Liczba wyświetleń: 1242
Prokuratura wojskowa badająca katastrofę smoleńską przekazała do Rosji trzy tomy akt, w tym szczegółową dokumentację odnoszącą się do pilotów Tu-154M – poinformowała w piątek Naczelna Prokuratura Wojskowa. – To absolutny skandal, że polska prokuratura ułatwia działania wywiadowcze obcemu mocarstwu. To klasyczne zbieranie kontrwywiadowczej siatki informacji – oburza jeden z byłych szefów polskich służb. Z kolei zespół Smoleński zapowiada podjęcie natychmiastowych kroków prawnych wobec osób, które udostępniły te dane Rosjanom.
Dane o imionach, nazwiskach, datach urodzenia, śmierci, stanie cywilnym, wykształceniu, wykonywanym i wyuczonym zawodzie członków załogi oraz ich rodziców, dziadków, rodzeństwa i małżonków – to część dokumentów, które trafiły właśnie w ręce Rosjan.
– Prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie w ramach realizacji rosyjskiego wniosku o pomoc prawną, w zeszłym tygodniu – 19 lutego – skierowała te akta do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej – poinformował Kpt. Marcin Maksjan z NPW.
– Wśród przekazanych materiałów znalazły się m.in. protokoły przesłuchań świadków, potwierdzenia doręczeń osobom pokrzywdzonym określonych dokumentów na prośbę strony rosyjskiej oraz dokumentacja dotycząca danych genealogicznych załogi samolotu Tu-154M – zaznaczył prokurator.
– To absolutnie bulwersujący ruch. Zespół Parlamentarny ds. katastrofy smoleńskiej podejmie kroki prawne aby wyjaśnić tą sprawę. – Prokuratura ma wyjaśnić na jakiej podstawie przekazała tak indywidualne dane obcemu mocarstwu. Jak Rosjanie uzasadnili swój wniosek w tej sprawie? Jak uargumentowali, że takie dane są im potrzebne? – pyta Antoni Macierewicz.
Rozmawialiśmy także z byłym szefem jednej z polskich służb. W jego opinii przekazanie tak szczegółowych danych to nie lada gratka dla obcego wywiadu. – To informacje o elitarnym korpusie Wojska Polskiego. Ochrony polskiego aparatu najważniejszych osób w państwie. Chcą mieć wiedzę jacy ludzie organizują nasze siły zbrojne i tą wiedzę otrzymują od naszych wojskowych – mówi nasz rozmówca.
NPW zaznaczyła także, że zgodnie z zapisami europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych z 1959 r., na podstawie której odbywa się współpraca prokuratur, strony konwencji zobowiązane są do udzielania „możliwie najszerszej pomocy prawnej”.
– Można odmówić udzielenia takiej pomocy jedynie w przypadku uznania, że jej udzielenie mogłoby naruszyć suwerenność, bezpieczeństwo, porządek publiczny lub inne podstawowe interesy państwa. – W tym przypadku taka okoliczność nie zachodziła, więc te dane zostały przekazane – napisał w ekspertyzie zleconej w Prokuraturze Generalnej dyrektor departamentu współpracy międzynarodowej PG prok. Józef Gemra.
Autor: kp
Na podstawie: NPW
Źródło: Niezależna.pl
Brak słów na to co się się wyrabia. Dobitnie widać jakim wolnym i suwerennym krajem jesteśmy. Rządzą nami polityczne „prostytutki”.
Ile czasu będziemy jeszcze pozwalać, aby pluto nam w twarz. Kiedy w końcu powstaniemy z kolan i wykurzymy tą czerwoną hołotę!
Generalnie odnoszę się sceptycznie do kwestii smoleńskiej, ale tu jestem zdania, że takie dane nie powinny trafiać do żadnego obcego państwa. Niestety, „nasza” władza do zakresu swoich obowiązków zalicza wchodzenie bez wazeliny na wschodzie i zachodzie… Gotowi sprzedać społeczeństwo jako inwentarz komuś, kto dobrze zapłaci.
Albo się wyzwolimy z Systemu, albo się obudzimy na targu niewolników jako towar.
Szef BOR zrezygnował ze stanowiska
http://niezalezna.pl/39004-szef-bor-zrezygnowal-ze-stanowiska
Dowody na zdrade mamy przed oczami, tuz przed nosem, lecz z infantylnoscia leminga mowimy: to niemozliwe.
I rozboj trwa nadal.
@Delite – 21 marca możesz zaprotestować. Powtórka z Bułgarii mało prawdopodobna, ale możliwa…
KTO PRZYJDZIE?