Liczba wyświetleń: 1371
Przez Polskę przetacza się fala samobójstw, których jedną z przyczyn jest utrata środków do życia. Z tym problemem nie dają sobie rady zwłaszcza osoby mające ponad 55 lat.
Według danych Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku samobójstwo popełniło 6165 osób i jest to historyczny rekord od czasu, gdy dane te są upubliczniane. Najbardziej niepokojący jest trend w grupie wiekowej 55-64 lata: w 2002 r. liczba zgonów z powodu samobójstwa wyniosła wśród osób w tym wieku 681, 10 lat później już 1091, a w 2014 r. aż ok. 1300. Wzrost ten pokrywa się z rosnącym bezrobociem w tej grupie, które jest spowodowane przede wszystkim niedawnym podniesieniem wieku emerytalnego. Choć powody ekonomiczne samobójstw plasują się na czwartym miejscu, częściej dotyczą one osób w wieku przedemerytalnym.
Polska należy do krajów o największej liczbie samobójstw w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Wskaźnik ten wynosi w Polsce 17,5. W Niemczech 12,2, a w ciężko przechodzących kryzys gospodarczy Hiszpanii i Grecji jedynie 7,6 i 3,5. Gorzej niż u nas jest m.in. w Rosji, gdzie z własnej ręki ginie 18,5 osoby na 100 tys. mieszkańców oraz na Białorusi (20,5) i w słynącej z dużej liczby samobójstw Japonii (21,4).
Źródło: Nowy Obywatel
Brak środków do życia to jedno, drugie to brak dostępu do służby zdrowia zgodnie z faktycznymi potrzebami. Ludzie w tym wieku nie byli też od małego przyzwyczajani do bombardowania ich świadomości taką ilością zastraszających informacji. Dziś w mediach dominują informacje negatywne, które nie pozostają bez wpływu na świadomość i kondycję psychiczną. Oprócz tego ludzie zatracili więzi między sobą, zamknęli się we własnych domach tracąc czas na tworzenie mrocznych scenariuszy swojego życia, które w końcu zaczynają sami realizować. Straszenie chorobami, ubóstwem, wojną, morderstwami, kradzieżą… to typowe narzędzia wyniszczania społeczeństw. Kiedyś ludziom wystarczył piec kaflowy, kurnik i jedna krowa, by jakoś szczęśliwie żyć bez telewizora. Dziś tworzy się iluzję niedostatku, ludzie nie potrafią się cieszyć tym co mają, a mają dużo więcej niż ich rodzice kiedykolwiek mogli zapragnąć. Uciążliwa jest też „praca” nie dla siebie, jak kiedyś na roli, przy domu, w polu, na łonie natury, tylko na taśmie albo w jakimś cuchnącym biurze, gdzie szef zmusza do udziału w wyścigu szczurów i kilka złotych podwyżki. Ludzie się nienawidzą o równowartość paczki papierosów, bochenka chleba i butelki mleka. To nieprawdopodobne do jakich szkód psychologicznych doprowadza konsumpcjonizm wespół z mediami.
W Grecji być może ten wskaźnik jest niższy, ale problem był bardzo widoczny. Samobójcy z powodów ekonomicznych przeważnie nie wybierali domowego zacisza, ale podpalali się przed lub w Urzędach odpowiedzialnych za ich sytuację.
W Polsce o tych statystykach się nie mówi, walcząc ze smiercią na drodze i pijanymi kierowcami. Wśród moich znajomych nie mam nikogo kto uległby poważnemu wypadkowi lub zginął, ale średnio co roku ktoś odbiera sobie życie
To są pierwsze rezultaty nastawienia życia społecznego oraz całych gospodarek na jak największe zyski.
Nie wszyscy mają sposobność zostania specjalistami w danej dziedzinie aby na przyszłość zabezpieczyć swój byt .Nawet osiągniecie dużych umiejętności nie gwarantuje ciągłości zdobywania odpowiednich sum pieniędzy na zaspokojenie potrzeb życiowych. Obecny świat kieruje się bezwzględnymi regułami, a jakikolwiek ruch skierowany ku zwykłym szarym obywatelom jest mieszany z błotem i kałem w słowach : komunizm i socjalizm.
”Choć powody ekonomiczne samobójstw plasują się na czwartym miejscu(…)”
wątpliwa teza – kłopoty rodzinne miłosne czy psychiczne często mają swoje zrudło w problemach ekonomicznych …
@Fenix
Czyjś dług jest zyskiem kogoś innego. Obecnie długi większości są zyskiem nielicznych i generalnie o to mi chodzi.
@Fenix
Powiem szczerze to nie wiem o co ci chodzi ?
Ja o jednym, a ty cały czas o BDP…
Ciekaw jestem co by bylo jak ci wszyscy samobójcy sie zjednoczyli i mieli jakis plan 🙂
Pomijając przyczyny osobiste można to określić jako poczucie beznadziei wywołane przede wszystkim przez system.
Bohaterowie systemu, balcerowicze i inni ponoszą odpowiedzialność za śmierć tych ludzi…
Mam nadzieję, że kiedyś zostaną osądzeni.
To jest straszliwe marnotrawstwo. Taki samobójca wycyckany np. mógłby zostać zabity przez ścigającą go za zabójstwo lub szereg zabójstw policję przecież. Nie żyje? Nie żyje. Efekt ten sam a ile by mógł dobrego zrobić dla biednych Polaków rozdając im zrabowany złodziejom szmal, który złodzieje owi zrabowali wcześniej społeczeństwu? Wejść rozchylić płaszcz i zrobić ćwikłę czy co tam jeszcze?