Liczba wyświetleń: 1179
Walczący z islamizacją Niemiec i całej Europy ruch Pegida – Patrioci Europy przeciw Islamizacji Zachodu – znów stał się popularny. Na demonstracje, które odbywają się w każdy poniedziałek w Dreźnie, przybywa coraz więcej ludzi. Na ostatniej manifestacji dość jednoznacznie wyrażono swoją niechęć wobec kanclerz Angeli Merkel. Lider Pegidy Tatjana Festerling powiedziała, że polityka obecnych władz jest nieodpowiedzialna. Chodzi oczywiście o przyjmowanie imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu – według najnowszych szacunków, w całym 2015 roku do Niemiec może przybyć ponad 1,5 miliona uchodźców. Festerling stwierdziła, że Merkel jest najniebezpieczniejszą kobietą w Europie a jej działania mogą doprowadzić nawet do wojny domowej.
Podczas niedawnej demonstracji, na którą przybyło około 9 tysięcy osób, przyprowadzono szubienicę z dwiema pętlami „zarezerwowanymi” dla Angeli Merkel i wicekanclerza Sigmara Gabriela. Jej właściciel został aresztowany przez policję i grozi mu do 5 lat więzienia. Na nic zdały się wyjaśnienia, że szubienica ta miała charakter wyłącznie symboliczny. W sobotę w Berlinie podczas wielkiej manifestacji przeciwko porozumieniu TTIP, na której zjawiło się ponad 100 tysięcy ludzi, pojawiła się gilotyna. Obecnie Pegida automatycznie kojarzy się z ruchem rasistowskim i neonazistowskim. Wizerunek organizacji został poważnie naruszony przez jednego z liderów, Lutza Bachmanna, który na początku tego roku opublikował swoje zdjęcie z charakterystycznym wąsem i uczesaniem Hitlera. Na swoim profilu na Facebooku określił uchodźców jako „zwierzęta” i „szumowiny”. Z tego powodu ugrupowanie po pewnym czasie po prostu straciło swoją popularność.
Dziś można powiedzieć, że Pegida jakby odrodziła się na nowo. Ludzie są dosłownie wkurzeni, że Angela Merkel przyjmuje wszystkich imigrantów i chcą wyrazić swoje niezadowolenie. Największe demonstracje mają miejsce w Dreźnie, ale w miniony poniedziałek protesty odbyły się również w Monachium oraz w mieście Würzburg. Z czasem najprawdopodobniej znów pojawi się ktoś, kto będzie próbował zniszczyć wizerunek Pegidy.
Czeska policja poinformowała, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy odnotowała już blisko 56 przypadków walk, w których wzięli udział imigranci przebywający w ośrodkach dla osób ubiegających się o udzielenie im azylu na terenie Unii Europejskiej. Funkcjonariusze w ostatnich trzech miesiącach interweniowali blisko 56 razy, jedna od początku roku liczba odnotowanych starć pomiędzy imigrantami wynosi blisko 150 przypadków, a liczba ta ma stale rosnąć. Rzecznik czeskiej policji Kateřina Rendlová twierdzi, że do większości zajść dochodzi w związku z różnicami na tle etnicznym i kulturowym, jednak jak dotąd nie odnotowano żadnych poważniejszych obrażeń ani po stronie uchodźców, ani tym bardziej policjantów. Ostatni raz policja musiała interweniować w poniedziałek. W ośrodku w miejscowości Vyšní Lhoty doszło do bójki pomiędzy Pakistańczykami i Irakijczykami, która została wywołana podczas oglądania programu telewizyjnego. W mieście Bělé pod Bezdězem grupa Afgańczyków zaatakowała natomiast ochroniarzy pilnujących budynku. Nie odnotowano natomiast prób ucieczki z obozów, ponieważ są one otoczone płotami i pilnowane przez policjantów.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Finlandii znacznie obniżyło prognozę liczby uchodźców, ubiegających się o azyl w Finlandii, podaje „Postimees”. Według resortu, liczba uchodźców dramatycznie zmalała i w związku z tym oczekuje się, że do końca roku do Finlandii przyjedzie maksymalnie 35 tysięcy ludzi, zamiast 50 tys., jak podawano wcześniej. Jakie są przyczyny zmniejszenia się liczby chętnych do zamieszkania w Finlandii? Okazuje się, że w Szwecji władze zwiększyły nadzór i kontrolę nad imigrantami. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Finlandii zastrzega jednak, że sytuacja może się jeszcze zmienić, ponieważ nie wiadomo, jak uchodźcy przyjęci będą w innych krajach europejskich.
Autorstwo: John Moll (1-3), Autonom (4), tallinn (5)
Źródła: ZmianyNaZiemi.pl, Autonom.pl
Kompilacja 3 wiadomości: WolneMedia.net
Motyw z kompromitowaniem ruchów antyrządowych jest już oklepany. Puszcza się kilku takich do każdej rosnącej siły. Sponsoruje się ich (np Wałęsa i lotek) by nie musieli pracować i mogli poświęcić czas na działanie w organizacji. Szybko wybijają się na poważniejsze stanowiska, a gdy przychodzi czas kompromitują siebie i organizacje w której działają, co skwapliwie wykorzystują media. Jeden taki co kilka lat wystarczy by zniszczyć wizerunek i pracę setek lub tysięcy osób.
Trochę mi to przypomina Korwina. Gdy słupki mu rosną, walnie jakiś głupim tekstem i znów wraca pod próg wyborczy, zniechęcając do siebie ludzi niezdecydowanych. Polityk z tak długim stażem powinien już wiedzieć kiedy lepiej milczeć. Aż dziw bierze, że Korwin ciągle popełnia te same błędy, najnowsze: „śmieć ludzki” ?!
Janusz K miętki głupi nie jest dobrze wie, że ma odgrywac rolę niepoważnego pajaca , na tle którego Donaldinio czy inne kaczki wyglądają na rozważnych mężów stanu.