Liczba wyświetleń: 826
Jak donosi Gazeta Wyborcza – przepaść między amerykańskimi bogaczami a biedakami powiększa się nie tylko w dochodach, ale również w szkole. Nie ma Ameryki równych szans i nieograniczonych możliwości; bieda jest przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Ponure statystyki i przeprowadzane badania świadczą niezbicie o tym, że współcześni pucybuci nie zostają milionerami. Bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Od 1979 do 2007 roku dochody 1 proc. najbogatszych wzrosły o 281 proc (!), dochody klasy średniej o 25 proc., a dochody 20 proc. najbiedniejszych Amerykanów – o 16 proc.
Nierówności społeczne są obecnie tak wielkie, jak przed wybuchem Wielkiego Kryzysu w 1929 roku.
New York Times donosi o badaniach, dotyczących edukacji, które przynoszą podobne wnioski. „W latach 1950. i 1960. rasa determinowała w dużym stopniu wyniki dzieci w szkole, teraz decyduje o tym poziom zamożności rodziców” – pisze prof. Sean Reardon z Uniwersytetu Stanford.
Luka między wynikami testów dzieci bogaczy i dzieci biedaków jest dziś o 40 proc. większa, niż w latach 1960. i dwa razy większa, niż luka między wynikami testów dzieci białych i czarnych. Wyniki badań szkolnych oparto na statystykach z 2007 roku, przed wybuchem kryzysu. Najprawdopodobniej dziś jest jeszcze gorzej.
Źródło: Władza Rad
Wszędzie ta komuna 🙂 Równości im się zachciewa. Do roboty! 🙂
tak tylko w roku 1929 rząd USRAELA nie posiadał takiego systemu inwigilacji społeczeństwa.Dzisiaj nie podskaoczy nikt wszyscy sa za mordę nisko tuz nad ziemią trzymani.
@JamiroQ: Widać od razu że nie znasz prawidłowej definicji komunizmu a tylko wypaczony jego obraz z PRL czy Chin.
@Murphy – nabrałeś się na moją retorykę, jak grupa Palikota na poparcie dla ACTA przez grupę „Naszość” 🙂
http://wolnemedia.net/wiadomosci-z-kraju/ruch-palikota-nabral-sie-na-happening-naszosci/
To było napisane z dużą dozą sarkazmu 🙂 Znam prawidłową definicję teorii komunizmu i jestem w duszy komunistą… niestety? 😉
Ten cały amerykański bałagan i tak przychodzi do Polski z kilkuletnim opóźnieniem. Jankesi naprawdę ciężko pracują nad tym jak „wyssać” z każdego obywatela na maksa, żeby na koniec miesiąca nic mu nie zostało.
Tu nie chodzi o to, żeby było po równo, ale o zdrowe proporcje i konsumpcję na poziomie rzeczywistych potrzeb, a nie życie „na pokaz”.
JamiroQ – to co opisuje artykuł to czyste skutki kapitalizmu!
To nie jest kwestia ideologii. Islandia jest dobrym przykładem na dzisiejsze czasy jak sobie ludzie poradzili z kryzysem i złodziejskim systemem.
Całe szczęście że każdy musi umrzeć .
Sprawa wydaje się prosta. Globalny projekt zakładający od kilkunastu dekad że kapitalizm da wolność i równość wszystkim mieszkańcom ziemi się nie sprawdził. Pytanie tylko czy w jego założeniach był szczery czy też kapitalizm i demokracja są niczym innym jak marketingowym interfacem na interwencjonizm. Ile warte są dziś takie szczytne hasła jak „wolność słowa”, „wolność przemieszczania”, „wolny handel”, „nieograniczony dostęp do wiedzy”? Ludzkość nie zdąży rozwiązać palących jej problemów. Nie nakarmiliśmy Afryki. Nie dogadaliśmy się w Unii. Stany przebudziły się ze swojego „snu”. Niewolnicza praca milionów chińczyków też będzie miała swój kres w gigantycznych protestach. Rosja się budzi. Bliski Wchód również.
@Yezior
Taki projekt nigdy nie istniał, a socjalny „interfejs” powstał wyłącznie pod wpływem komunistycznego straszaka. Globalny projekt zakładał od zarania powstanie totalitarnego korporacjonizmu, do którego obecny system po trupach dąży. Słowa „kapitalizm”, „socjalizm”, „komunizm”, „prawica”, „lewica” nic już nie znaczą. Wmuszono nam opaczne rozumienie roli i zadań państwa (stąd uparte nawoływania do ograniczenia roli państwa w życiu społeczeństwa, które są IMHO bzdurą, jeśli wrócić do natywnego rozumienia pojęcia „państwo”). W każdym razie USA, a za nimi i reszta (z małymi wyjątkami) osiągają etap dawno przewidziany przez niesłusznie zapomnianego (i wyklinanego) Karla M.
ciekawe co oni teraz wymysla zeby doic tych swoich obywateli…chiny nie chca juz dojenia,ameryka poludniowa chyba tez ma dosc,,,afryka who knows…tam nauczyli ich czekac na pomoc i potem ja zwracac po podziale ;)do nas z lupkam przyjechali…
Zawsze się wzruszam jak słyszę o tej równości szans-zwykle to mówi studencik na góra IIroku nie zdający sobie sprawy jak wielki miał handicap-że jego rodzinę było stać na wspieranie dziecka ,wcześniejsze korki z angielskiego i dobrze zdaną maturę w renomowanym liceum otwierającym drogę na prestiżowy kierunek studiów.Zwykle otwierają się magistrowi oczka gdy widzi ,że w biurze traktują go jak bydło a stolarzowi po zawodówce płacą lepiej niż jemu po studiach.Ale zwykle jeszcze parę lat wierzy w to ,że musi być z nim coś nie tak że się nie wybił i o tą wiarę chodzi-póki w to wierzy nie będzie się buntował.
Jak to powiedział jeden z naszych polityków: „Jeśli zamkniemy zająca i wilka w jednej klatce, to obaj mają szansę – przecież jeden i drugi ma zęby”.