Liczba wyświetleń: 764
6 kwietnia w Sejmie odbyła się debata o systemie zarządzania bezpieczeństwem pracy.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz poinformował, że w roku 2010 doszło do 94 tys. wypadków przy pracy, w tym aż 440 śmiertelnych. Większość z nich miała miejsce w budownictwie bądź w górnictwie. Z kolei wiceprzewodniczący Rady Ochrony Pracy Zbigniew Żurek podkreślił, że wypadki częściej zdarzają się w małych przedsiębiorstwach.
Zdaniem przedstawicieli OPZZ brak odpowiednich zapisów w prawie o zamówieniach publicznych sprawia, że pracodawcy oszczędzają na bezpieczeństwie. Innym problemem jest brak kontroli nad podwykonawcami.
Związkowcy zaproponowali zobligowanie wykonawcy do uwzględnienia w zamówieniu kosztów zapewnienia bezpieczeństwa pracy oraz ustanowienie prawnego ograniczenia ilości podwykonawców w danej inwestycji. Zwrócili się oni także z apelem do marszałka Grzegorza Schetyny o przeprowadzenie dyskusji na temat bezpieczeństwa pracy wśród parlamentarzystów.
Opracowanie: Piotr Kuligowski
Źródło: Lewica
I słusznie. Nie może być tak, żeby na budowie ginęli ludzie. To ten ohydny kapitalista, który wyzyskuje tych pracowników powinien ginąć jako pierwszy. Czemu on się nie weźmie do takiej roboty, tylko bierze kasę za prace innych ludzi.
Bez tego „ohydnego kapitalisty” pracownik nic by nie miał, bo przecież sam sobie roboty nie zaprojektuje i rozplanuje harmonogramu.
To jeszcze nie ma prawnego ograniczeni co do ilości podwykonawców?! Skandal! Rządzący liberałowie musieli tego nie zauważyć, na szczęście jest opzz. Miejmy nadzieję, że położą kolejne kłody pod nogi pracodawców, w celu poprawy losu robotników!
Na dodatek oszczędzają na bezpieczeństwie- świnie kapitalistyczne, może jeszcze na prądzie będą oszczędzać albo na benzynie!
@dr_Nos nie masz racji. Pracownicy sobie świetnie poradzą bez pracodawcy, w końcu to oni robią całą robotę, a on się tylko wyleguje i trzepie kasę. Leń, oszust i wyzyskiwacz.
I to jest pożyteczna działalność związków. W końcu.
Sebek
To że nie macha młotkiem nie oznacza, że jest leniem i oszustem. Jak tak panom ciemiężonym robotnikom źle, to niech sami własny biznes otworzą. Ciekawe czy tak dadzą radę załatwić sobie poważne zlecenia. Od tego jest właśnie pracodawca, by dawać pracę, mieć kontakty itp. On też sobie poradzi bez tych konkretnych pracowników, bo znajdzie sobie innych.
wiem, tylko sobie jaja robię z tego całego lewactwa na tym portalu, bo tylko to już mi pozostaje.