Liczba wyświetleń: 649
Trwa inwazja szarańczy w zachodniej części pustyni Negew. Według lokalnych władz Ministerstwo Ochrony Środowiska Izraela zupełnie straciło kontrolę nad tym, co się dzieje w dotkniętym plagą regionie.
Kilka miliardów osobników szarańczy wyleciało jakiś czas temu z okolic Sudanu. Następnie owady przeleciały przez Egipt docierając do popularnego kurortu Hurghada. Ścieżka szarańczy na jakiś czas zatrzymała się w Izraelu gdzie owady szczególnie upodobały sobie wioski w rejonie pustyni Negew. Aktualnie powstaje nowe pokolenie owadów, co wzmaga zagrożenie.
Władze lokalne zwracają uwagę, że sytuacja zupełnie wymknęła się spod kontroli. Według nich w rozwiązywanie kryzysu powinno się zaangażować nie tylko Ministerstwo Środowiska, ale też Departament Obrony i armię. Konieczne są działania, które mogą zminimalizować rozmiary katastrofy ekologicznej.
Miejscowi rolnicy przyznają, że są zupełnie bezradni. Szarańcza zniszczyła całą dziką roślinność. Poważnie uszkodzone są gaje oliwne i owocowe. Niebezpieczeństwo czyha również na kierowców. Na drodze jest tak wiele szarańczy, że kierowcy nie widzą drogi. Jadą często po dywanie z owadów a brak orientacji gdzie zaczyna się pobocze prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji.
Na podstawie: mignews.com
Źródło: Zmiany na Ziemi
kara boska…. hahaha, to jakie jeszcze plagi ich czekają?
Przyśpieszą pewnie zasiedlanie Polski.
Nie mogą wybudować muru?
Można by też oskarżyć szarańczę o terroryzm lub stosowanie broni chemicznej a następnie aresztować!
No właśnie dziwne że tego tak za bardoz w ten sposób nie wykorzystują. Szarańcza jest chyba jadalna, jako owad jest dobrym źródłem białka. Nie będzie oliwek to można jeść szarańcze 😛 Pożyteczne z pożytecznym.
Cos antysemickie te szarancze….
szarańcza i żyd to jedno i to samo.