Liczba wyświetleń: 860
Dla zdecydowanej większości ludzi zarabiających w Polsce pieniądze (w tym także dla pracowników otrzymujących płacę minimalną) kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł i po raz ostatni była podwyższana 11 lat temu. Niebawem może dojść do kuriozalnej sytuacji. Jeśli płaca minimalna będzie rosła według zapowiedzi PiS, a kwota wolna od podatku pozostanie na tym samym poziomie, to prawdopodobnie staniemy się fenomenem w skali świata. Oto bowiem całoroczna kwota wolna od PIT będzie niższa od 1-miesięcznego wynagrodzenia minimalnego!
Kwota wolna od podatku wynosi w Polsce 3091 zł (mowa o kwocie dla osób, które zarabiają od 13 tys. zł do 85,5 zł rocznie) i po raz ostatni była podnoszona w 2008 roku. Wynagrodzenie minimalne wynosiło wówczas 1126 zł. Łatwo zatem policzyć, że kwota wolna stanowiła wówczas 2,74-krotności płacy minimalnej.
W 2020 roku płaca minimalna ma wynosić 2600 zł, natomiast kwota wolna od PIT nadal będzie równa 3091 zł. Współczynnik krotności pensji minimalnej w kwocie wolnej będzie zatem wynosił już tylko 1,19.
KWOTA WOLNA OD PODATKU JAKO KROTNOŚĆ PENSJI MINIMALNEJ
rok: kwota wolna / pensja min. = krotność
2005: 2789,89 zł / 849,00 zł = 3,28
2006: 2789,89 zł / 899,10 zł = 3,10
2007: 3013,37 zł / 936,00 zł = 3,22
2008: 3089,00 zł / 1126,00 zł = 2,74
2009: 3091,00 zł / 1276,00 zł = 2,42
2010: 3091,00 zł / 1317,00 zł = 2,35
2011: 3091,00 zł / 1386,00 zł = 2,23
2012: 3091,00 zł / 1500,00 zł = 2,07
2013: 3091,00 zł / 1600,00 zł = 1,93
2014: 3091,00 zł / 1680,00 zł = 1,84
2015: 3091,00 zł / 1750,00 zł = 1,77
2016: 3091,00 zł / 1850,00 zł = 1,67
2017: 3091,00 zł / 2000,00 zł = 1,55
2018: 3091,00 zł / 2100,00 zł = 1,47
2019: 3091,00 zł / 2250,00 zł = 1,37
2020: 3091,00 zł / 2600,00 zł = 1,19
Jeśli wierzyć zapowiedziom przedwyborczym PiS kwota wynagrodzenia minimalnego ma nadal rosnąć. Do końca 2021 roku ma ona osiągnąć pułap 3000 zł, a do końca 2023 roku – 4000 zł. Jeśli w tym czasie nie dojdzie do podwyżki kwoty wolnej od podatku dla osób zarabiających od 13 tys. zł do 85,5 zł rocznie, to możemy być świadkami kuriozalnej (prawdopodobnie w skali świata) sytuacji. Oto bowiem całoroczna kwota wolna od PIT dla zdecydowanej większości społeczeństwa będzie niższa od 1-miesięcznego wynagrodzenia minimalnego!
Z jednej strony należy się cieszyć, że pensje rosną. Z drugiej strony, jeśli za wyższymi wynagrodzeniami idzie kombinowanie rządzących, aby efektywna stopa obciążeń podatkowych była jak najwyższa (zamrożenie stopy wolnej od podatku przy rosnących wynagrodzeniach jest tego najlepszym przykładem), to zasadnym jest pytanie o sens dalszego istnienia podatku dochodowego w Polsce. Po co utrzymywać kosztowny w obsłudze podatek PIT (do jego istnienia potrzeba całej armii urzędników zajmujących się wyliczaniem, ściąganiem, weryfikowaniem i interpretowaniem), skoro generowane za jego pomocą przychody państwa można by już dziś osiągnąć poprzez ujednolicony podatek VAT?
Na podstawie: pl.Wikipedia.org, Twitter.com
Źródło: Niewygodne.info.pl
Autor tekstu sam sobie odpowiedział na pytanie.
Dlaczego mamy PIT i urzędników bo obsługujących? Bo to miejsca pracy!
Uwazam ze jezeli ktos zrabia 12x minimium w roku.
Nie powinien miec wymogu wypylniania pitow.
I to powinna byc suma wolna od podatku a nie jakies smieszne 3 tysie.
Tak dla przypomnienia – jest to jeden z podstawowych dowodów (czyli kwota wolna od podatku poniżej wszelkiej przyzwoitości), że prl – bis pod rządami „antysystemowego pisu”, obok niewątpliwych sukcesów jakim są rozwalenie szkolnictwa, pogłębienia kryzysu w ochronie zdrowia i sądownictwie, pogłębienie podziału „plemiennego” w społeczeństwie itd., itp., jest i nadal pozostanie państwem policyjnym, gdzie obywatel nadal jest niczym a „wadza” wszystkim (dowód: jakoś nie widać masowych powrotów uciekinierów z „wolnej i obywatelskiej” Polski do obcych krajów „ucisku”). Wystarczy pomyśleć: dziś przy pensji minimalnej obywatel dostaje do rozdysponowania ok. 1670 PLN a gdyby, wzorem innych państw choćby tylko częściowo obywatelskich kwota wolna od podatków była co najmniej „normalna” a składki społeczne, przy tych dochodach, symboliczne – to obywatel miałby do dyspozycji, przy tej samej pensji minimalnej (i tym samym koszcie dla pracodawcy) ok. 2700 PLN!!! No i po co byłyby te durnowate i kosztowne dla budżetu „pińcetplusy” itp. bzdur-programy!!!