Liczba wyświetleń: 1403
ak wszyscy wiemy, teksty prawne są trudne do zrozumienia, nawet dla prawników. Naukowców z Massachusetts Institute of Technology zainteresowało, dlaczego więc są pisane tak niezrozumiałym językiem. Okazało się, że najprawdopodobniej chodzi o „magiczną moc” słów i zwrotów. Podobnie jak w zaklęciach magicznych, gdzie odpowiedni rytm i archaiczne terminy miały nadawać słowom mocy, tak i w aktach prawnych odpowiedni język ma nadawać im mocy i autorytetu.
Profesor Edward Gibson, specjalista nauk poznawczych i nauk o mózgu, bada unikatowe cechy tekstów prawnych od 2020 roku. W 2022 roku wraz z Francisem Molliką, wykładowcą na University of Melbourne oraz Erikiem Martinezem, który ukończył Harvard Law School, rozpoczął w 2022 roku projekt, w ramach którego porównywali teksty prawne z innymi tekstami, w tym scenariuszami filmowymi, artykułami w gazetach i artykułami naukowymi. Zauważyli, że w tekstach prawnych szczególnie często zdarzają się długie definicje umieszczone w środku zdań.
Już z wcześniejszych badań wiadomo, że taka struktura zdania jest nienaturalna i powoduje, że tekst jest trudniejszy do zrozumienia. „Z jakiegoś powodu istnieje tendencja do umieszczania w tekstach prawnych struktur wewnątrz innych struktur, co nie jest typowe dla ludzkiego języka” – mówi Gibson. Kolejne prowadzone przez grupę badania ujawniły, że takie teksty są trudne do zrozumienia również dla prawników, którzy wolą teksty pisane naturalnym językiem. Co więcej, sami prawnicy uznawali teksty prawne pisane w sposób naturalny za tak samo ważne i obowiązujące.
„Prawnicy nie lubią tekstów prawnych, zwykli ludzie również ich nie lubią, więc postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego są one pisane w ten, a nie inny sposób” – stwierdza Gibson. Naukowcy opracowali kilka hipotez, które następnie testowali. Jedna z nich mówiła, że mamy tu do czynienia z mechanizmem „kopiuj i wklej”. Zgodnie z nią, zarys tekstu prawnego miałby być tworzony indywidualnie, a następnie autor miałby dodawać kolejne zwroty, kopiując lub wzorując się na istniejących przykładach, tworząc skomplikowany tekst pełen struktur wewnątrz innych struktur. Badania wykazały jednak, że hipoteza ta jest nieprawdziwa.
Prawdziwą okazała się inną, którą badacze nazwali „hipotezą zaklęcia magicznego”. „W angielskiej kulturze, jeśli chcesz napisać coś, co ma magiczną moc, to – jak powszechnie wiadomo – trzeba wstawić w tekst dużo sentencji stylizowanych na stare. Sądzimy, że w ten sam sposób tworzone są teksty prawne” – mówi Gibson.
W ramach eksperymentu naukowcy poprosili 200 osób nie będących prawnikami – wszyscy byli mieszkańcami USA dla których angielski był językiem macierzystym – o napisanie dwóch rodzajów tekstów. Pierwszy z nich to przepisy zabraniające jazdy pod wpływem alkoholu, podpalenia, rabunku i handlu narkotykami. Drugi rodzaj tekstów to informacje o tego typu przestępstwach.
W celu zweryfikowania hipotezy „kopiuj i wklej” połowę uczestników badania poproszono, by już po napisaniu tekstu – czy to przepisów, czy informacji – o dodanie dodatkowej treści. Okazało się, że wszystkie teksty przepisów – niezależnie od tego, czy pisane były za jednym razem, czy dodawano do nich dodatkowy tekst – zostały stworzone za pomocą struktur wewnątrz struktur. Z kolei wszystkie teksty informacji o przestępstwach – również niezależnie od tego, czy coś do nich dodawano, czy nie – zostały napisane naturalną angielszczyzną.
Podczas drugiego z eksperymentów, w którym udział wzięło około 80 osób, poproszono uczestników, by napisali przepisy prawne oraz teksty wyjaśniające te przepisy cudzoziemcom. I znowu okazało się, że przepisy prawne powstały za pomocą złożonego nienaturalnego języka, a wszelkie wyjaśnienia były napisane w sposób naturalny.
Teraz Gibson i jego zespół chcą sprawdzić, skąd się bierze ta tendencja do tworzenia przepisów w niezrozumiałym języku. Jako że wczesne przepisy amerykańskiego prawa tworzono w oparciu o prawo brytyjskie, uczeni sprawdzą, czy i w brytyjskich przepisach widoczny jest ten sam mechanizm. Chcą też sprawdzić, czy podobny język jest używany w najstarszych spisanych przepisach prawa, Kodeksie Hammurabiego sprzed niemal 4000 lat.
Naukowcy mają nadzieję, że zachęcą prawodawców do pisania w zrozumiały sposób. Już w latach 70. ubiegłego wieku prezydent Nixon stwierdził, że przepisy federalne powinny być pisane językiem zrozumiałym dla laików. Od tego czasu nic się jednak nie zmieniło. Być może poznanie mechanizmów tworzenia tak skomplikowanych aktów prawnych pozwoli na ich uproszczenie.
Autorstwo: Mariusz Błoński
Na podstawie: News.MIT.edu, PNAS.org
Źródło: KopalniaWiedzy.pl
Napiszę wyjaśnienie według mnie. Język Angielski jest językiem kombinatorów i kłamców uwielbiających manipulować faktami zgodnie z wolą tworzącego przepisy. Jak wytłumaczyć fakt iż 1 słowo w języku Angielskim ma 70 i więcej znaczeń w języku Polskim zależnie od całości zdania, a jest takich słów sporo. Umowa między dwoma państwami spisana takim językiem może być potem różnie interpretowana przez państwa a to jest dobry powód do wysuwania roszczeń i do wojny. Dodam iż matematyka też rządzi się taką samą regułą. Podstawiając odpowiednie wzory i liczby przy pomocy matematyki można wszystko potwierdzić albo zaprzeczyć, czyli manipulować faktami. Wszystko zależy od intencji tego kto się tym posługuje. Dlatego język prawniczy powinień zginąć, tak by prawo i przepisy były zrozumiałe dla ludzi przeciętnych i zwykłych. Prawnicy zakrzykną a co my będziemy wtedy robili. Odpowiadam weźmiecie się naprawdę za pracę, bo odszukanie odpowiednich do zagadnienia przepisów, dla laika rzecz nie do pokonania.
Raczej wynika z podziału społeczeństwa. Na mędrców i resztę, niczym faraoni i poddani. Ci co tworzą przepisy tworzą prawo w swojej masie dla poddanych. Ten skomplikowany język jest jak zaćmienie słońca ogłaszane przez faraonów. To jest jak łowienie ryb w mętnej wodzie, ten kto ma czerpać z tego korzyści ten będzie czerpał korzyści, wykorzystując niejasną sytuację. Ta słynna interpretacja stosowana przez decydentów „stosujemy prawo tak jak je rozumiemy” daje pole do nadużyć.
Dlaczego by nie przełożyć wszystkich znanych kodeksów prawnych na kodeksy napisane zrozumiałym językiem, w których będzie się można łatwo odnaleźć i posługując się nimi skutecznie wybronić?
Też kiedyś myślałem nad tym. Najlepsza byłaby tabelka. w jednej pozycji numer przepisu prawa, w drugiej treść, w trzeciej czego dotyczy (intencje ustawodawcy, po co przepis powstał), a w czwartej wyjątki, których nie dotyczy (żeby zapobiec nadinterpretacjom).
Inna sprawa, to konieczność poddania wszystkich przepisów zgodności z Konstytucją. Obowiązują w Polsce przepisy łamiące „Konstytucję”, których nikt nie ma ochoty lub odwagi zgłosić do TK (np. cenzorskie).
@niecowiedzacy
„Podstawiając odpowiednie wzory i liczby przy pomocy matematyki można wszystko potwierdzić albo zaprzeczyć, czyli manipulować faktami.”
Nie, chochlą można nalać zupę, albo rozbić talerz, ale w dalszym ciągu jest to niezastąpione narzędzie kuchenne.
Podobnie matematyka.
Natomiast jeżeli chodzi o żargon prawny, podniesiony do roli „języka” prawnego, to tak jakby Pan miał w sprzedaży głównie chochle z uchwyem dla trójpalczastych mańkutów z dziubkiem lejącym na prawo.
Pan się wychował ze standardową chochlą, ale będzie przeżywać trudne chwile zatrudniając się jako kucharz w kuchnii z tymi dziwnymi chochlami.
W artykule chodzi o dziwny wariant chochli i innych narzędzi kuchennych niż o wykorzystanie tych narzędzi i instrumentów do innych czynności, np. miski jako taboreta.
Może ma Pan jakieś przykłady potwierdzania i zaprzeczania matematyką jakichś hipotez z rzetelnymi danymi na wejściu?
Pojawienie się odpowiednio mocnej AI prawdopodobnie spowoduje odejście tego chorego systemu prawniczego w niebyt. Bo inteligentny model językowy przekładanie z języka na inny język ma opanowane w stopniu najwyższym już teraz, i będzie to tylko rosło. A dla programu komputerowego słowa i ich znaczenie to tylko matematyczne parametry.
Pytanie brzmi, jak długo i w jaki sposób potęga władzy prawniczej zdoła się temu opierać.
To nie kwestia potęgi władzy prawniczej, tylko ewolucja językowa w branży.
Żargon powstaje naturalnie.
Problemem jest to, że prawo tworzone jest dla społeczeństwa z użyciem żargonu, gdy powinno być na poziomie podstawowym języka urzędowego.
Szanowny Panie j3w Podam przykład z mojego życia. 25 lat temu zwróciłem się do uznanego autorytetu od wzorów matematycznych, gdyż w moich obliczeniach współczynnika KT wychodziło iż współczynnik KT wynosi -07 a w teorii osiągnięcie współczynnika KT 0 lub zbliżenie się do niego np +1 jest niemożliwe do osiągnięcia. Pan profesor po zapoznaniu się z problemem nie chciał wydać werdyktu nawet nieoficjalnie tylko słownie. Wyjaśnił mi iż: Podstawiając odpowiednie wzory i liczby przy pomocy matematyki można wszystko potwierdzić albo zaprzeczyć, czyli manipulować faktami. Wszystko zależy od intencji tego kto się tym posługuje. A problem do tej pory jest nie rozwiązany, choć istnieją odpowiednie rysunki.