Liczba wyświetleń: 936
Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc nie tylko nie wycofuje się z deklaracji dwunastu prezydentów miast, domagających się przyjęcia przez nasz kraj „uchodźców”, ale w wywiadzie dla lokalnego portalu internetowego obraża przeciwników takiego rozwiązania. Zdaniem byłego posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej, osoby mające inne zdanie od niego są „tumanami” i przeciwnikami rozwoju stolicy Podkarpacia.
Ferenc wraz z jedenastoma prezydentami jednych z największych miast w naszym kraju podpisał niedawno deklarację, w której domaga się przyjęcia przez Polskę „uchodźców”. Unia Metropolii Polskich stwierdza we wspólnym oświadczeniu, iż procesy migracyjne we współczesnym świecie są powszechne i nieuniknione, a w kontekście polskiej sytuacji demograficznej są rzekomo bardzo korzystne. Prezydenci odwoływali się przy tym do historii, bowiem ich zdaniem Polska przez wieki była krajem wieloetnicznym.
W rozmowie z portalem „Rzeszów News”, Ferenc potwierdził swoje poparcie dla wspomnianej deklaracji, także powołując się na historię kraju i tolerancję dla osiedlających się tutaj przedstawicieli innych kultur. Były parlamentarzysta Sojuszu Lewicy Demokratycznej twierdzi przy tym, iż osoby krytykujące dwunastu prezydentów czołowych polskich miast są „zacietrzewieni” i nie mieli „kontaktu z tymi, którzy potrzebują pomocy”.
Same protesty przeciwko przyjmowaniu imigrantów są zaś zdaniem Ferenca działalnością przeciwko rozwojowi miasta, w którą mają być zaangażowane przede wszystkim osoby zamieszkujące Rzeszów dopiero od niedawna. Dodatkowo prezydent miasta upatruje bogactwa Stanów Zjednoczonych w fakcie, iż są one wielokulturowym tyglem, a kto tego nie rozumie jest dla niego „tumanem”.
Ferenc od 1964 r. aż do rozwiązania był działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a następnie należał do SLD. W latach 2001-2002 był posłem z ramienia tego ugrupowania, natomiast funkcję prezydenta Rzeszowa pełni od 2002 r. Przed dwoma laty znalazł się w grupie założycieli podkarpackiego komitetu Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich.
Na podstawie: Rzeszow-News.pl
Źródło: Autonom.pl
Ja nie widzę problemu, aby wszystkie osoby popierające imigrantów, zaprosiły ich pod swój dach i wespół z innymi osobami popierającymi utrzymywać ich.
Naprawdę.
Jeżeli są tak świetnymi obiektami do integracji – to niech się najpierw zintegrują z jego rodziną.
Jeżeli do tego są dobrymi pracownikami – to niech ich przyjmą do własnej firmy…..
Ale niech nie każą tego robić za pieniądze ludzi, którzy sobie tego nie życzą!!!
skoro mu zależy, niech jedzie do Afryki i pomaga
Ustrój współczesnej (eu)ropy nosi miano LEWASZYZMU!!, a ten osobnik ciągnie równo od jednych i drugich.
cacor- nic dodać nic ująć:)
Trudno strawic takie bałamutne wypowiedzi, na szczęście, łatwo je wydalic
@Wacek:
W 99% masz racje, ale jest jedna różnica:
Imigranci (o których wspominasz) przybyli lata temu na zachód bo chcieli pracować i za….li!
Polacy na obczyźnie również za darmo nie dostawali chleba.
Więc taka mała różnica powoduje tą wielką niechęć do przybyszy z bliskiego wschodu.