Liczba wyświetleń: 717
Grupa nielegalnych migrantów zamieniła w piekło podróż pasażerów promu płynącego z Neapolu do sardyńskiego portu Cagliari.
Jak podaje włoska gazeta „La Stampa”, około 60 nielegalnych imigrantów z Afryki Północnej wydalanych z kraju na mocy decyzji władz w nocy z poniedziałku na wtorek znalazło się bez nadzoru na statku Janas, którym płynęło 200 zwykłych pasażerów.
Spółka, do której należał statek, oznajmiła później, że również wcześniej przewoziła deportowanych obcokrajowców na jednym statku ze zwykłymi pasażerami, przeznaczając nielegalnym migrantom osobne kajuty z dala od innych pasażerów. Tym nie mniej wcześniej podobnych incydentów nie było. Tym razem pomieszczenia na statku były dosłownie przewrócone do góry nogami.
Trwający przez całą noc rozbój wybuchł po zamknięciu baru pokładowego, którego asortyment i godziny otwarcia nie spodobały się migrantom. Ich oburzenie wylało się na wnętrza promu i pozostałych pasażerów, którzy później opowiedzieli o zdewastowanych kajutach, bójkach, kradzieżach, molestowaniach, próbach napadów rabunkowych i przedostaniu się awanturników do zamkniętych pomieszczeń promu.
Ciekawe, że przedstawiciel spółki transportu morskiego w oświadczeniu stwierdził, że wydarzenia na pokładzie promu nie spowodowały szkód materialnych, a załoga i pasażerowie nie ucierpieli. Jakby nie było, rano w porcie w Neapolu prom przywitali policjanci, aresztując uczestników zamieszek, a następnie przez cały dzień przeglądali nagrania z kamer monitoringu i szukali migrantów, którzy nie opuścili promu.
Źródło: pl.SputnikNews.com