Liczba wyświetleń: 951
W połowie grudnia 2015 r. pociągi regionalne zostaną wycofane z następujących tras: Chełm – Dorohusk w województwie lubelskim, Tomaszów Mazowiecki – Drzewica w województwie łódzkim oraz Wieluń Dąbrowa – Kępno na pograniczu województw łódzkiego i wielkopolskiego.
Urzędy marszałkowskie decyzje o nadchodzącym wstrzymaniu ruchu pociągów tłumaczą małym zainteresowaniem podróżnych. Trudno spodziewać się, żeby było dużo pasażerów, jeśli na tych liniach kursują pojedyncze pociągi. Nawet jeśli ktoś chciał korzystać z kolei, to właściwie nie dano mu na to szansy – mówi Krzysztof Rytel, prezes Centrum Zrównoważonego Transportu. – Najskuteczniejszym lekiem na małą liczbę podróżnych jest poprawa oferty przewozowej. Na przykład na linii Poznań – Wągrowiec po podwojeniu liczby pociągów, liczba podróżujących tą linią zwiększyła się trzykrotnie.
Wycofanie pociągów z 40-kilometrowej trasy Kępno – Wieluń Dąbrowa oznacza, że dostęp do połączeń kolejowych całkowicie utraci położony na tym odcinku powiat wieruszowski, a Wieruszów wydłuży listę polskich miast pozbawionych pociągów pasażerskich. Wynika to z faktu, że wstrzymanie kursowania pociągów regionalnych zbiegnie się ze zmianą obsługi odcinka Wieluń – Kępno przez spółkę PKP Intercity. Obecnie na stacji Wieruszów Miasto zatrzymuje się codzienny pociąg TLK „Noteć” relacji Katowice – Poznań – Bydgoszcz, który w połowie grudnia 2015 r. przestanie kursować. Co prawda, na 2016 r. zaplanowano kursowanie odcinkiem Wieluń – Kępno nocnego pociągu TLK „Urania” z Krakowa do Kołobrzegu – jednakże skład ten będzie jeździł wyłącznie w majówkę, w długi weekend Bożego Ciała oraz w wakacje. Jednocześnie w planowanym rozkładzie jazdy pociągu TLK „Urania” nie został przewidziany postój w Wieruszowie.
O ile jedne obszary Polski dotyka problem znikających połączeń, o tyle inne dotyka problem demontowania infrastruktury kolejowej. Zapowiedzią demontażu torów jest zapadnięcie decyzji o likwidacji linii kolejowej. 10 września 2015 r. minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak taką decyzję wydała w odniesieniu do 62-kilometrowej linii kolejowej Rokietnica – Międzychód. To oznacza, że ta nieużywana w ruchu pasażerskim od 1999 r. linia wybiegająca z aglomeracji poznańskiej w kierunku północno-zachodnim zostanie rozebrana. Decyzja ministerstwa przekreśla szansę na reaktywację połączeń kolejowych z Poznania przez Pniewy do Międzychodu. Dodajmy, że linia Rokietnica – Międzychód stanowiła fragment najkrótszego ciągu kolejowego między Poznaniem a Gorzowem Wielkopolskim. Kolejna decyzja likwidacyjna zapadła 9 października 2015 r. – tego dnia Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju dało zielone światło dla rozbiórki linii kolejowej Skoki – Janowiec Wielkopolski.
Źródło: ZBS.net.pl
Powodem jest mała elastyczność polskich kolei… Zamiast zestawu, ważącego 100 ton, do przewozu kilku pasażerów powinien wystarczyć bus szynowy na kilka-kilkanaście miejsc.
Powiem, jak to wyglądało na przykładzie linii Nowy Świętów-Głuchołazy.
Jeszcze przed transformacją ustrojową Czesi na linii eksterytorialnej Mikulovice-Głuchołazy-Krnov wprowadzili modułowe szynobusy (motowagony): http://www.atlaslokomotiv.net/list-mv.html
Na weekendach skład liczył 3 pojazdy, a w tygodniu-1. Czeskie składy jeżdżą do dziś. Czechy mają po Szwajcarii drugą w Europie sieć kolejową pod względem gęstości linii.
Linia do 1992 służyła do transportu dużych ilości towarów Czechom – wraz z zamknięciem rynków zbytu w Rosji, linią przestano przewozić towary – już nie było regularnych kursów po kilkadziesiąt wagonów ok. 13:00 i 22:00.
U nas w po transformacji jeździły 3 puste wagony osobowe, od ok. 1995 – 2, a od ~1999 – 1 – na przedzie zawsze jechała ważąca 70ton lokomotywa SM42 – https://pl.wikipedia.org/wiki/Fablok_6D
Całe to żelastwo, to duża masa bezwładna, duże zużycie silnika ze względu na częściowe wykorzystanie mocy (kokrozja układu wydechowego). Konduktorzy w 2000 roku często „sprzedawli” bilety bez wydawania biletu, więc na pewno rentowność wyglądała tragicznie.
W efekcie, polska linia kolejowa została zamknięta w ~2001, a równoległa czeska działa nadal!
Po petycjach społecznych polską linię rok temu reaktywowano na weekendy na okrojonej trasie – 1 połączenie dziennie w godzinach rannych, obsługiwane przez ważący ok. 80 ton motoskład.