Przygotowania UE do cenzury i manipulowania wyborami

Opublikowano: 20.12.2024 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1735

Parlament Europejski (PE) przyjął wczoraj rezolucję o ustanowieniu tzw. „Europejskiej Tarczy Demokracji”, co w praktyce może oznaczać narzędzie do kontrolowania wyników wyborów w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Na pierwszy rzut oka inicjatywa ta wydaje się być ukierunkowana na ochronę demokratycznych wartości, jednak krytyczne spojrzenie na jej potencjalne zastosowanie budzi poważne wątpliwości co do rzeczywistych intencji.

W języku potocznym „Europejska Tarcza Demokracji” może być interpretowana jako sposób na anulowanie wyborów, jeśli wyniki nie są zgodne z oczekiwaniami głównego nurtu politycznego w Brukseli, który dominuje w strukturach UE. Główny nurt ten jest zdominowany przez partie chadeckie, socjalistyczne i liberalne, które w ostatnich latach coraz częściej spotykają się z opozycją na poziomie krajowym, zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej.

Rezolucja, choć nie ma mocy wiążącej, może stanowić pretekst do wprowadzenia mechanizmów, które pozwolą na ingerencję w wewnętrzne sprawy państw członkowskich pod hasłem ochrony demokracji. W praktyce oznacza to, że jeśli w kraju UE zwycięży partia lub kandydat, który nie jest w zgodzie z politycznym mainstreamem Brukseli, PE może dążyć do podważenia legitymizacji tych wyników wyborczych, sugerując, że wynik, który ich nie zadowala to wina Rosjan, tak jak zrobiono ostatnio w Rumunii.

Krytycy tej inicjatywy wskazują, że takie działania mogą być naruszeniem suwerenności narodowej oraz demokratycznych zasad, na których opiera się Unia Europejska. Europejska Tarcza Demokracji może być postrzegana jako narzędzie do narzucania jednolitej polityki, co w konsekwencji prowadzi do marginalizacji różnorodności politycznej w Europie.

Warto zauważyć, że demokracja polega na poszanowaniu woli większości, nawet jeśli ta wola nie jest zgodna z preferencjami unijnych instytucji. Wprowadzenie mechanizmów, które mogą kwestionować wyniki wyborów na podstawie politycznej niezgodności, jest sprzeczne z fundamentalnymi zasadami demokratycznymi. To, co powinno chronić demokrację, może stać się narzędziem do jej podważania. Taka pseudodemokracja była i w ZSRR i w PRL, a obecnie jest chociażby w KRLD, wygląda na to, że UE idzie w tej kwestii właśnie w kierunku Korei Północnej.

Ponadto taka rezolucja może być interpretowana jako próba utrzymania status quo w UE poprzez eliminację opozycji, która coraz częściej kwestionuje centralizację władzy w Brukseli oraz jej polityki w kwestiach takich jak suwerenność państw członkowskich, polityka migracyjna, czy regulacje gospodarcze.

Przeciwnicy rezolucji argumentują, że zamiast tworzyć „tarcze demokracji”, UE powinna skupić się na realnych problemach, jak kryzys ekonomiczny, deindustrializacja i pauperyzacja z powodu szalonego Zielonego Ładu, różnice w rozwoju między państwami członkowskimi, czy rosnący sceptycyzm wobec samej idei unii.

Na koniec, warto zastanowić się, czy „Europejska Tarcza Demokracji” nie jest przypadkiem nowym etapem w procesie budowy superpaństwa, gdzie demokracja staje się bardziej narzędziem do realizacji celów politycznych niż autentycznym wyrazem woli obywateli. Czy w takim kontekście można mówić o prawdziwej demokracji, czy raczej o demokracji pod nadzorem?

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl

image_pdfimage_print

TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. adm. Maurycy Hawranek 20.12.2024 13:32

    Po prostu chcą przekształcić Unię Europejską w Stany Zjednoczone Europy, oraz wprowadzić mechanizm, dzięki któremu tylko pożądani kandydaci będą mogli sprawować polityczny mandat władzy. Taki jest przecież jeden z celów Wielkiego Resetu. Był taki pomysł WEF, żeby kandydatów do rządzenia losować spośród puli osób, które przejdą pomyślnie testy światopoglądowe – tzn. będą miały właściwe poglądy, poprawne z ich punktu widzenia, aby zminimalizować ryzyko, że ktoś rozwali system NWO od środka. Narzędzie tworzone przez UE przypomina ten pomysł.

  2. Doctor Who 20.12.2024 14:34

    Aktualnie demokracja ma demokrację tylko w nazwie.
    Jest dziś systemem totalitarno-autorytarnym, bez związków z ideą demokracji.

    Dlatego powstają uregulowania narzucające ją siłą.

  3. Irfy 20.12.2024 17:07

    Cóż, takie narzędzie to po prostu kolejny element kontrolny. Z początku „ukochanym przywódcom” wydawało się, że wszystko załatwi za nich kwestia środków i odpowiedniego marketingu. W praktyce sprowadzało się to do tego, że nikogo spoza wybranej kasty nie było stać ani na kandydowanie, ani skuteczne wypromowanie swojej kandydatury.

    Taki system znakomicie sprawdzał się w warunkach „drukowanej prasy” albo „koncesjonowanej telewizji”, czyli mediów pozostających pod całkowitą kontrolą władzy. Również później, kiedy wiodącym środkiem masowego przekazu stał się internet, kontrola wszelkiej maści towarzyszy wydawała się pełna, w związku z opresyjną cenzurą panującą na FB czy YT.

    Kij w szprychy władzuni włożył chiński TikTok. Nagle okazało się, że dzięki kampanii prowadzonej za pośrednictwem tego medium można osiągnąć sukces w sporym europejskim kraju. Zamordyści w oczywisty sposób wpadli w panikę – TikTok okazał się nie tylko skuteczny, ale trafia przede wszystkim do młodzieży. Stąd dosyć rozpaczliwe anulowanie wyborów w Rumunii, które wizerunkowo wygląda naprawdę słabo, jak i wysmażona na chybcika „Tarcza Demokracji”.

    Coś takiego oczywiście jedynie odwleka nieunikniony wybuch społecznego niezadowolenia. Gdyby jeszcze obecni zamordyści przynajmniej dobrze dbali o błogostan swoich poddanych, to problemu by nie było. Lud trochę by ponarzekał, ale potem grzecznie wrócił do oglądania kolejnej iteracji „Big Brotherów”, konsumowania sztucznego żarcia, konkursów Eurowizji i Netflixa. W takim wypadku nadal grzecznie głosowano by na prawidłowych kandydatów albo nie sarkano by na wyborcze szachrajstwa. Tyle tylko, że obywatelom tego się już nie zapewnia. Za to mają comiesięczne podwyżki cen, setki obłąkańczych przepisów, brodatych morderców na ulicach miast i równie morderczą cenzurę. A ostatnio przykładowy wyborczy wał, na który car z Łukaszenką patrzą w niemym zachwycie a i ajatollahowie ciekawie podpatrują.

    Oczywiście można takie rzeczy robić, ale jak pokazał przykład Rumunii i pana Ceausescu – jedynie do czasu. A potem może być mur, salwy z karabinów, podziurawione ciała i zasikane portki. Tyle że taka perspektywa nie przychodzi do głowy żadnemu zamordyście.

  4. emigrant001 20.12.2024 17:47

    Czas zastosować trzecią zasadę Newtona w formie ulicznej, bo tylko tak można przywrócić ludziom demokrację. Nie przy urnach tylko na ulicy. Innego wyjścia już nie ma.

  5. replikant3d 20.12.2024 18:48

    emigrant001, niestety dzięki opatentowanym broniom psychotronicznym utrzymują społeczeństwa w intelektualnej ,,głupawce,, Dlatego do takich rzeczy nie dojdzie. Same media i propaganda nie wystarczyłby do takiej kontroli i już dawno byłyby rewolucje. Takiej broni nie widać, nie pozostawia fizycznych śladów i jest nie do namierzenia i udowodnienia. Broń doskonała bo mało kto o niej wie..

  6. Katarzyna TG 20.12.2024 20:22

    I już wiemy czemu system tak bardzo spieszy się z wprowadzeniem CBDC, kredytu społecznego i węglowego i innych „atrakcji” – to ruch wyprzedzający mający uniemożliwić jakikolwiek realny sprzeciw społeczny. Gdy tylko zostanie to wprowadzone, zacznie się demontaż dekoracji zwanych „demokracją”.

    Wtedy się okaże, że władza – ta formalna i ta realna – już nie potrzebuje listka figowego zwanego „wyborami”.

  7. pikpok 21.12.2024 11:10

    @replikant3d – Psychole dorwały się do nowych technologi i chcą rządzić światem. Traktują ludzi jak bydło hodowlane choć sami są jedynie pasożytdami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.