Liczba wyświetleń: 3235
„To jest nic innego jak rodzący się w Polsce nowy autorytaryzm” – pisze na portalu X Kaya Szulczewska. To odniesienie się do zapowiadanej przez uśmiechniętą koalicję ustawy penalizującej mowę nienawiści.
„Ustawa o mowie nienawiści będzie po prostu rozszerzeniem obrażania uczuć religijnych o nowy typ uczuć. To jest chore dokąd, to wszystko zmierza. Nie będzie można mówić o faktach na temat płci, bo taka Katarzyna Kotula czy Maja Heban będą się rzucać i nasyłać prokuraturę, żeby zabić debatę na pewne tematy i wymusić Milczenie” – napisała Szulczewska.
Przypomnijmy, że koalicja październikowa zawarła postulat ścigania z urzędu mowy nienawiści w opublikowanej w ubiegłym roku umowie koalicyjnej Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Lewicy.
Punkt 7. umowy określa, że „wszyscy jesteśmy równi, a orientacja seksualna i płeć nie może być powodem dyskryminacji”. Jako priorytet określona została walka z mową i czynami nienawiści, która zostanie potwierdzona poprzez nowelizację „Kodeksu karnego”. „Mowa nienawiści”, ze względu na orientację seksualną, ma być ścigana z urzędu. „To jest nic innego jak rodzący się w Polsce nowy autorytaryzm, a Lewica jest tego forpocztą. Platforma Obywatelska i Polska 2050 zatrzymajcie to szaleństwo!!! Wasi wyborcy na pewno nie chcą czegoś takiego” – napisała, zdaje się dość naiwnie, Szulczewska.
„Pojęcie przestępstwa obrady uczuć religijnych nie dotyczy uczuć a obiektywnego i intencjonalnego znieważenia przedmiotu czci religijnej, podczas gdy »mowa nienawiści« będzie właśnie o subiektywnych odczuciach ofiary, niekoniecznie nawet z intencją jej znieważenia przez sprawcę” – skomentowała poseł Konfederacji Karina Bosak.
Należy tu zaznaczyć, że wszelkie tego typu ustawy są rażąco antywolnościowe. Nieważne, czy o ustawie, która ma uderzać w osoby krytykujące ruch LGBT+, czy o paragrafach każących za tzw. obrazę uczuć religijnych. Wolność słowa nie powinna być w żaden sposób krępowana przez państwo. Zapowiadane przepisy uderzą w dziennikarzy, artystów i zwykłych ludzi wyrażających swoją opinię.
Temat w „Najwyższym Czasie!” poruszał Jacek Tomczak. „Penalizowanie »mowy nienawiści« jest wytworem […] lewicy, która już nawet nie udaje otwartości, nie pozoruje tolerancji, lewicy, która chce zaprowadzić przed oblicze prokuratora tego, kto myśli inaczej” – napisał. „Karanie za »mowę nienawiści« nie może być mylone z karaniem za nienawiść – wystarczy wsłuchać się w wypowiedzi promotorów nowych przepisów, by zrozumieć, że w ich mniemaniu ofiarami »mowy nienawiści« są zawsze mniejszości seksualne i osoby o innym niż biały kolorze skóry, czasem Niemcy, czasem Żydzi. Nikt inny nie pada, w świetle tej narracji, ofiarą nienawistnych słów” – wskazał Tomczak.
Na podstawie: X.com
Źródło: NCzas.info
Komentarz „Wolnych Mediów”
Powinno się zlikwidować wszelkie przepisy o „obrazie uczuć”, a nie poszerzać je o kolejne wymysły. Prawo pozwala ścigać wandali, którzy np. zniszczą figurę Matki Boskiej (zniszczenie cudzego mienia), zakłócają mszę (naruszenie porządku publicznego lub miru domowego), bez względu na to, czy dotyczy spraw religijnych, czy nie. A w ogóle powinno też istnieć prawo – „nie ma ofiary, faktycznej krzywdy lub szkody — nie ma przestępstwa”. A nie tworzyć wydumane przestępstwa i w dodatku ścigane z urzędu, które są obciążeniem dla policji i prokuratury, które zamiast zajmować się ściganiem morderców, gwałcicieli i innych bandytów, zajmują się uczuciami i obrażalstwem. A jeszcze lepiej byłoby zlikwidować partie polityczne, Sejm i Senat. Wystarczyłby jeden przywódca państwa wybierany w wyborach, którego wszystkie dekrety byłyby poddawane głosowaniom w referendum, a on mógł być odwołany przed kadencją, gdyby ludzie mieli go dosyć. Wszystkie nieszczęścia wynikają z żądzy władzy ludzi bez kręgosłupa moralnego, którzy kierują się własnymi interesami (lub lobbystów, sponsorów, etc.), a nie społeczeństwa.
@Maurycy Hawranek, to o czym piszesz w komentarzu WM jest niczym innym niż ein Folk, ein Reich, ein Führer.
To co się powinno zrobić to skrócić kadencję wszystkich organów do 1 roku i wprowadzić demokrację bezpośrednią. Istnienie garstki osób sprzeciwiających się danej ustawie powinno prowadzić do jej obligatoryjnego cofnięcia.
> Wolność słowa nie powinna być w żaden sposób krępowana przez państwo. Zapowiadane przepisy uderzą w dziennikarzy, artystów i zwykłych ludzi wyrażających swoją opinię.
ale przecież tak ma być. Obywatel ma się nie móc wypłacić z długów spowodowanych oplatami i podatkami. Docelowo ma być szczęśliwy nie mając już nic – czyli szczęśliwy w grobie.
@RisaA
„to o czym piszesz w komentarzu WM jest niczym innym niż ein Folk, ein Reich, ein Führer”
Bzdura! Decyzji Führera nie poddawano pod powszechne głosowanie i praktycznie był nieusuwalny ze stanowiska. Hitler nie pytał w referendum Niemców, czy chcą napaść na Polskę w 1939 roku (podejrzewam, że głosowaliby przeciwko wojnie, bo zwykli ludzie nie chcą ginąć na wojnach). Mój pomysł jest ogólnikowo przedstawiony (mam go szczegółowo rozpracowany w głowie, włącznie z zabezpieczeniem w ustawie zasadniczej podstawowych praw, jak gwarancja wolności słowa i praw, nad którymi nie można głosować, jak legalizacja kradzieży, zabójstw, eksterminacji, etc.). Podałem, jako punkt wyjścia do dyskusji. Przeczytałeś chyba mój komentarz nie zastanawiając się głęboko nad jego sensem.
„Wszystkie nieszczęścia wynikają z żądzy władzy ludzi bez kręgosłupa moralnego, którzy kierują się własnymi interesami (lub lobbystów, sponsorów, etc.), a nie społeczeństwa”. – czytając to zdanie, pierwszy na myśl przyszedł mi pan z Ukrainy, dobrze znany wszystkim.
@RisaA
demokracja bezpośrednia. Tak ! Czyli likwidacja wszystkich partii ! W Szwajcarii nie ma partii. Partie działają jak mafie. Skrócenie kadencji to dopiero byłby skok na kasę. Nic by nie zrobili oprócz założenia funduszu i przekierowania tam budżetowych pieniędzy. I tak co roku z każdym kolejny mafiozem na zasadzie TKM-y
@ garsjo
O czym Ty piszesz? W Szwajcarii są partie polityczne jak wszędzie indziej. Z podziałem na lewicę, prawicę i centrum. Różnica jest tylko taka, że tam nie ma takiego szczucia jednych na drugich, jak u nas. A cały system jest tak skonstruowany, że wymusza w dużym stopniu współpracę miedzy wszystkimi.
Demokracja…z samowykluczającymi się cyfrowo ignorantami?
Za późno już.
Cała południowo-wschodnia ćwiartka stała się już niemal własnością ukraińską.
Ukraińcy to potomkowie najemników i parobków. Dla tego kto im płaci zrobią widać wszystko, sprzedali swoich na Ukrainie i Ukrainę, a teraz pracują dla mafii pasożytdniczej u nas.
Voltaire – cytat pod obrazkiem nr1 – moja odpowiedź to : Amerykanów nie wolno krytykować, nie słyszy się zbyt często o naszych sojusznikach od polityków….
@garsjo 17.08.2024 17:07
W Szwajcarii jest sporo partii politycznych, nie wiem za czyje pieniądze „żyją”. Ale ważne sprawy załatwia się w trybie referendum. Czyli najpierw trzeba uruchomić propagandę i jeśli się uda naród ogłupić, mamy go w saku.
„Wystarczyłby jeden przywódca państwa wybierany w wyborach, którego wszystkie dekrety byłyby poddawane głosowaniom w referendum, a on mógł być odwołany przed kadencją, gdyby ludzie mieli go dosyć”…
… i od razu referenda te i osoby opłacane. Od każdego głosującego kwota powiedzmy 10 talarów złota lub 10 PLN idzie na przegłosowywany cel. Idziesz głosować i za to płacisz. Oj podniosłaby się interesowność obywateli polityką.
W wyborach na sejm senat bądź Króla, głosujący wpłacają skarbiec Króla, z którego on potem ogłasza, co za to kupił i co zrobił dla swoich poddanych i sług. Powiedzmy po 100 talarów co 10 lat. Lub co kilka lat ileś PLNów.
Mister X i Y złotych
Mistera XX
Oj byłaby zabawa przy wyborach…
@Maurycy Hawranek
Podtrzymuję to co napisałam mimo, że pan z wąsem faktycznie nie poddawał pod głosowanie nic. Problem polega na tym, że Rezylian wystarczy odpowiednio zapytać, tak by przychylili się temu co chcesz osiągnąć. Przykłady:
1. Czy chcecie dostawać 1000+ od czerwca 2025 roku? Tego o czym się nie napisze w referendum, to że trzeba zwiększyć podatki (a o to nie można pytać w referendum wg tekstu konstytucji).
2. Czy chcesz obciążenia żydów / marksistów / osób twierdzących, że są płci 24-ej / osób karanych za przestępstwo X / osób śniadych / osób głosujących ostatnio na kaczyńskiego [wybierz sobie] podatkiem w wysokości 1 milion złotych miesięcznie, z czego dostaniesz potem dodatkową kasę co miesiąc?
3. Czy chcesz by żyło się wygodnie w Polsce i wprowadzenia CBDC dostając przez 6 pierwszych miesięcy 1000 zł bonusu?
Jaki jest potem skutek? Ile osób bezwarunkowo głosuje tylko po to by dostać pieniądze? Niestety na takie coś nie możemy pozwolić, bo sztuką demokracji nie jest udupić 49% ludzi i dać fory 51%, ale sztuką demokracji jest zatrzymywanie ustaw szkodliwych dla tych co stanowią mniejszość, tak jak jest w Szwajcarii. Tak więc bzdury, to ty piszesz Maurycy. Przykro mi stwierdzić, ale trwałaby dalej tyrania po wprowadzeniu tego co napisałeś mimo głosowań / referendów.
Poza tym – po co wyważać już otwarte drzwi? W państwach, których władze chcą demokracji wystarczy skopiować prawo obowiązujące w Szwajcarii (a jakże, łącznie z progami dla minimalnej pensji). Gwarantuję, że będzie się żyło lepiej mimo, że wszystko będzie droższe.
To przecież nie chodzi tylko o te przepisy ale o każde.
Cytat:
„Zepsuj młodzież i zrób z niej zboczeńców, a zdobędziesz naród, takie jest nasze motto. Społeczeństwo pozbawimy młodych ludzi, upodlimy je seksem, muzyką rockową, przemocą, alkoholem, paleniem, narkotykami, tzn. pozbawimy społeczeństwo przyszłości. Uderzymy w rodzinę, zniszczymy ją, zmniejszymy rozrodczość.
Hitler był głupim chłopcem. Działał bezpośrednio i otwarcie. I musiał wykonywać wyjątkowo trudną robotę – palić, strzelać, grzebać trupy itp. Pozostawił po sobie krwawe ślady. My działamy sprytniej: nie będzie żadnych śladów. Zmniejszmy rozrodczość co najmniej o połowę – i zniszczymy 2-3 miliony Rosjan w ciągu jednego roku bez żadnego wysiłku fizycznego. Nie ma potrzeby na piece, amunicję, groby. I nie ma żadnych śladów. Nie urodzony – nie ma problemu.
Stworzymy lepsze warunki życiowe dla kryminalistów, niż dla pracującego bydła, z więzień będziemy wypuszczać kryminalistów, po to żeby zwiększyć liczbę mordów, rabunków i niestabilność. Amnestia będzie dotyczyć tylko złodziei i morderców, krótko mówiąc, wszystkich oprócz skazanych z artykułu o “podżeganiu do nienawiści etnicznej”, który zastąpi istniejące prawo dotyczące antysemityzmu. Wśród ludzi zasiejemy strach. Strach o życie, które nie będzie nic warte. Będziemy rządzić strachem.”
Za: https://www.sadistic.pl/na-krawedzi-grobu-syjonizm-plany-i-metody-vt358225.htm
@RisA
1. Podczas rocznego referendum byłoby np. 100 pytań, gdyby wprowadzano 100 przepisów. Ludzie musieliby się do nich przygotować. Tu nie chodzi o parodię referendów w III RP, w których manipuluje się pytaniami. Oprócz tego byłoby coroczne głosowanie nad wotum zaufania do przywódcy jako wentyl bezpieczeństwa.
2. Nie wszyscy ludzie to idioci podatni na taktyki marketingowe, a oprócz tego pojawiałaby się w internecie krytyka (np. nośne memy) dla tak skonstruowanych pytań. Gdyby zadawano takie tendencyjne pytania jak wyżej, mogłoby się to skończyć jego dymisją.
3. Można zapobiec takim tendencyjnym pytaniom w ustawie zasadniczej zastrzeżeniem, że pytania referendalne tworzy „Komitet Referendalny”, do którego wybiera się obywateli drogą losowania, albo stworzyć wzór pytań referendalnych, np. „Czy zgadzasz się, aby projekt dekretu nr X o nazwie Y wszedł w życie?”.
Po roku obowiązywania szkodliwego prawa, ludzie i tak w praniu zweryfikują przepisy i mogą zdymisjonować przywódcę. W jego interesie (utrzymania się u władzy) jest dobrobyt społeczeństwa – WIĘKSZOŚCI. Bo mniejszość nie utrzyma go u władzy.
Tak więc podtrzymuję moje zdanie i nie zgadzam się z Twoją czarnowidczą krytyką opartą na parodii referendalnej z III RP. Demokracja bezpośrednia w Szwajcarii nie działa tak dobrze, jak się ją reklamuje. Widać to było podczas COVID-19, gdy doszło do zamieszek pod parlamentem. Rząd nie słuchał, czego chce tłum i nie poddał obostrzeń pod referendum.
Mam w głowie rozpracowany schemat, jak powinien działać taki ustrój, z licznymi zabezpieczeniami przed tyranią i nadużyciami, ale nie mam za bardzo czasu tego spisać. Kiedyś to zrobię.
Ludzie nie potrzebują ustrojów tylko prostego życia.
ok. macie rację w Szwajcarii rzeczywiście są partie. Ale może trzeba przemyśleć czy szwajcarskiej demokracji nie można by na nasze podwórko zmienić. Doświadczenie mówi, że partie przekształcają się w mafie okradające budżet. Żeby chronić budżet przed kradzieżą trzeba by wprowadzić podatek pogłówny, wtedy łatwo kontrolować wpływy i wydatki. A potem partie zastąpić małymi gremiami w newralgicznych gałęziach administracji. Wywalić 560 parlamentarzystów. Może zostawić 100 senatorów? Wprowadzić obywatelskie Weto. No i poradzić się prof Mirosława Matyji, on wydał książeczkę pt. „Szwajcarska demokracja szansa dla Polski” PAFERE, widzi błędy i słabe punkty tej demokracji, więc polska korekta mogłaby poprawić funkcjonowanie w stosunku do tej szwajcarskiej.
@garsji
Tutaj o tym piszę:
https://wolnemedia.net/mem-najtanszy-i-najlepszy-ustroj-polityczny/
Dobre prawo może stworzyć nawet kilka mądrych osób. Nie trzeba do tego setek ludzi. Ale potrzebna jest transparentność tworzenia przepisów i procedura. Np. tworzone prawo, nim zostałoby poddane pod referendum, musiałoby być kierowane do konsultacji publicznych, szeroko debatowane, a następnie poprawiane i w formie bez większych uwag, kierowane pod referendum. To zapobiegłoby psuciu prawa i obniżyłoby koszty. Łatwiej patrzeć też na ręce małej grupie osób, niż kilkusetosobowej.
@adm. Maurycy Hawranek mem-ustroj-polityczny
Tak, toby musiała być podstawa. Ale Weto w nagłych wypadkach też by się przydało, gdyby szkodliwe posunięcie rządu narobiło zbyt dużych strat lub niebezpieczeństwa przez rok- jak ustawa PIS o zasobach państwa dla Ukrainy i teraz umowa Tuska z Zełeńskim-nie prezydentem o stacjonowaniu obcych wojsk na terytorium Polski. Zapominamy o UE – trzeba by wyjść i wycofać implementację unijnego prawa. Roboty co niemiara, ale trzeba dyskutować i przygotowywać do odbicia państwa.
Aha i jeszcze coś do pkt.1 „warunki podstawowe”: „Zakaz usuwania i ograniczania” – Lepiej ująć: usuwanie i ograniczanie praw konstytucyjnych jest nieważne z mocy prawa. Wtedy wytrąca się „tuskowe” rozumienie prawa.
@ garsjo
„Ale może trzeba przemyśleć czy szwajcarskiej demokracji nie można by na nasze podwórko zmienić”.
Słuszna uwaga. Co prawda u nich to działa, ale jest to metoda wypracowana przez dziesiątki, a nawet dłużej, lat. Bo gdyby wprowadzić to u nas na żywca, mogłoby się zakończyć fatalnie. Większość społeczeństwa jest od strony propagandowej zabetonowana. Potrzeba by najpierw wyedukować je przez wiele lat. Nawet w Szwajcarii ludzie zaczynają mieć przeprane mózgi, czego dowodem jest przedłużenie w referendum praw rządzących do nakładania pandemicznych obostrzeń (61 do 39%). W takim układzie demokracja bezpośrednia mogłaby być legalizatorem zamordyzmu. No przecież sami tak zdecydowaliście, czego jeszcze chcecie?!!! A u nas poszłoby jeszcze łatwiej.
Tak więc ostrożnie, bo potrzebne są nie tylko odpowiednie przepisy, ale i świadomość społeczna. Jestem umiarkowanie „za”, ale by zrobić to z głową.