Liczba wyświetleń: 576
Turecka policja w Stambule użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych do rozpędzenia demonstrujących przeciwko nowemu prawu zaostrzającemu rządową kontrolę nad internetem. Protestujący rzucali w kierunku policji kamienie i odpalali fajerwerki. Do starć doszło na Placu Taksim w centrum miasta. Policja otoczyła plac.
Demonstrujący próbują w ten sposób wywrzeć nacisk na prezydenta, aby ten nie podpisywał przyjętej w minionym tygodniu przez parlament ustawy. Upoważnia ona urząd ds. telekomunikacji do blokowania bez nakazu sądowego stron internetowych – pod zarzutem naruszania prywatności. Dostawcy usług internetowych będą również musieli prowadzić rejestr aktywności użytkowników i przechowywać go przez dwa lata, a także udostępnić go władzom na żądanie i bez zawiadomienia użytkowników.
Ustawę pozwalającą władzom państwowym na zaostrzenie kontroli nad internetem parlament przegłosował 5 lutego. Jest ona ostro krytykowana przez obrońców wolności słowa i opozycję, według której stanowi ona próbę wyciszenia przez rząd afery korupcyjnej.
Premier Recep Erdogan zaprzecza oskarżeniom, że to nowa cenzura i twierdzi, że dzięki nowym ustawom Internet będzie „bardziej bezpieczny i wolny”. Jednak BBC przypomina, że wcześniej Erdogan krytycznie wyrażał się o serwisach internetowych; Twittera miał nazwać „zmorą”, a media społecznościowe – „najgorszym zagrożeniem społeczeństwa”.
Autor: jkl
Źródło: Lewica.pl