Liczba wyświetleń: 838
Rosyjski ambasador w Kijowie Michaił Zurabow zaproponował dokonanie zmian przebiegu granicy rosyjsko-ukraińskiej – „zgodnie z wolą mieszkańców terenów przygranicznych”.
„Niech ludzie zadecydują czy chcą żyć w Rosji czy na Ukrainie” – powiedział ambasador. Choć przyznaje, że sprawa delimitacji granic między oboma państwami formalnie została rozstrzygnięta na gruncie dyplomatycznym, to jednak korekta jest konieczna ze względów życiowych. „Mamy do czynienia z sytuacjami, gdy faktycznie na pół przedzielone zostały całe miejscowości, ulice, domy. To wymaga podejścia kompleksowego, wymiany terytoriów po zasięgnięciu opinii administracji lokalnej i samych obywateli” – uważa M. Zurabow.
Co ciekawe, podobnego zdania – choć zapewne z przeciwną intencją, jest część ukraińskiej opozycji. Przedstawiciel UDAR Waleryj Packan, powołując się na incydent, do którego doszło 4 października na granicy rosyjsko-ukraińskiej (na przejściu Baczewsk wysadził się próbujący przekroczyć nielegalnie granicę mężczyzna, raniąc przy tym dwóch pograniczników), wezwał do wzmocnienia ochrony granic, wzmożonej kontroli granicznej oraz wymiany ludności między republiką a Federacją.
Napięcia graniczne to stały element rozgrywek dyplomatycznych na Wschodzie, jednak w związku z kryzysem w stosunkach Moskwy i Kijowa – tym razem Kreml faktycznie może sięgnąć po argument nowej delimitacji, dodatkowo prowokując tym nastroje nacjonalistyczne na Ukrainie, a co za tym idzie także obawy ludności rosyjskojęzycznej tego państwa. Oczywiście, do wieszczonej przez środowiska antyrosyjskie nad Dnieprem próby rozbioru kraju jeszcze daleko, ale atmosfera między obu krajami im bliżej listopada – tym bardziej się zagęszcza i ochładza.
Autor: karo
Źródło: Geopolityka
przy ustalaniu granicy powinni wziąć pod uwagę ilość zagłodzonych Ukraińców w latach 30 i wskaźnik który ustaliłby ilość Ukraińców, gdyby tego ludobójstwa nie było. I wtedy tyle Rosjan zamieszkujących Ukrainę (na miejscu zagłodzonych mieszkańców) wydalić do matki Rosji skoro nie chcą mieszkać na Ukrainie.
Rosja jest w stanie posunąć się znacznie dalej żeby nie dopuścić do utraty kontrolowanej Ukrainy. Tak czy siak Ukraina ma przerąbane jak my wszyscy. Nędza dopiero nadciąga.
Kolego „adambiernacki”, podejście Rosji do tych spraw jest jak najbardziej normalne. Każdy większy kraj chciałby mieć wiodącą role w regionie. Tak się złożyło, że Rosja jest najwiekszym krajem w regionie z tradycjami imperialnymi.
Jednak obecnie najbardziej imperialnym krajem na świecie jest USA. Przez słowo USA należy rozumieć nie społeczeństwo tylko reżimową administracje USA.
Polskie władze w tym postepowaniu nie są lepsze. Przecież polska ingerencja w wewnętrzne sprawy Litwy, głównie przy pomocy V kolumny czyli Zwiazku Polaków jest tym samym jak próbą podporządkowania sobie Litwy typowymi chamskimi i obłudnymi metodami. A czym było działanie polskich władz na Białorusi z wykorzystaniem tak samo Związku Polaków na Białorusi? Tu podobnie istniał takim sam interes jak na Litwie ale dodatkowo te intencje inspirowała agentura amerykańska, która chciała wykręcić tam rewolucje kolorową żeby u władzy nasadzić swoją marionetke. Wkońcu doszło do takiej parodii, że z działacza Poczybuta zrobiono dziennikarza Wyborczej żeby móc zalegalizować przekazywane pieniądze na działalność wywrotową.To są faktycznie typowe metody CIA, ktore stosują polskie służby.
Powracając do Ukrainy to o wiele gorsze bo chamskie, brudne i obłudne jest zachowanie polityków (chamów) UE i tajnych zachodnich tajnych służb wobec władz Ukrainy. Przy pomocy chamskich metod korupcji i róznych obiecanek UE chciało przekupić polityków i urzędnikow ukraińskich żeby ci zwrócili sie do UE i podpisali traktat. Korupcja to typowa kapitalistyczna metoda działania na Zachodnie. CIA dokladnie tak przejmowało kraje na Bliskim Wschodzie albo w Ameryce Południowej. Jeżeli tamte władze nie dawały sie skorumpować to CIA dokonywało zamachy a w ostateczności kiedy i zamachy się nie udawały to reżim USA wprowadzał „demokracje” przy pomocy bomb i karabinów.
Dziś reżim USA osacza Rosje i prze do globalnej wojny.W tym celu USA wywoło nowy wyścig zbrojeń ale samo padło jego ofiarą.to jednak inny temat.
Podsumowując, działania Rosji są tu logiczne i z punktu widzenia intersów Rosji zrozumiałe. Inną sprawą jest tu położenie społeczeństwa ukraińskiego, które po podpisaniu straci na tym. Ukraina stanie się tak ja Polska kolonią taniej siły roboczej, jeszcze tańszej od polskiej. To spowoduje,że nawet firmy z Polski będą przenosić się na Ukraine a w Polsce dalej wzrośnie bezrobocie. Na Ukrainie pomimo tego dobrobyt nie zapanuje bo nie będzie wzrostu wynagrodzeń. Wiele ukraińskich firm padnie bo wykończą je zachodnie i gigantycznie wzrośnie bezrobocie. Ukraińskei firmy nie mają szans na eksport do UE bo nie posiadaja odpowiednich certyfikatów i nie spełniają wielu warunków. 80% ukraińskiego exportu idzie do Rosji i tu będzie ogromne załamanie. Ukraiński majątek narodowy zostanie do końca ogołocony i rozkradziony przez zachodni kapitał tak jak to stało sie w Polsce. Tak duży i liczebny kraj jak Ukraina jest łakomym kąskiem dla zachodnich banksterów i bandytów korporacyjnych.
Podpisanie umowy w Wilnie stanie się tragedia dla ukraińskiego społeczeństwa.
Na koniec nie do przyjęcia jest uzależnienie podpisania takiej umowy od uwolnienia kryminalistki, ktora oszukała własny kraj i go okradła. Jak widać zachodni „politycy” chcą ratować „swoją koleżanke po fachu.Przecież to ta sama rasa. Nie będę komentował też samego faktu,że Tymoszenko na konferencji prasowej sama potwierdziła,że jest Żydówką.
@Josef_b
Bardzo ładnie opisałeś istotę interesów zachodniego żydostwa ale nie zapominaj,że Putin jest taką samą marionetką jak Merkel czy Obama.Jeśli wierzyć w plany powstania kilku unii swiatowych w tym azjatyckiej to Ukraina staje się łakomym kąskiem zarówno dla żydów zachodnich jak i wschodnich.Taka mała sprzeczka w obozie syjonistycznych psychopatów.