Liczba wyświetleń: 882
Spór zbiorowy w polskim Tesco trwa nadal i może przerodzić się w strajk. Pracownicy żądają podwyżek płac.
Jak informuje pulshr.pl, po tegorocznych podwyżkach miesięczne wynagrodzenie dla pracowników Tesco z co najmniej sześciomiesięcznym stażem wynosi jedynie 2345 zł brutto. Związkowcy uważają niedawną korektę płac za zbyt niewielką i czekają na kolejne zmiany. Rozmowy z zarządem sieci nie przynoszą rozwiązania.
W sklepach sieci działa związek zawodowy Sierpień 80. Jego przewodniczącą jest Elżbieta Fornalczyk, która otwarcie mówi o potencjalnym strajku: „Pracodawca zaproponował tylko tyle, ile chciał dać – 50 zł brutto na etat i 100 zł brutto premii, jeśli wyniki sprzedażowe będą na plusie. Nie wszyscy jednak otrzymają nagrody finansowe, ponieważ premie są przeznaczone dla osób ze 100-procentową frekwencją”.
Związkowcy wskazują również na inny problem – zbyt małą liczbę pracowników w Tesco. Jak mówi Fornalczyk, zatrudnionych osób jest coraz mniej. Część etatów jest pomniejszana, niektórzy z kolei zostają przesunięci ze swoich stanowisk na inne. Coraz więcej pracowników decyduje się na odejście z pracy.
24 sierpnia br. mają odbyć się pierwsze mediacje. Związkowcy mają nadzieję na pozytywne efekty. „Poważnie zastanawiamy się nad strajkiem, ponieważ nie widzimy innego wyjścia” – mówią.
Źródło: NowyObywatel.pl
Co się dziwić, jeśli niemieckie sieci chcą mieć wyłączność. Wystarczy wpuścić robala do Tesco i zrobić wszystko by brytyjska sieć zniknęła z polskiej mapy.
Oni rządzą w naszym Kraju a zamydla wszystko Biedronka, ponieważ kapitał pochodzi z Portugalii.