Liczba wyświetleń: 658
Przeciwnicy przymusowej islamizacji w Niemczech muszą się liczyć z wieloma nieprzyjemnościami. Ostatnio nasilają się tam policyjne naloty na osoby wypowiadające się niepochlebnie o islamskich przybyszach. Ludzie muszą się liczyć z solidnymi grzywnami, a nawet karą więzienia. Tym samym wolność słowa u naszych zachodnich sąsiadów obowiązuje już tylko teoretycznie.
Wiadomo, że prawdziwa wolność słowa w czasach, gdy mamy tak zwaną polityczną poprawność, jest fikcją. Ale sytuacja jest inna, gdy autocenzura wymusza kanon określeń i tematów tabu, a gdy do represji angażuje się aparat ucisku. Z takim właśnie zjawiskiem mamy obecnie do czynienia na terenie Niemiec.
Już od dawna władze Niemiec domagały się współpracy w usuwaniu nieodpowiednich, zdaniem rządzących, wpisów na portalach społecznościowych. Kanclerz Angela Merkel omawiała to nawet z założycielem „Facebooka”, Markiem Zuckerbergiem, który obiecał kilka miesięcy temu, że nad tym pracują. Obecnie wszystko zostało chyba przygotowane, bo antyimigranckie profile znikają jeden za drugim w imię walki z tzw. „mową nienawiści”.
Dodatkowo niemieckie służby wyłapują osoby piszące niewłaściwe politycznie komentarze i odwiedzają ich w domach, nierzadko wyprowadzając takiego nieszczęśnika w kajdankach. To poziom represji znany jedynie z państw totalitarnych.
Jak donosi niemiecka prasa, w ciągu ostatnich dni trwała skoordynowana akcja tamtejszej policji, która wkroczyła do ponad 60 mieszkań i aresztowała kilkadziesiąt osób za propagowanie „mowy nienawiści”. Akcja policyjna wciąż trwa i obecna „pokazówka” powoduje, że ludzie po prostu zaczynają się bać. I tak właśnie wygląda obecnie demokracja na zachodzie naszego kontynentu.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
w Rosji złapanych setka łapówkowiczów, a w rzeszy setka gimbusów wypisujących niepoprawną politycznie prawdę 🙂
Niemcy to stan umysłu, oni nic się nie zmienią, posłuchajcie: http://www.kontestacja.com/niemcy-austria-szwajcaria-porownanie,4128
A Wujek Adi patrzy i się w grobie przewraca 😀
Chociaż jestem przeciwnikiem penalizowania mowy nienawiści(usuwanie profili na fb już uznaję jak najbardziej) to nie zauważanie mowy nienawiści i jej szkodliwości uważam za czystą głupotę. Należy to wytykać i kropka. Lewa strona ma mi zresztą mocno za złe, że nie popieram karania za mowę nienawiści.Dlaczego jestem przeciw jej karaniu?To bardzo proste:prawdziwą przyczyną rozwoju rasizmu,agresji w tym również mowy nienawiści jest masowa frustracja młodego pokolenia związana z brakiem pracy a jak się już ją znajdzie z jej marnym wynagradzaniem i tym na czym ona polega np. na wciskaniu ludziom jakiegoś niepotrzebnego badziewia w salonie telefonii czy gdzie indziej. Marne wynagrodzenia lub brak pracy wiążą się z niemożnością tzw. normalnego życia,założenia rodziny posiadania dzieci i ich wychowywania(albo życia samotnego jak ktoś nie chce ale ludzie, którzy chcą założyć rodzinę powinni mieć taką możliwość a nie mieszkać z rodzicami do 40-stki bo nie stać ich na samodzielne mieszkanie) To jest prawdziwa przyczyna olbrzymiej frustracji młodych: brak możliwości normalnego życia i często olbrzymi stres związany z pracą po 12h na dobę, brakiem urlopu itd. Młodzi są wkurzeni…..obecnie rozładowują stres mową nienawiści.To niedobra metoda bo odnosi się do kozłów ofiarnych:to nie uchodźcy są winni temu, że marnie się żyje a pensje sa zbyt niskie by dało się normalnie żyć.Jednak aby odwieść młodych od agresji i mowy nienawiści należy im dać normalne warunki życia i zaspokoić w jak największej mierze ich potrzeby:zbudować mieszkania,zadbać aby pracodawcy nie mogli przeginać pały itd.Skąd to wiem?Mój dobry kolega był skinem a teraz ma dobrze płatną pracę i już nie jest agresywny.Jeździ na wakacje do Egiptu i co najwyżej pomstuje trochę na podatki(na dobrze płatnym etacie nie ma na nich jak pokantować choćby nie wiem jak bardzo chciał)ale już nie ma w nim tej agresji do uchodźców czy muzułmanów.Widział ich w Egipcie, zna ich trochę i wie są wśród nich zarówno dobrzy, normalni ludzie jak i zdarzają się cwaniaczki,bandyci i dranie jak w każdej społeczności.