Liczba wyświetleń: 982
W silnie zindywidualizowanym i egocentrycznym świecie zdarzają się inicjatywy, które rozmiękczają nawet te najbardziej twarde serca. Oto w Przemyślu powstał sfinansowany przez lokalnego przedsiębiorcę plac zabaw dla dzieci niepełnosprawnych. Koszt realizacji projektu wyniósł 270 tysięcy złotych.
Podkarpackie przedsięwzięcie jest jednym z pierwszych tego pokroju w naszym kraju. Wspomniany obiekt zlokalizowany jest przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym numer 1 w Przemyślu. Do dyspozycji osób mających problemy z poruszaniem oddano huśtawkę-platformę, z której w bezpieczny sposób mogą skorzystać osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, tzw. „bocianie gniazdo” będące huśtawką dla dziecka, które nie jest w stanie samodzielnie siedzieć, czy też konstrukcje mające imitować zamki, do których prowadzą komfortowe podjazdy, urządzenie dzięki któremu dzieci niewidome mogą poznawać litery i cyfry i wiele innych atrakcji.
W pierwszym dniu po uruchomieniu plac zabaw przeżywał oblężenie. Entuzjazmu nie mógł ukryć zatrudniony jako dyrektor w SOSzW Andrzej Berestecki. Do dziś niepełnosprawne dzieci mogły jedynie pozazdrościć sprawnym ruchowo rówieśnikom możliwości korzystania z tego pokroju zabawek, co naturalnie było przyczyną ich smutku. Aktualnie mogą beztrosko korzystać z udostępnionej infrastruktury.
Chociaż plac zabaw zaprojektowany został głównie z myślą o dzieciach niepełnosprawnych, to rodzice i wychowawcy gorąco zapraszają na niego wszystkie dzieci. Umożliwi to interakcje i wzajemne poznanie się rówieśników w pełni sprawnych ruchowo i tych, które niestety mają jakieś dysfunkcje. Nie ma lepszej drogi ku wzajemnemu zrozumieniu, socjalizacji i obalenia mitów począwszy od najmłodszych lat.
Na podstawie: nowiny24.pl
Źródło: Autonom
Jeden prywatny przesiebiorca zrobil za wlasna kase to czego 500+tys urzedasow nie jest w stanie zrobic za kase lupiona i przechwytywana z 38mln ludzi.
Wniosek?
Wniosek jest jeden. Jest wielu ludzi dobrej woli, czułych na krzywdę innych, a 'urzędasy’, jak ich nazwałeś, myślą tylko o swoich pośladkach i tylko do nich mocują swoje bezduszne pupska.
Czyn godny naśladowania, z drugiej jednak strony dość odważny, bo im więcej takich osób się znajdzie, nie tylko więcej będzie szczęśliwych dzieci/rodziców ale tym samym, te spasione pupska na szczeblach władzy nie będą już wcale myśleć o tych sprawach. Dla nich oczywistym będzie to, że czas zrzucić takie rzeczy na obywateli – jak miało to miejsce z długiem publicznym.
SL wyluzuj już, nie widzisz, że Łukasz jest trollem? Jego ostatnie zdanie upewniło mnie w tym w 100%.
@Sebek Fkat ze to przypadek szczegolnie ciezki.
Problem w tym ze czytaja to mlode osoby jak i czasem ludzie niedoinformowani, mogacy pochlonac bredzenia Mastalarka jako fakty, przez co moga zblizyc sie do bram zakladu psychiatrycznego lub powaznych problemow w przyszlym zyciu(bledna percepcja, calkowity subiektywizm, brak przyswajania rzeczywistosci, brak zdolnosci analitycznej, brak obiektywizmu, brak umiejetnosci filtorwania faktow od bredni). Manipulatorzy tego pokroju wkladaja w papke bredni kilka procent prawdy, kilka odniesien do rzeczywistosci przez ktore zwodza niedoinformowanego odbiorce-czyli 90% klamstw, bredni, urojen+10% przeblyskow realizmu na ktore dopuszcza chory umysl manipulatora.
Dlatego nalezy pietnowac taka manipulatorska, zaklamana propagande na kazdym kroku.
Fakty i tak same sie bronia.
Pozdrawiam.
@Sebek Dla przykladu osobnik ten kiedys pchal na sile ze Szwajcaria jest komunistycznym krajem, wysysajac z palca najrozmaitsze farmazony i klamstwa na ten temat. Poniewaz kiedys mieszkalem w tym kraju, wyjasnilem mu jak wyglada sytuacja demaskujac jego chore manipulacje-nic do niego nie dotarlo, ciagle pisal jakby wg. klucza dostarczonego przez Krytyke Polityczna dla forumowych troli(chyba ze jakies „glosy” nakazuja mu takie zachowanie).
Moze po prostu dyskutujemy z pacjentem ktoremu nalezy sie wyrozumialosc?
Takie wrazenie mam od poczatku jego „kariery” 🙂
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale sam fakt należy odnotować, jako chwalebny. A co na to nasi wspaniali urzędnicy? Czy facet niebędzie zaraz kontrolowany i prześwietlany na różne sposoby?
A propos tychże. Tylko u nas w ciągu 20 lat, mimo powszechnej informatyzacji, którą wprowadzano m.in. w celu zmniejszenia zatrudnienia w tym sektorze, liczba urzędników (administracja państwowa i samorządowa) wzrosła trzykrotnie, do liczby przekraczającej 600 tys. Każdy z nich musi wykazać, że jest potrzebny, a wręcz niezbędny, więc wytwarza tony nikomu niepotrzebnych sprawozdań, opracowań, których nikt nie czyta, utrudniając życie obywatelom (w tym prowadzącymdziałalność gospodarczą) swoją drobiazgowością i wnikliwością. A ja kolejny tydzień nie mogę odebrać nowego dowodu rejestracyjnego, ponieważ urzędnicy pracują w takich godzinach, jak ja. Ale kogo to obchodzi?
@papamobile Urzedasy:1989(nie licac administracji partyji) ok. 150tys, 2012 prawie 600tys+nieznana liczba(dane sa rozne, od 200tys do 600tys) doklejonych na umowach zlecenie/o dzielo, najczesciej pociotkow etatowych pierdzistolkow. „Szlachta” sie bawi, kazdy pracujacy jest trerrorem zmuszony do utrzymywania tej etatystyczno-socjalistycznej sitwy.
Pasozyta sie glodzi.
Tworzy się nam swoista Rzeczpospolita Urzędnicza. W coraz większym sopniu żyjemy dla nich, pracujemy dla nich i tak długo, jak oni chcą, oni decydują o cenach, podatkach, sposobie wychowywania dzieci, a nawet o tym, co jest owocem lub rybą, a co nie.
A słyszeliście jak niedawno na ślubie Kwaśniewskiej państwo młodzi poprosili gości, żeby ci im kwiatów nie wręczali, tylko zamiast tego przelali pieniądze na konto jakiegoś schroniska dla zwierząt?
Miesiąc po ślubie i już na pół psiej budy uzbierali, czyli podobno 200 zł;)
Co ma piernik do wiatraka, przedsiębiorca chciał, to dał i chwała mu za to, zwłaszcza że raczej odosobniony jest w swojej grupie społecznej.
Urzędnicy nie dysponują swoją kasą i ograniczeni są regułami ustanowionymi przez swoich zwierzchników. Urzędnicy to też ludzie, że jest ich za dużo to nie ich wina, a to że podejmują decyzje takie nie inne, to nie od nich zależy. W prywatnej firmie jak nie wykonujesz tego czego oczekuje twój szef wylatujesz. Z urzędnikami jak sądze jest podobnie.
Problemem nie są urzędnicy, problem znajduje się znacznie wyżej.
lboo 22.10.2012 22:39
„Co ma piernik do wiatraka, przedsiębiorca chciał, to dał i chwała mu za to, zwłaszcza że raczej odosobniony jest w swojej grupie społecznej. ”
Hmm… Chyba nawet o to mi chodziło:)
Zwierzchnikami urzędników jest społeczeństwo.
Ogromna większość urzędników to pasożyty usługujące militarystom w celu inwigilacji i kontroli społeczeństwa.
Przedsiębiorca zrobił sobie reklamę w formie placu ZABAW szczególnie dla niepełnosprawnych dzieci.
Ilu przedsiębiorców doprowadziło dorosłych do takiego stanu, że ci spłodzili niepełnosprawne potomstwo ? Ilu przedsiębiorców jest pośrednimi i bezpośrednimi sprawcami niepełnosprawności dzieci ?
Kolej teraz na sponsora, który sfinansuje coś użytecznego do rehabilitacji niepełnosprawnych – jakiś zapachowy, wielobarwny ogród botaniczno-użytkowy, bezpieczne warsztaty rzemieślnicze.
Niepełnosprawność to często skutek pazerności przedsiębiorców. Głodne afrykańskie dzieci i dorośli nie myślą o zabawie. Być może wiedzą, że w takiej Polsce żywność ukradziona Afryce służy do karmienia niepełnosprawnych dzieci aby te miały siłę na zabawy na urządzeniach reklamujących jakiegoś finansowego bogacza – przedsiębiorcy.
Zaraz mu skarbówka wjedzie na kontrol, bo to wielce podejrzane.
Obym się mylił.