Liczba wyświetleń: 889
Z powodu zmian klimatu, a także w pewnym stopniu działalności człowieka na planecie Ziemia, każdego roku nieodwracalnie znika od 10 do 30 tysięcy gatunków roślin. Botanicy już dawno ostrzegają, że jeżeli nie zostaną podjęte pilne działania, w połowie XXI wieku zostanie utracone do dwóch trzecich całej flory na Ziemi.
Na dodatek rozwój biotechnologii spowodował, że coraz częściej dochodzi do skażenia genotypu znanych nam gatunków. Dzieje się tak poprzez stosowanie GMO, którego zmodyfikowane geny są transmitowane do roślin uprawianych przez pokolenia. To właśnie z tego powodu coraz trudniej o normalną pszenicę czy kukurydze. Problem ten dotyczy jednak także innych gatunków roślin, które na dodatek nie wytrzymują konkurencji i przeważnie giną.
Naturalne wydaje się zatem, że naukowcy próbują zrobić coś dla zabezpieczenia niektórych gatunków roślin dla potomnych. Mniej więcej 30 lat temu rozpoczęto eksperymenty, w wyniku których stwierdzono, że w niskich temperaturach, stan nasion nie pogarsza się. Pojawiły się zatem sugestie, aby zbudować specjalny bank nasion, który z tego powodu powinien być usytuowany w Arktyce.
Biolodzy zabrali się do wdrożenia na szeroką skalę dedykowanego projektu budowy swego rodzaju „Arki Noego”, kopii zapasowej każdej z zagrożonych roślin. Jeden z takich banków nasion zbudowano w Rosji, w Jakucku. Zaplanowano, że zostanie tam zamrożone kilkaset tysięcy rodzajów nasion. Jest to jeden z największych na świecie banków nasion.
Bardzo podobny projekt składowania nasion prowadzony jest również w Norwegii. Mimo, że znajduje się on na Spitzbergenie, proces konserwacji nasion jest tam wspomagany przez specjalny sprzęt chłodzący. W Jakucji takie dodatkowe koszty nie są potrzebne. Wieczna zmarzlina tworzy idealne warunki do prowadzenia takiego repozytorium. Zdaniem ekspertów, jest to miejsce idealne dla długiej hibernacji kriogenicznej.
Obecnie w Jakucku zamrożone są nasion tylko tych roślin, które mają cenne właściwości odżywcze dla ludzi. Z biegiem czasu, ta współczesna „Arka Noego” będzie uzupełniana nasionami zagrożonych gatunków kwiatów, krzewów owocowych, czy drzew. Biolodzy cały czas powiększają zbiór nasion, aby pozostawić je przyszłym pokoleniom.
Źródło: Zmiany na Ziemi
To sie nazywa inwestycja w przyszłość
to jest owszem biznes ale dla wybranych
mamy problem bo trafiają tam nasiona często nielegalnie wywożone – biopiractwo
i właścicielami tego niewątpliwie ważnego na przyszłość bogactwa są korporacje nasienne np. Monsanto i Fundacja Rockefellera
Te nasiona nie są nasze
Zakładając, że teoria światowego spisku przeciw bezproduktywnej egzystencji miliardów jest słuszna, faktycznie Arki Noego mogą być magazynem, który kiedyś pozwoli zrobić reset planety, który przywróci żywności wartości odżywcze.
Na ten moment jednak Arki Noego mają za zadanie przynajmniej w teorii magazynować nasiona, które można użyć w określonych punktach na Ziemi przy lokalnej zmianie klimatu uniemożliwiającej dalszą produkcję tego co było tam pierwotnie produkowane. Innymi słowy gdy w Polsce zrobi się za sucho na jabłka, ktoś nam da „figę”.