Liczba wyświetleń: 1169
Ludzie protestują na ulicach, a tymczasem przedstawiciele przemysłu rozrywkowego po cichutku wysyłają listy do ministrów i europosłów. Kopia takiego listu wyciekła i czego się z niej dowiadujemy? Protesty ACTA uciszają proces demokratyczny, bo demokracja to odpowiednio spokojne rozważanie trudnych spraw – uważa przemysł rozrywkowy.
Nie od dziś wiadomo, że przemysł rozrywkowy nie pisze do polityków listów otwartych, wybiera raczej bardziej osobisty czy dyskretny kontakt. Przypomina się tutaj choćby ten list z ubiegłego roku, w którym organizacje przemysłu rozrywkowego prosiły przewodniczącego Parlamentu Europejskiego o bezrefleksyjne podpisanie ACTA.
Tamten list był pisany w czasach, gdy ACTA nie była głośnym tematem. Teraz jest inaczej, ale przemysł rozrywkowy swoich metod nie zmienił. Do ministrów i europosłów trafił kolejny list podpisany przez Międzynarodową Federację Przemysłu Fonograficznego (IFPI) oraz inne europejskie organizacje związane z tym przemysłem. List dostał się w ręce redaktorów serwisu IP-Watch, którzy opublikowali go (plik PDF, 2 strony).
Nie jest zaskakujące to, że przemysł praw autorskich prosi w liście o podpisanie ACTA. Zaskakujące są natomiast stwierdzenia otwierające list. Zacytujmy:
„W czasie ostatnich kilku tygodni widzieliśmy skoordynowane ataki na instytucje demokratyczne, takie jak Parlament Europejski i narodowe rządy, odnośnie ACTA. Sygnatariusze tego listu oraz ich członkowie sprzeciwiają się takim próbom uciszenia demokratycznego procesu. Wzywamy do spokojnej i rozważnej oceny faktów zamiast obiegowej dezinformacji. Przemyślana reakcja jest szczególnie ważna, gdy wielu poza Europą wątpi w zdolność instytucji Unii Europejskiej i Państw Członkowskich do współdziałania.”
Ehem?! Wnioski?
Z listu wynika, że potajemne negocjacje to jest proces demokratyczny, a te wszystkie uliczne protesty, debaty i dyskusje to „zagłuszanie procesu demokratycznego”. Aby podkreślić swoje racje, przemysł praw autorskich odwołuje się do europejskich kompleksów w zakresie zjednoczenia.
Oczywiście, każdy ma prawo wysyłać podobne listy do polityków. To jest właśnie demokracja. Martwić może tylko jedno – wydarzenia ostatnich kilku lat pokazały, że politycy uważniej słuchają przemysłu praw autorskich niż obywateli. Politycy mają też tendencje do powtarzania niczym papugi tez opracowanych przez organizacje takie jak IFPI. Dobrym tego przykładem jest cytowanie przez polityków antypirackich raportów.
Powyższym listem nie powinniśmy się przejmować, ale powinniśmy o nim pamiętać. Jeśli niebawem jakiś polityk powie, że protesty uciszają prawdziwą demokrację, będziemy wiedzieć, skąd pochodzi to stwierdzenie.
Warto jeszcze dodać, że komisja INTA Parlamentu Europejskiego ma się zająć porozumieniem ACTA 29 lutego, a na 1 marca zaplanowano warsztaty poświęcone treści tego porozumienia. Presja lobbystów na polityków będzie zatem rosła, to normalne, natomiast my przekonamy się, jaka jest ich wytrzymałość pod tą presją.
Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: IP-Watch
Źródło: Dziennik Internautów
monsanto powinno zostać zdelegalizowane poprzez Trybunał międzynarodowy.
KOD SERCA sam ODPOWIE za swoje czyny.
Karma jest prawdziwa…………..możesz świadomie kłamać umysłem,ale PRAWDZIWYCH EMOCJI serca NIGDY nie oszukasz.
KOD SERCA tworzy karmę.
Jedność serca i umysłu i świadome kierowanie się TĄ SYNTEZĄ na każdym kroczku(kontemplacja) to dopiero HARMONIA………to jest sztuka, żeby PRZEZ 24/24h KONTEMPLOWAĆ jednolitą prawdę z OTOCZENIEM.’
WSZYSTKO to ŚWIADOMOŚĆ.
KOD SERCA sam odpowie za SWOJE czyny
@ananasxxx: KOT SERCA? Miau =3
PS. przepraszam za prostacki komentarz, ale jak czytam tego typu brednie, to nie umiem napisać niczego bardziej konstruktywnego…
@takok – może zamiast sam pisać brednie – poszukasz naukowego wyjaśnienia tego, co niezbyt jasno opisał @ananasxxx.
@tabok
@fm, a może zamiast krytykować to byś mu wyjaśnił o co chodzi, bo ja też nic z tego nie kumam 😉
Wyjaśnienie jest skomplikowane. Proszę bez jakiś ocen, że się wymądrzam bo nie o to chodzi. Z reguły strony w internecie podzielone są pomiędzy sprawy bardziej rzeczywiste, naukowe, namacalne oraz ich przeciwieństwo – ezoterykę.
Od paru lat staram się połączyć obie rzeczy naraz i wcale nie jestem przekonany, czy mam na tyle materiałów, żeby już puścić publikację.
Mam zamiar napisać art na ten temat i właśnie nad tym siedzę. Może się uda.
Jest podstawa takich badań: oglądać wszystko w całości. Oglądanie kawałków i wyrażanie opinii prowadzi do zupełnie innych wniosków i zamazywanie prawdziwego sensu.
Jeśli szukacie wyjaśnienia to proszę zacznijcie od tego:
http://symetrix.pl/Aktualnosci/Nowy-Swiat/Serce-generuje-najpotezniejsze-pole-elektro-magnetyczne-wytwarzane-w-ciele
Problem takich wpisów (@ananasxxx) – polega na tym, że są wyrwane z kontekstu. Ponieważ w moim życiu ciągle pojawiały się osoby z kręgów ezo i podobnych, postanowiłem badać te sprawy szukając jakiś naukowych opracowań. Samo przesłanie książek czy treści propagowanych przez „nawiedzonych” ezoteryków nie był w żadne sposób wystarczający, żeby w ogóle tym się zajmować. Dodatkowo w takich kręgach jest cała masa psycholi czy zupełnie nieświadomych ludzi, którzy chcą na tym zarobić.
Nie obiecuję, że uda mi się wytłumaczyć 🙂 bo sam zaledwie zacząłem widzieć zarysy naukowe.
Najwyżej mnie pożrecie komentując 😀
Źle mnie zrozumiałeś. Chciałem Cię poprosić żebyś przełożył słowa ananasa na coś sensownego i zrozumiałego dla wszystkich, nawet gdyby to było niewiarygodne i fantastyczne. Bo obecnie to jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Np. „KONTEMPLOWAĆ jednolitą prawdę z OTOCZENIEM”
co to jest jednolita prawda? czym się różni od niejednolitej? jak się ją kontempluje? dlaczego trzeba to robić z otoczeniem?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Shikantaza
Poza tym myślę, że to @ananasxxx powinien rozwinąć. Ja odbieram jego treści po swojemu 🙂 może to jednak w ogóle nie być to co on miał na myśli….
Jednolitą prawdę rozumiem jako absolutną.
Intuicyjnie rozumiem co miał na myśli @ananasxxx. Szukajcie prawdy, nie negujcie i nie popadajcie w depresje 🙂
Przeżyłam śmierć kliniczną w wieku 3 lat i wiem, że jest coś więcej.
A propos śmieci klinicznej, całkiem niedawno jeden z moich kolegów, którego znam praktycznie od dzieciństwa miał wypadek samochodowy, po którym spędził dwa tygodnie w śpiączce. Z ciekawości zapytałem go o to czy pamięta coś z tego stanu, odpowiedział, że „wielkie nic”, jakby obudził się z bardzo głębokiego snu, jest przekonany, że nawet nie śnił w tym czasie.
@Realista
Nie załapałem… Doprecyzuję może odnośnie mojego ostatniego komentarza – przez sen rozumiem po prostu spanie, natomiast towarzyszące temu na pewnym etapie (faza REM) projekcje umysłu (marzenia senne) to śnienie 🙂
@fm, ano właśnie, nawet Ty nie jesteś w stanie powiedzieć o co mu chodziło z całkowitym przekonaniem. To jest dla mnie problem, nic więcej. Jego wypowiedź bazuje na słowach niosących pozytywne skojarzenia, ale gdy chce się dociec faktycznej treści, jest ciężko. To tak jakbym napisał „W metodologii nauk powiązanych nie tylko ontologicznie, ale i genetycznie z kwestią semantyki powinniśmy zachować jak największy umiar w korzystaniu z języków sformalizowanych” brzmiałoby to dla wielu bardzo mądrze, ale znaczy tyle co nic. Bełkot.
https://www.facebook.com/events/224767104277596/
Jeśli jest możliwe to, prosimy o przedruk artykułu http://www.mediarp.pl/polska/operacja-wielki-post-europejski-bojkot-przemyslu-rozrywkowego-za-popierania-acta-13789,1802.html .Dziękuję !