Liczba wyświetleń: 1177
Rada Polityki Pieniężnej zatwierdziła w środę podwyżkę podstawowej stopy procentowej o 0,25 proc. Decyzja oznacza, że stopa procentowa banku centralnego wynosi obecnie 6,75 proc. To jedenasty wzrost z rzędu od października zeszłego roku, a decyzja wywołała wzrost cen akcji na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Stopa procentowa w Polsce przez ostatnie dwa lata była nadzwyczajna. Wiosną 2020 roku spadła do 0,1 proc. Jednak od jesieni zeszłego roku, przy gwałtownym wzroście inflacji, sytuacja zmieniła się diametralnie.
Analitycy uważają, że „jest mało miejsca” na dalsze wzrosty. Oczekiwane spowolnienie aktywności gospodarczej i spadek kredytów hipotecznych będą bardziej prawdopodobnymi środkami do powstrzymania inflacji aniżeli dalsze podwyżki stóp procentowych. Jest prawdopodobne, że bank centralny nie zażądałby takiej podwyżki stóp procentowych, gdyby sierpniowa inflacja nie przekroczyła lipcowych 15,5 proc. do 16 proc.
Większość prognostów oczekuje, że bank centralny przyjmie w najbliższej przyszłości postawę „poczekamy i zobaczymy”, z niewielkimi oczekiwaniami na dalszy wzrost stóp procentowych w październiku. Jednak niespodziewanie zły zestaw danych o inflacji we wrześniu może doprowadzić do kolejnego wzrostu.
Autorstwo: Michał Waligóra
Na podstawie: Interia.pl
Źródło: MediaNarodowe.com
I pewnie doprowadzi. Nic nie dadzą te podwyżki, skoro władza odpala kolejne socjalne wydatki i zaciąga dalsze długi na potęgę. To tak, jakby alkoholik przetaczał sobie krew, by móc dalej chlać. Ile tak można?