Liczba wyświetleń: 1857
Jeśli rząd Niemiec zgodzi się na wypłatę reparacji dla Polski, roszczenia reparacyjne władze Polski mogłyby zgłosić również pod adresem Rosji — powiedział we wtorek w wywiadzie dla brytyjskiego czasopisma „Financial Times” szef polityki międzynarodowej w polskiej kancelarii prezydenckiej, Marcin Przydacz.
„Traktujemy Berlin i Moskwę jako różne cywilizacje. Wierzymy, że możemy rozpocząć dialog [o reparacjach] z Berlinem, ale [prezydent Rosji] Putin to inna cywilizacja. Jeśli odniesiemy sukces z Niemcami, następnym krokiem może być rozpoczęcie takich samych negocjacji z innym ciemiężcą” — dodał Przydacz.
Przypominamy, że rząd domaga się od władz niemieckich 6,2 biliona złotych (około 1,3 biliona dolarów) jako rekompensaty za zniszczenia z czasów II wojny światowej.
We wrześniu 2022 roku polski premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że w 2021 roku Berlin zgodził się zapłacić 1,1 mld euro odszkodowania za ludobójstwo dokonane przez Niemcy w latach 1904-1908 na ludach Nama i Herero zamieszkujących dzisiejszą Namibię. „Herero i Nama czekali 120 lat na odszkodowanie, my też mamy czas” — mówił wówczas Morawiecki.
Źródło: pl.News-Front.info
Cha,cha,cha! I myślicie osiołki że na oczy zobaczycie tę kasę? Myckowi już zadbali by w razie czego trfiła do nich…A ludziska nawet się nie dowiedzą że jakaś kasa była…