłowych, instynktów itp. I czym to się różni od powiedzmy życia psa? Pies nie ma jakiegoś poważnego celu swojego życia, podobnie jak Ci ludzie. Bawi się doczesnościami podążając za swymi instynktami.
Jedyne co tu jest na ich plus to cel w jakim to robią. Można sobie jednak zadać pytanie czy ochrona środowiska powinna być najwyższym celem życia. W świecie materialnym, w którym żyjemy, wszystko co powstaje z czasem i niszczeje i zanika. Oni umrą, wszyscy ludzie umrą, środowisko umrze. Walka o nietrwały efekt. Środowisko w dobrym stanie jest potrzebne do działania człowiekowi. Ale jeśli człowiek działa tylko o jakieś dobra doczesne to jakie to finalnie ma znaczenie w jakim stanie to środowisko jest? Z ich uciech seksualnych w lasach tropikalnych pozostanie nic, czyli to samo jeśli nie będą odbywać tych uciech bo w tych lasów nie będzie. W myśl zasady po owocach ich poznacie, można więc jasno zauważyć że niczego super wspaniałego nie robią. Nie ma z tego prawdziwego pożytku. Tylko iluzoryczny, widoczny jak się z odpowiednią ignorancją popatrzy na odpowiednio krótki okres czasu.
Aczkolwiek zawsze lepiej jak się oddają służbie dla zmysłów, wraz ze służbą dla planety ziemi i organizmów na nich żywych niż jakby to miał robić tylko dla siebie 🙂 Mniej to degradujące świadomość jest.
@ru, to całkiem dobrze jak odstają jego komentarze. Bycie takim jak większość w dzisiejszych czasach, jest naprawde marną cechą 🙂 Społeczeństwo zyjące jedynie by służyć swoim zmysłom i instynktom. By zaspkojać swoje pragnienia niszczy swoje środowisko, sprowadzając na siebie mase chorób i cierpień. By cieszyć swoje podniebienie otwiera masowo rzeźnie. By cieszyć swoją chciwość, prowadzi masową produkcje zbędnych przedmiotów. By cieszyć swoje genitalia uprawia masowo seks, a jak nie ma z kim to samozaspokaja się z pomocą filmików, zawierających w sobie najdziwniejsze możliwe rzeczy. A by utwierdzić się w tej ignorancji i nie zacząć myśleć, obowiązkowy resecik w piątek:) No przecież wódeczka to pokarm dla duszy.
Całkiem pozytywne w takiej sytuacji jest odróżnianie się.
A ja głupi, nie zauważyłem że komenty sprzed 4 lat 🙂
Sodoma i Gomora.
Uratują pare drzew, ale przyczynią się do zezwierzęcenia ludzkości… nie tędy droga.
@Konter
My jesteśmy zwierzętami. Najgorszymi z możliwych, bo inteligentnymi…