Liczba wyświetleń: 884
Rozgrywka pomiędzy regionalnymi mocarstwami w Jemenie jest tragedią dla miejscowej ludności. Jemen w ciągu ostatnich miesięcy stał się areną próby sił pomiędzy dwoma regionalnymi potęgami: Arabią Saudyjską i Iranem. Wspierani przez Teheran rebelianci Huti prowadzą działania wojenne przeciwko władzy prezydenta Abd-Rabbu Mansura Hadiego, który z kolei może liczyć na protekcje monarchii z Rijadu.
Wojna w Jemenie trwa już piąty miesiąc. Początkowo szyiccy rebelianci osiągali same sukcesy, zdobywali kolejne terytoria i atakowali saudyjskich żołnierzy na granicy, a nawet na terytorium Arabii Saudyjskiej. W ostatnim czasie sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść arabskiej koalicji, która odbiła strategiczne miasto portowe Aden i kieruje się powoli w kierunku stolicy kraju. Jednak bez względu na przebieg wojny, najbardziej poszkodowani są oczywiście mieszkańcy Jemenu.
Saudyjskie siły powietrzne od kwietnia prowadzą bombardowania pozycji rebeliantów. Uderzenia nie są bynajmniej chirurgiczne. Podczas nalotów zginęło ponad 2 tysiące osób, z czego większość to cywile. Wśród nich jest wiele dzieci.
Według Amnesty International, międzynarodowej organizacji zajmującej się naruszaniem praw człowieka, w wyniku tej wojny zginęło już co najmniej 2 tysiące cywilów. Ugrupowanie to utrzymuje, że zbrodnie wojenne zostały dokonane nie tylko przez Arabię Saudyjską i jej sojuszników, którzy atakują Jemen głównie z powietrza, ale również przez szyickich bojowników. Obie strony konfliktu w mniejszym lub większym stopniu przyczyniają się do śmierci nieuzbrojonych mieszkańców kraju.
Drugi raport, przygotowany przez organizację UNICEF informuje, że podczas wojny zginęło prawie 400 dzieci a ponad 600 kolejnych zostało rannych (na zdjęciu obok dzieci podczas nalotów bombowych w Sanie, stolicy Jemenu). Większość z nich straciło życie podczas nalotów lotnictwa Arabii Saudyjskiej. W Jemenie panuje obecnie poważny kryzys humanitarny – 80% ludzi żyje bez podstawowych środków do życia. Zresztą bez względu na to jak kończą się konflikty zbrojne, mieszkańcy danego kraju zawsze należą do strony przegranej.
Autorzy raportu zwracają również uwagę, że nieletni obywatele są wcielani do wojsk obu stron konfliktu. Szacuje się, że obecnie w Jemenie walczy ok. 400 dzieci. Większość z nich jest przymuszanych do wstąpienia do armii z powodu dramatycznej sytuacji ekonomicznej jemeńskich rodzin.
Od początku konfliktu w Jemenie z kraju uciekło ponad 1,3 mln obywateli. Cześć z nich musiała się salwować ucieczką przez morze do Somalii, jednego z najbiedniejszych krajów świata. Ogółem wojna pochłonęła ponad 5 tysięcy ofiar. W kraju brakuje podstawowych artykułów żywnościowych i lekarstw. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła w Jemenie najwyższy stopień zagrożenie epidemiologicznego.
Autorstwo: PN (1, 3, 6, 7), John Moll (2, 4, 5)
Źródła: Strajk.eu, ZmianyNaZiemi.pl
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net