Probierz polskiej polityki

Opublikowano: 12.06.2025 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 526

Probierz dalej selekcjonerem, Tusk dalej premierem – wszystko zostaje po staremu i to wszystko oczywiście, mimo że przewodniczący Platformy Obywatelskiej z sejmowej mównicy odczytał dzisiaj być może jedno z najbardziej bezrefleksyjnych przemówień w historii. Premier zaczął od stwierdzenia, że największym problemem rządu było to, iż „za mało mówiliśmy, co robimy”. Nie dramatyczne warunki w budżetówce, niegłodowe pensje, nie brak mieszkań dla młodych, nie upadek psychiatrii dziecięcej, nie kolejki do lekarzy, niewykluczenie transportowe poza dużymi miastami – tylko deficyt PR.

To był istny festiwal samozachwytu. Premier chwalił się miliardami na zbrojenia, ograniczeniem liczby wiz „dla tych z Afryki i Azji” (językiem żywcem z konfederackiej broszury), otwarciem Muzeum Bitwy Warszawskiej – czyli realizacją projektu PiS, który rząd Tuska jedynie przejął. Opowiadał o nowych środkach dla armii, ochronie granic, sile służb mundurowych. Można było momentami pomylić go z Błaszczakiem. Antyuchodźcza retoryka i militaryzm – oto dominujące punkty programu rzekomo „nowego” rządu.

Kilkanaście minut poświęcił rozliczeniom PiS-u. Mówił o katalogu nadużyć, o prokuraturze, o niezależnych sądach. Cytując: „Sprawiedliwość nie będzie wybiórcza – dosięgnie wszystkich winnych, bez wyjątku”. Problem w tym, że od początku kadencji słyszymy te same zapowiedzi, a efekty są żadne. Nikt z obozu poprzedniej władzy nie usłyszał dotąd prokuratorskich zarzutów. Komisje śledcze są rozmyte, konkretów brak, odpowiedzialność rozproszona. Tusk najwyraźniej nie wyciągnął żadnej lekcji z kampanii Trzaskowskiego – samo bycie anty-PiS-em nie wystarczy. A swoją drogą posłowie PiS zignorowali to przemówienie – i może słusznie, bo Tuska trudno dziś traktować poważnie.

Chwalił się wsparciem dla niepełnosprawnych i budżetówki, ale w tym samym czasie ZNP zapowiada protesty, a realna reforma systemu pomocy wciąż nie nastąpiła.

Nie padło nic o Zielonym Ładzie, o polityce klimatycznej, o usługach publicznych czy prawach pracowniczych. Ani słowa o aborcji czy związkach partnerskich. Całkowicie pominięto też relacje z Unią Europejską – jakby wyzwania klimatyczne, migracyjne i geopolityczne w ogóle nas nie dotyczyły.

Za to znalazł czas, by posłać oczko do Konfederacji. „Mam nadzieję, że poseł Mentzen znajdzie w swoim sercu miejsce na deregulację gospodarki” – powiedział z mównicy. Symbolicznie, jakby niczego się nie nauczył – po raz kolejny normalizując skrajną prawicę i wysyłając jej polityczne ukłony – kończące się tym, że kandydaci PO i PiS lądują na „YouTube” u lidera Konfederacji, nabijając mu zasięgi i poparcie.

Premier sięgnął w wystąpieniu po sportowe metafory. Odniósł się m.in. do sytuacji w reprezentacji Polski po zamieszaniu z Lewandowskim, apelując o „grę drużynową”, lojalność i unikanie konfliktów.

Sam Tusk przypominał w expose trochę właśnie Michała Probierza po porażce w Helsinkach. „Nie znam słowa »kapitulacja«”, „Czekają nas 2,5 roku mobilizacji”, „Macie dalej robić swoją robotę” – mówi premier. Probierz zaś: „Nie mam zamiaru podawać się do dymisji”, „Zrobię wszystko, co potrafię”, „Wierzę, że możemy odbudować tę drużynę”, „Nie jestem człowiekiem, który się poddaje”. Dwie różne sceny, ten sam spektakl. Dwóch naiwniaków – albo cyników – przekonanych, że porażka to tylko etap na drodze do sukcesu. Że wystarczy nie odpuszczać…

Ale jeśli ktoś potrzebuje twardego dowodu na to, że elity rządzące kompletnie straciły kontakt z rzeczywistością, nie musi słuchać Tuska – wystarczy Klimczak. Minister infrastruktury, który w Radiu Zet ogłasza plan uruchomienia połączeń kolejowych do Włoch i Austrii, bo „jest bardzo duże zainteresowanie wyjazdami na narty” – w kraju, w którym ludzie nie mają jak dojechać do lekarza, szkoły czy pracy. Rządzący nie tylko nie wiedzą, jak wygląda życie większości obywateli – ale najwyraźniej nawet nie chcą wiedzieć. I dlatego właśnie Trzaskowski przegrał wybory, a Nawrocki wygrał. To nie przypadek – to efekt politycznego odrealnienia, braku refleksji i upajania się własną bańką. O przegranej kandydata KO nie padło ani słowo – jakby porażka to nie była porażka, tylko drobna przeszkoda, o której najlepiej nie mówić.

Z expose nie dowiedzieliśmy się, jak wygląda plan rządu – ale mogliśmy się przekonać, jak głęboko premier tkwi w politycznym samozadowoleniu. Zamiast wizji – defilada przeszłości. Zamiast diagnozy – autopromocja. Zamiast odpowiedzialności – pozór sprawczości. Tusk mówił, że „nic nie zwalnia nas z odpowiedzialności” – ale wszystko w jego wystąpieniu temu przeczyło. Tryiumfalizm ponad wzięcie odpowiedzialności za rzeczywistość. Lewicowych postulatów nie tylko nie zrealizowano – nawet ich nie przywołano.

Finalnie rząd uzyskał wotum zaufania – 243 głosy za. Kulesza pozostaje prezesem PZPN, Probierz selekcjonerem, Tusk premierem. Skoro sam premier w swoim wystąpieniu odwoływał się do sytuacji w reprezentacji Polski, to pozwólmy sobie na jedno porównanie: jeśli nasz rząd gra jak nasza kadra, to zarówno Probierz, jak i Tusk powinni oddać stery. Bo inaczej – bez zmian, bez postępu, bez wyjazdu na mundial.

Autorstwo: Aleksander Radomski
Źródło: Trybuna.info

image_pdfimage_print

TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć „Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji „Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.