Liczba wyświetleń: 735
Rosyjska Federalna Agencja Archiwów opublikowała dokumenty mające pokazywać, jak polskie podziemie walczyło z Armią Czerwoną. 70 radzieckich dokumentów zamieszczonych na stronie tej Agencji informuje między innymi o przypadkach napadów na żołnierzy Armii Czerwonej i zabijania ich w końcowym okresie drugiej wojny światowej.
Federalna Agencja Archiwów poinformowała na stronie internetowej, że „zdecydowana większość [61 z 70] dokumentów miała klauzulę „Ściśle tajne” i nigdzie dotychczas nie była publikowana, zaś wybiórcze podejście współczesnych polskich historyków i niekończące się spory, kto ma rację, a kto nie, wskazuje konieczność wprowadzenia do naukowego obiegu dodatkowych dokumentów pokazujących realny wymiar wojskowej konfrontacji polskiego podziemia z radziecką obecnością w Polsce”.
Jak podała IAR, dokumenty pochodzą głównie z Archiwum Państwowego Rosyjskiej Federacji, Rosyjskiego Państwowego Archiwum Historii Społeczno-Politycznej, Archiwum Prezydenta Rosji, Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony, Centralnego Archiwum FSB i Archiwum Polityki Zagranicznej MSZ Rosji.
Szef Rosarchiwu powiedział, że wśród publikowanych dokumentów jest lista 700 żołnierzy Armii Czerwonej zabitych w Polsce w okresie od końca 1944 do maja 1945 roku. Zwrócił też uwagę, że w zbiorze są również akty ekspertyz z zakresu medycyny sądowej, mówiące o tym, że „czerwonoarmistom wykłuwano oczy i rozpruwano brzuchy”. Rosarchiw upublicznia także fragmenty listów żołnierzy Armii Czerwonej z Polski, w których ci m.in. skarżyli się swoim bliskim na to, że „boją się pójść do lasu za potrzebą – bo tam zabijają”.
Wśród upublicznionych przez Federalną Służbę Archiwalną dokumentów są m.in. szyfrotelegramy ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesława Mołotowa do ambasadora ZSRR w Waszyngtonie Andrieja Gromyki z 28 grudnia 1944 roku i ambasadora ZSRR w Londynie Fiodora Gusiewa z 3 stycznia 1945 roku. Ten pierwszy dotyczy „przechwyconej u agentów polskiego rządu emigracyjnego radiokorespondencji na temat organizacji zabójstw żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej na terytorium Polski”, a drugi – „przechwyconej radiokorespondencji rządu Stanisława Mikołajczyka z osobami prowadzącymi walkę zbrojną przeciwko Armii Czerwonej na terytorium Polski”.
Dokumenty obejmują również notatki, w tym kontrwywiadu wojskowego SMIERSZ, z wykazami żołnierzy Armii Czerwonej zabitych i rannych „w wyniku ataków różnych zbrojnych formacji podziemnych na terytorium Polski”, telefonogram przedstawiciela ZSRR przy PKWN Nikołaja Bułganina do wicekomisarza spraw zagranicznych ZSRR Andrieja Wyszyńskiego z 3 listopada 1944 roku „o działaniach zbrojnych Armii Krajowej przeciwko Armii Czerwonej na terytorium Polski” i raport Bułganina dla Stalina z 29 listopada 1944 roku „o stratach Armii Czerwonej w wyniku ataków ze strony polskiego podziemia zbrojnego na radzieckich wojskowych w okresie od 1 sierpnia do 25 listopada 1944 roku”.
Publikacja poprzedza wydanie przez Federalną Agencję Archiwów w formie książkowej wielotomowego zbioru dokumentów zatytułowanego „ZSRR i polskie wojskowo-polityczne podziemie w okresie kwiecień 1943 – grudzień 1945 roku”.
Autorstwo: jkl
Źródło: Lewica.pl
bizonek ,ochłoń , zobacz na datę jeszcze raz…tak czy tak , cały czas jesteśmy tylko marionetką anglosasów w ich imperialnych grach . Oni się z Stalinem układali , dzielili strefy wpływów a nas napuszczali na Ruskich ,byśmy się przypadkiem zbyt mocno nie zbratali, stara zasada- dziel i rządz.
Tak, oczywiście trzeba było się zbratać ze stalinem – wówczas byłby tu raj na ziemi (a nie było? ;)…
PS. a wcześniej w Monachium z adolfem.
Tak czy owak, nikt tego nie rozstrzygnie co było lepsze, więc szkoda energii życiowej na udowadnianie sobie nieistniejących abstrakcji.
bizonek, ,,Tak, oczywiście trzeba było się zbratać ze stalinem – wówczas byłby tu raj na ziemi (a nie było? ;)… ,, , sam widzisz , to zbratanie zorganizowali nam ponad naszymi głowami nasi ,,przyjaciele,, nikt się nas nie pytał o zgodę, bo liczy się interes wielkich , mogliśmy sobie pomachać szabelką , zresztą teraz właśnie to robimy……….
. Angole,o dalsze 50 lat utajnili wiele dokumentów .Rosjanie ujawniają dokumenty od końca 1944 do maja 1945 roku ,po co …. kojarzy mi się to z wydarzeniami na Ukrainie , trwała wojna , alianci się wtedy ,,bardzo kochali” a Polacy co robili…. sam w swoim poście masz odpowiedz .
Jeśli plujesz na kogoś ,musisz się liczyć ze sam zostaniesz opluty .
Zwyczajni ludzie w każdym kraju w większości są normalni ,dobrzy . Nie należy uogólniać i poniżać nikogo ,to polityka na służbie zwyrodnialców, wykorzystuje naszą naiwność
bizonek
Z tym pluciem , miałem na mysli naszych ,,reprezentantów narodu ” , bo gdyby co, to drogę do i z Londynu już znają…
Dziś wszystko stoi na głowie , powiem więcej ,jest gorzej , wielka ośmiornica oplata swiat, dziś trwa walka . Daj bóg by udało sie jej macki odciąć ,inaczej skonczy się swiat jaki znamy……….i nasza cywilizacja…..
pozdrawiam..