Liczba wyświetleń: 892
Centrum Edukacji Obywatelskiej podsumowało wyniki przeprowadzonego w maju projektu „Młodzi głosują 2014”. Projekt był skierowany do osób w wieku od 13 do 19 lat, uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Jego celem było m.in. poznanie preferencji wyborczych młodych ludzi.
Jak wynika z przeprowadzonego głosowania najwięcej młodych Polaków oddałoby swój głos na Nową Prawicę Janusza Korwin-Mikkego (27,19 proc.) oraz na Prawo i Sprawiedliwość (21,64 proc.). Na rządzącą od siedmiu lat Platformę Obywatelską chciałoby głosować tylko 12,05 proc. młodych. Inne partie prawicowe i centroprawicowe zdobyły mniejsze poparcie: Ruch Narodowy (5,33 proc.), Solidarna Polska Zbigniewa Ziobro (4,18 proc.), Polskie Stronnictwo Ludowe (3,59 proc.), Polska Razem Jarosława Gowina (3,51 proc.). Najmniejsze poparcie zdobyła Demokracja Bezpośrednia (1,05 proc.).
Ciekawie wyglądają wyniki komitetów lewicowych i centrolewicowych: Na pierwszym miejscu znalazła się tu koalicja Europa Plus Twój Ruch z wynikiem 13,56 proc. Słaby wynik Sojuszu Lewicy Demokratycznej-Unii Pracy (4,06 proc.) potwierdził, że jest to ugrupowanie starszego pokolenia. Dobry wynik zanotowała Partia Zieloni – na ugrupowanie to zagłosowałoby 3,31 proc. młodych Polaków. Na ostatnim miejscu znalazła się Samoobrona z wynikiem 0,53 proc. głosów.
W projekcie wzięło udział 1280 szkół, z czego 1077 z nich przeprowadziło wybory młodzieżowe w swoich placówkach. Uprawnionych było 249 882 osób, z czego liczba głosujących wyniosła 151 271. Liczba głosów nieważnych – 6987. Liczba głosów ważnych – 144 284. Frekwencja wyniosła 60,57 proc.
Autor: Mirosław Bregin
Źródło: Lewica.pl
Nic dziwnego, pracowano nad tym od dłuższego czasu. Niestety przyczyniła się do tego także część polskiej lewicy – głównie różnorakie ugrupowania anarcho-cośtam utożsamiające pojęcie dyktatury z socjalizmem i komunizmem i przedstawiające jako alternatywę dla kolektywizmu indywidualizm i nic nie znaczące happeningi, choć jej rola w tym procesie była marginalna w ujęciu ogólnym to zapewne zniechęciła do lewicy sporą część młodego pokolenia wykazującego pierwotnie lewicowe poglądy. Dla nich cytat z piosenki „Hymn miłości” zespołu Guernica y Luno:
„Wyrwijcie im języki, lecz pozwólcie czasem mówić, zwiążcie im ręce, lecz pozwólcie czasem działać, niech marnują energię, zdrowie, wyobraźnię.”
Głównym powodem jest oczywiście jednak wszechobecna propaganda, której jak sądzę w tym serwisie opisywać kolejny raz nie muszę. Warto w tym miejscu wskazać jednak na rodzący się w Europie nowy podział sceny politycznej – tzw. euroentuzjastów i eurosceptyków, te pojęcia (mogące służyć za przykłady nowomowy w akademickich dysputach) wbrew pozorom nie odzwierciedlają tylko poparcia lub sprzeciwu dla integracji europejskiej ale przede wszystkim ukazują proces przekształcania postrzegania polityki w całej Europie na wzór amerykański. W USA linia podziału jest wyraźna – „prawica” to republikanie opowiadający się raczej za władzą centralną, „lewica” to demokraci popierający władze regionalne. Podobnie będzie w Europie, euroentuzjaści staną się nową europejską „prawicą” a eurosceptycy „lewicą”, reszta stanie się nic nie znaczącym marginesem.
Kiedyś za młodu się było socjalistą teraz jest się korwinowcem 🙂 Dla młodych przynajmniej jest jeszcze usprawiedliwienie że nie mieli okazji przekonać się w praktyce że politycy to nie słudzy narodu i do władzy się dla dobra ludzi nie pchają.
Przykre to jest za to że młodym tak się spaczyły ideały, socjalistyczna chęć uszczęśliwienia wszystkich brzmi sympatyczniej aniżeli przywiązanie do słupków wzrostu gospodarczego.
Za ile pokoleń zaczną ludzie myśleć? Niczego zdrowszego niż libertarianizm i demokracja bezpośrednia na czas obecny nie wynajdą.
@agama
Trafione w samo sedno. Na ten moment tak to wygląda. Pewnie świat pójdzie do przodu i może wtedy będzie lepsza alternatywa – teraz nie.
@agama, @MichalR – błąd logiczny, demokracja bezpośrednia dla swej skuteczności i sensowności wymaga gotowości jednostki do współpracy kolektywnej oraz uznania opinii mniejszości (w przeciwnym razie możemy mieć do czynienia jedynie z quasi-dyktaturą, niekoniecznie większości czego dowodzą chociażby wyniki obecnych wyborów) – libertarianizm to skrajny indywidualizm czyli absolutne prawo jednostki do decydowania o własnym losie i dążenia do realizacji partykularnych celów bez uwzględniania opinii czy potrzeb innych (permanentna rywalizacja). Te dwa pojęcia są sprzeczne i próba ich połączenia jest absurdem.
norbo
ciekawe teksty napisałeś.
Dlaczego młodzi , i nie tylko głosują na Korwina ,
bo część ludzi niezależnie od propagandy szuka kogoś w miarę autentycznego który ich zdaniem mówi prawdę ,
wcześniej był Lepper (jeden z nielicznych patriotów w polityce , dlatego musiał zostać powieszony ) , później był Palikot (podstawiony fałszywiec) a teraz Korwin ,
który w tym co mówi jest ( w miarę prawdziwy ) ale ludzie którzy go otaczają już nie , a są z nim , dlatego bo , albo zwąchali sukces wyborczy albo im kazano.
Demokracja bezpośrednia na szczeblu ogólnym jest nieodzowna na dzień dzisiejszy, bo libertarianizm i tak na takowym nie zaistnieje z powodu strachu ludzi przed wolnością czy ignorancją. W sprawach obyczajowych i ekonomicznych zamkniętych społeczności sprawdzi się natomiast libertarianizm.
@norbo wyniki obecnych wyborów to dowodzą tylko dwóch rzeczy :
1. ludzie mają w ,,głębokim poszanowaniu” całą unię
2. ludzie przestali wierzyć w uczciwe wybory
PS.,,demokracja bezpośrednia dla swej skuteczności i sensowności wymaga gotowości jednostki do współpracy kolektywnej oraz uznania opinii mniejszości” – że co niby ? To kto ma rządzić mniejszość czy większość ? Jeżeli większość np. nie zgadza się na śluby gejowskie to takich NIE BĘDZIE i koniec. Czemu uważasz, że kilku ,,mądrych” polityków wie lepiej jak mamy żyć ? Każdy przeciętny Polak jest lepszym ekonomistą od ministra finansów – bo utrzymać rodzinę za 1000 czy 1200 zł to jest ,,wyższa szkoła jazdy”, a budżet państwa i rodziny różni się tylko kilkoma zerami 😉 I Ty tej mądrej większości chcesz odbierać prawo do samostanowienia na rzecz grupki niby mądrzejszych ?
Decydowanie o sprawach prywatnych ludzi w głosowaniach to patologia. Demokr. bezpośr. powinna tylko i wyłącznie dot. spraw administracyjnych i gospodarczych, a w prywatnych jednostka jest, była i zawsze będzie libertariańska – o ile nie narusza praw drugiej strony.