Liczba wyświetleń: 819
Konserwatywny rząd premiera Antonisa Samarasa 11 maja ogłosił dekret o „przymusowej mobilizacji” nauczycieli szkół średnich, aby udaremnić strajk zapowiedziany przez jedyny w kraju związek zawodowy pracowników tego sektora OLME na 17 maja, dzień, w którym zaczynają się egzaminy. Zgodnie z dekretem nauczyciel, który nie stawi się w tym dniu do pracy, może zostać skazany na kilka miesięcy więzienia.
Minister oświaty uzasadnił to tak: „Rząd ma obowiązek zagwarantować normalny przebieg egzaminów zagrożony decyzją OLME o strajku.”
Dimitris Papadimulis, deputowany opozycyjnej koalicji partii lewicowych SYRIZA stwierdził, że po raz pierwszy od przywrócenia demokracji w Grecji w 1975 roku „rząd przyjął postawę władzy dyktatorskiej”. Przypomniał, że konserwatyści już po raz trzeci w ciągu ośmiu miesięcy ogłosili mobilizację pracowników jednego z sektorów pracowniczych, który ogłosił strajk.
Ostatni strajk nauczycieli szkół średnich miał miejsce w 2006 roku i trwał 25 dni, zaś poprzedni – w 1997 roku i trwał 9 tygodni. Oba przyniosły podwyżki płac.
Związek zawodowy OLME ma w najbliższych dniach podjąć decyzję, czy tym razem odwołać strajk, w którym chce się sprzeciwić dodaniu dwóch godzin do pensum, przeniesieniu 4 tysięcy nauczycieli do odległych części kraju oraz utracie pracy przez 10 tysięcy nauczycieli, którym wygasną umowy na czas określony.
Autor: Jarosław Klebaniuk
Źródło: Lewica
Zaczyna sie….ciekawe ile jeszcze ludzi wierzy w demokrację w jej pierwotnej postaci?
wystarczy przeczytać traktat Platona ” O przemianie ustrojów”