Liczba wyświetleń: 612
Wczoraj miało miejsce drugie spotkanie premiera Tuska z blogerami i organizacjami pozarządowymi związanymi z Internetem. Po części oficjalnej, sympatycznej, ale bez konkretnych deklaracji, do dyspozycji byli ministrowie odpowiedzialni za aktualne projekty dotyczące sieci. Wtedy też na jaw wyszły plany rządu, m.in. w sprawie blokowania treści w Internecie.
O powrocie groźby filtrowania sieci pisaliśmy miesiąc temu w kontekście stanowiska rządu w sprawie unijnego projektu mającego na celu walkę z dziecięcą pornografią (w tym w Internecie). Rząd poparł w nim blokowanie i usuwanie treści tego typu z zasobów Internetu. Blokowanie oznacza de facto wprowadzenie infrastruktury cenzurującej sieć.
Projekt ten miał być następnie dyskutowany w ramach szerokich konsultacji społecznych. Jak się jednak okazało, a dokładnie jak się wymsknęło ministrowi podczas dzisiejszego spotkania w sali świetlikowej KPRM, stanowisko to już jest ustalone i zakłada, że to dostawcy Internetu będą odpowiedzialni za blokowanie stron internetowych, tak aby polscy internauci nie mieli do nich dostępu. Minister sprzedał tę informację jako dobrą wiadomość, ponieważ wybrano opcję „miękką”. Opcja „twarda”, którą też rozważano, a którą minister uznał za „absolutnie niedopuszczalną”, przenosiłaby obowiązek filtrowania bezpośrednio na rząd (czyli najprawdopodobniej blokowanie byłoby obligatoryjne, na podstawie listy sporządzanej na przykład przez ABW).
Opracowanie: Borys Musielak
Więcej informacji: www.stopcenzurze.eu
Źródło: OSnews
Ogromne wojska, bitne generały,
Policje – tajne, widne i dwu-płciowe –
Przeciwko komuż tak się pojednały?
– Przeciwko kilku myślom… co nienowe!
Norwid
Mordy kłamliwe, niedawno Tusk mówił że odgryzie rękę każdemu kto będzie chciał ograniczyć wolność internetu, no ale to było w telewizji więc się nie liczy .
Kłamią, chcą cenzurować internet, a ta pornografia dziecięca to tylko pretekst by zacząć.
Z resztą to bez sensu, lepiej niech pedofile wymieniają się takimi treściami i niech policja ich wyłapuje i zamyka, tych co dzieci wykorzystują. W ten sposób ochroni dzieci. Jeśli będą blokady to oni będą sobie chodzili wolni i będą wykorzystywać dzieci. Lepiej więc zrobić komórki, które będą ich wyłapywać i ich siatki rozbijać, bo blokując, zamiast oglądać sobie, będą dzieci nachodzić. Więc efekt będzie odwrotny do zamierzonego, ale tan naprawdę im nie chodzi o ochronę dzieci, tylko o cenzurowanie Internetu, a z tym tematem wychodzą, bo myślą, że niewiele osób się temu sprzeciwi, bo zaraz będzie można ich zaatakować, jako tych co nie chcą dobra dzieci. Stary sposób manipulacyjnego wprowadzania przepisów kontroli.
Na razie Polacy wyjeżdżają z kraju jedynie ze względów ekonomicznych, ale jeśli Donald przedłuży swoją kadencję, to może pojawić się emigracja jak za czasów rozbiorowych. Polacy zaczną uciekać przed dyktaturą ekipy Donka. Nie wiadomo jakie Auschwitz nam tu szykuje. Nie wiadomo jakie wytyczne do realizacji dostał w Berlinie, w Moskwie i Tel-avivie. Jedno jest pewne, cokolwiek Donek robi, robi to z polecenia innych nacji i ze szkodą dla Polski.
Od cenzury gorsza jest tylko autocenzura.
Internet jest takim wspaniałym medium właśnie dzięki brakowi cenzury.
Hmm..
Zastanawia mnie jak długo da się jeszcze umieszczać takie serwisy na obcych serwerach? W Niemczech debatuje się teraz na te same tematy – czyli usuwanie/blokowanie stron pedofilskich itp (ale wiadomo, że to są wiadomości ogólne w radio i TV więc mają one formę taką aby swołocz ją przyswoiła i była gorąco przekonana, że rząd robi dobrą robotę dla nich i w obronie ich praw!
Jeżeli poszczególne państwa wprowadzą takie ustawy to będzie można działać na zasadzie współpracy rządów, czy tak? Na zasadzie – ja w Polsce zablokuję strony obywateli np. Niemiec na polskich serwerach i odwrotnie!
Za Kaczyńskiego Czeczenia zwróciła się o udostępnienie jej polskich serwerów, teraz skoro u władzy jest ruski pachołek to pewnie ich już zablokowano (na zasadzie: wróg mojego przyjaciela jest moim wrogiem).
Teraz to już nie są sprawy poszczególnych państwa, ale całej unii. Niedawno obsadzono stanowisko w KE kobitą, która będzie zwalczać piratów i chronić tych „od praw autorskich” – ciekawe jak dalece przesuną się jej kompetencje!?
Maurycy, może trzeba tworzyć siatki póki jeszcze istniejemy w sieci? Potem już tylko podziemie i partyzantka (aha, dziś to się już inaczej nazywa)
Trzymajmy się póki jest czego!
Pozdrawiam.
Hanah – jest jeszcze gorzej niż myślisz. Tu nie chodzi o kasowanie stron z serwera tylko o uniemożliwienie ich oglądania. Strona będzie dalej istnieć ale nie da się jej obejrzeć.
Nauczka dla nas jedna – nie można władzy odpuścić. Wolność nie jest dana na zawsze. Wręcz przeciwnie – przy bierności społeczeństwa oni krok po kroku ją odbierają. Może przynajmnie ułamek wolności czyli Internet da się uratować bo akurat jego użytkownicy (a przynajmniej spora ich część) nie poddaje się ogłupieniu.
Poniżej załączam linka do wypowiedzi Alexa w tym samym temacie. Może nie jest to najświeższy news, ale BARDZO aktualny:
http://www.youtube.com/watch?v=ipv7JRDwgX8&feature=player_embedded#at=66
Mamy w rządzie faszystów. Jakieś 60 tyś marek dała jego koleżanka na odbudowę obozu .. a nóż się przyda..
Zastanawia mnie czy nadal za pornografię dziecięcą uznają rysunki…Dobrodziej ma rację, znaczna większość osób o takich skłonnościach ogranicza się do trzepania kapucyna 😉 przy fotkach i filmikach. Ci którzy muszą jakieś dziecko wykorzystać zrobią to nie przez net a na żywo, wezmą jakieś, które znają. Tak zwane materiały pedofilskie to też jest dziwna sprawa, bo sama nazwa nic nie mówi. Film disnejowski też może być takim materiałem bo przecież występują tam dzieci. Inna sprawa to to, że w wielu krajach porno dziecięce to jest takie z osobami poniżej 18 lat, więc 17 latkami również. Czy ktoś normalny myśli, że jak sobie tacy nastolatkowie nagrają filmik i wrzucą na neta to jest dla nich krzywda? Owszem, są filmiki skrajnie perwersyjne, ale również są filmiki z zabójstwami czy torturami wykonywanymi tylko po to żeby filmik nagrać, a nie słyszałem żeby za takie materiały ścigali.
I jeszcze jedna rzecz. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj problemy dzieci sprowadzone są tylko do wykorzystywania seksualnego. A niejednokrotnie to jest spowodowane tym, że są opuszczone. Złe rodzicielstwo skrzywia psychikę dziecku bardziej jak kontakt seksualny z dorosłym.
Oczywiście, że to pretekst. Saurom też ma rację. Moim zdaniem cenzurę wprowadzą. Już to kiedyś pisałem, będą próbować aż do skutku, nie ważne, że 90% społeczeństwa będezie mówić NIE!!!.
Sauron oczywiście – paluszek sie psesunoł