Liczba wyświetleń: 943
Pomysł blokowania pornografii przez dostawców internetowych nie spodobał się większości rodziców…
W Wielkiej Brytanii odrzucono pomysł domyślnego blokowania przez dostawców internetu witryn pornograficznych – informuje BBC. Konsultacje w tej sprawie trwały 10 tygodni, a swoje zdanie na temat proponowanych zmian wyraziło ponad 3500 osób.
Tylko 35% rodziców chciało, by dostawcy internetu domyślnie blokowali część witryn dla dorosłych. Proponowany projekt zakładał, że aby uzyskać dostęp do filtrowanych stron, trzeba byłoby złożyć odpowiedni wniosek.
Jednocześnie 13% rodziców było zainteresowanych takim systemem, jednak pod warunkiem, że będzie umożliwiał dokładniejsze kontrolowanie tego, co wyświetlane będzie na komputerze. W tym przypadku personalizacja możliwych do otworzenia stron miałaby się odbywać po wypełnieniu ankiety.
Nieco więcej, bo 15% rodziców popierało natomiast rozwiązanie, w którym ISP domyślnie blokowałby pornografię, jednak udostępniał również możliwość filtrowania innego rodzaju stron.
Claire Perry, która koordynowała kampanię, przyznała, że finalny efekt przyniósł jej rozczarowanie. Widocznie nie takie były preferencje ponad 3,5 tysiąca ludzi, którzy brali udział w konsultacjach – mówi Perry. – Musimy bazować na tym, jaką otrzymaliśmy odpowiedź, a nie tym czego my chcemy.
Jednocześnie jednak parlamentarzystka zapewnia, że rozmowy z dostawcami internetu były niezwykle ważnym krokiem w odpowiednim kierunku, który w przyszłości może się przełożyć na lepsze bezpieczeństwo najmłodszych w sieci.
Jak zauważa BBC, obecnie istotnymi problemami podczas wdrażania tego typu pomysłów jest przede wszystkim ryzyko blokowania zbyt dużych części internetu, a także nadmierne ograniczanie dzieciom dostępu do informacji na temat zdrowia seksualnego.
Warto przypomnieć, że niedawno również wyszukiwarka Google zmieniła swój algorytm w ten sposób, by nieco trudniej było uzyskać dostęp do witryn pornograficznych. Zmiany te również nie zostały przyjęte zbyt ciepło przez internautów.
Opracowanie: Adrian Nowak
Na podstawie: BBC
Źródło: Dziennik Internautów
Dokładnie. To problem rodziców żeby wychować prawidłowo dzieci. Nie ma przeszkód by sami zablokowali na komputerach takie strony. Wiadomo, że łatwiej to zrobić z góry, tylko wtedy narusza to wolność tych, których rodzice są bardziej liberalni czy po prostu inaczej wychowują.
W Wielkiej Brytanii jest rekordowa liczba ciąż wśród nastolatek. Widocznie Brytyjczycy lubią jak ich córki w wieku 14 lat zachodzą w ciążę. Tak trzymać! Porno dla dzieci już od przedszkola!
Jakakolwiek cenzura jest zła i koniec kropka.A może zachodzą w ciąże, bo nie widziały porno ? Może jakby oglądał i pobawiły się tym i owym to hormony przestałyby buzować i chłopak dostałby co najwyżej buzi, a nie cały pakiet.To jest nadinterpretacja statystyk.Po prostu w Anglii rodzice nie interesują się dziećmi i to jest mój wniosek z tej statystyki.