Liczba wyświetleń: 1094
Większość zeszłego tygodnia spędziłam na pętaniu się po rozmaitych telewizjach, gdzie wszyscy chcieli rozmawiać o Wojciechu Jaruzelskim. – Pani redaktor, muszę zapytać – upewniła się przemiła producentka, zapraszając mnie do czwartego z kolei programu. – Będzie pani bronić generała? – Będę – uspokoiłam ją. – Na panią zawsze można liczyć – odpowiedziała z wdzięcznością.
Mimo nieustających wysiłków IPN-u i innych zawodowych oszczerców, połowa Polaków nadal myśli o Generale dobrze. Na pytanie, czy stan wojenny był uzasadniony – „tak” odpowiada, wedle różnych badań, od 44 do 51 proc. pytanych. 52 proc. ankietowanych przez CBOS parę lat temu stwierdziło, iż Wojciech Jaruzelski „dobrze zasłużył się Polsce”. W tym kontekście warto się może zastanowić, dlaczego dziennikarzy gotowych publicznie powiedzieć to, co myśli co drugi Polak jest tak mało, że musimy pracować społecznie na trzy zmiany, zasuwając od programu do programu, bo inaczej dyskurs byłby kompletnie jednostronny i takoż zakłamany.
Najprostsze wytłumaczenie wiąże się oczywiście z radykalnym prawicowym przechyłem polskich mediów – choć osobiście sądzę, że nie należy lekceważyć czynnika tchórzliwości. Nawet ci, którzy w prywatnych rozmowach wyrażają zrozumienie dla drogi Generała i Jego decyzji – nie rwą się do upubliczniania swoich opinii.
W kreowaniu tej atmosfery intelektualnego terroru olbrzymią rolę odgrywają brukowce, które konsekwentnie schlebiają najniższym instynktom najbardziej prostackich czytelników. Od narodzin dziennika „Fakt” z każdym dniem poznaję nowe sposoby skundlenia zawodu, który, z narastającym skądinąd zażenowaniem, wykonuję. W poszukiwaniu coraz głębszego dna „Fakt” ściga się z „Super Expressem” i przeważnie wygrywa, acz w kwestii pożegnania Generała przyznałabym im remis.
„Fakt” wystartował z wielkim tytułem na pierwszej stronie: „Zmarł Jaruzelski. Czy Bóg mu wybaczy?”. Odwołanie do boga uczynione jest w typowym dla Polaków-katolików kontekście, obok radosnego triumfu z okazji śmierci bliźniego.
Tabloid nie daje odpowiedzi na pytanie o boskie wybaczenie, choć pewne sugestie dla boga można wyczytać w zdaniach, iż „Jaruzelski to mroczna postać historii Polski”; „wyprowadził na ulice czołgi przeciw własnemu narodowi”; „czołgami stłumił wolność i >Solidarność<”, a „wolna Polska wskutek niejasnych umów polityków dała mu nawet godność prezydenta”. „Super Express”, który rozpaczliwie przegrywa wyścig do dna i ma 200 tys. nakładu mniej, raduje się na pierwszej stronie: „Krwawy dyktator nie żyje”, obiecując zarazem „szokujące kulisy śmierci” i „prawdziwą historię życia” Wojciecha Jaruzelskiego. „Szokujące kulisy śmierci” wyglądają mniej więcej tak: „Serce dyktatora przestaje bić. Lekarz stwierdza zgon”. Natomiast „prawdziwa historia życia” składa się głównie z plotek i oszczerstw, obficie ilustrowanych obrazkami. Mamy na przykład zdjęcie zmasakrowanych zwłok Popiełuszki i opis: „Zabójstwo księdza Jerzego Popiełuszki. Załatw to. Niech nie szczeka – miał powiedzieć Jaruzelski do Czesława Kiszczaka”. Nikt, nigdy, w żadnym z procesów, w żadnym z zeznań, nie potwierdził tej kompletnie kretyńskiej opowieści, ale w końcu nie prawda się liczy w tabloidzie. Napędzana przez brukowce atmosfera nienawiści rzuca się na mózg rzeszom ich czytelników. Polacy-katolicy, którzy przyszli pod Katedrę Polową Wojska Polskiego, gdzie odbyła się msza w intencji Generała i na Powązki, gdzie spoczęły Jego prochy, nie przyszli z intencją „cichego godnego protestu”, jaki w piątkowy poranek zapowiadał długoletni komentator „Faktu”, red. Łukasz Warzecha, z którym miałam wątpliwą przyjemność występować w TVP Info. Zamiast tego, pogrzeb Generała usiłowała zakłócić grupa jako żywa przywodząca na myśl kiboli, zaopatrzona w gwizdki i wuwuzele, wywrzaskująca rozmaite obelgi i, całkiem już bez sensu, puszczająca przez szczekaczki radzieckie pieśni z Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Idiotom nie przyszło najwyraźniej do głowy, że pieśni upamiętniające bohaterstwo żołnierzy Armii Czerwonej, którzy, jakby na to nie patrzeć, wygrali wojnę z Hitlerem, nie obrażają pamięci oficera, który walczył z nimi ramię w ramię. Osobiście podejrzewam nawet, że spora część zgromadzonych na pogrzebie starszych ludzi nie zauważyła, że „Священная Война” w genialnym wykonaniu chóru Aleksandrowa nie była zaplanowanym elementem uroczystości, tylko dobiegała zza policyjnego kordonu. W całym tym, smutnym, a zarazem wywołującym zażenowanie dniu, swego rodzaju jasnym punktem było zachowanie prezydenta Komorowskiego, do którego wielbicieli się skądinąd nie zaliczam. Trudno oczywiście nie odnotować, że za rok Bronisław Komorowski walczyć będzie o reelekcję i na pewno lubiłby wygrać w pierwszej turze, a do tego bardzo przydadzą mu się głosy lewicowych wyborców. Ale nie umniejsza to wartości obecności prezydenta na mszy w intencji Wojciecha Jaruzelskiego, a także jego wyważonego i pełnego szacunku przemówienia. Pozostaje jednak pytanie: która z polskich prawic wygra wojnę o pamięć? Czy, zachowująca choćby pozory obiektywizmu i intelektualnej otwartości Platforma Obywatelska – czy też wolny od podobnych słabości PiS, którego młodzi posłowie, Polskę Ludową znający głównie z „Misia” Stanisława Barei, przez ostatni tydzień na wyścigi opluskwiali pamięć Wojciecha Jaruzelskiego? I jest jeszcze inne pytanie: dlaczego głos lewicy brzmi w tej wojnie tak cicho i nieśmiało? Autor: Agnieszka Wołk-Łaniewska - publicystka z Warszawy Źródło: Głos Rosji
Tylko czekac az postawia pomnik bandycie w tym Priwislanskim Kraju.
http://www.tvp.info/1155489/informacje/polska/jaruzelski-domagal-sie-od-zsrr-interwencji/
A to pewnie tylko czubek niegodziwosci.
Pamiętajcie iż osoba Generała jest jednym z elementów umiejętnie wykorzystywanych przez Rosjan do dzielenia Polaków. Nie dajmy się (choć spory na forum sa jak najbardziej na miejscu i analiza tak kontrowersyjnej osoby pomoże nam się zjednoczyć – utarlibyśmy Moskalom nosa).
„…połowa Polaków nadal myśli o Generale dobrze.”
Myśli?Powtarzają to co im wciskają im tzw.media wiodące.
@erazm55, przepraszam, nie rozumiem. Czy twoim zdaniem „media wiodące” promują pozytywny wizerunek Jaruzelskiego czy PRL-u ogólniej? Nie wiem z jakimi ty mediami masz kontakt ale odnoszę wrażenie, że jest dokładnie odwrotnie. Wciąż słyszę o „komunistycznej dyktaturze”, „biedzie”, „nędzy”, etc. Jeśli ten trend się utrzyma to za jakieś 10-15 lat najmłodsze pokolenia będą przekonane, że przed 1989 rokiem w Polsce ludzie żyli w ziemiankach czy chatach krytych strzechą, panował głód, czytać potrafił tylko ksiądz a rolę lekarza pełnił wiejski znachor – i ten ponury stan trwał do momentu aż „szczęśliwie” nastał w kraju kapitalizm (z niewiadomego powodu zwany demokracją) i wyprzedano (sprywatyzowano, zrestrukturyzowano) te nieszczęsne ziemianki i prymitywne manufaktury… Cóż, historię piszą zwycięzcy.
A nie przychodzi wam do głowy, że gdyby nie Generał, to mieli byśmy w Polsce dokładnie to, co dziś dzieje się na Ukrainie?? No, tylko że z dużo szybszą interwencją „sił bratnich”… chociaż może tak było by lepiej?
Czejna
Powinieneś dziękować Genarałowi za to , że to ja nie byłem na Jego miejscu.
Generał popełnił jeden błąd już w 81′ powinien dać premierostwo Rakowskiemu ,
lub komuś podobnemu , bo mądrych ludzi mieliśmy i mamy (tylko że teraz nie mają nic do powiedzenia).
Gdyby już wtedy wprowadzono wolność gospodarczą połączoną z silnym państwem światowa lichwa mogła by nas wtedy cmoknąć.
zbrodniarz, który był ponad prawem i tyle, reszta to domysły i opinie podoczepiane
robi1906
Dziekowac? Hihi czyzbys mial w sobie wieksze poklady milosci do Sowietow i szybciej od genseka zasluzyl na najwyzsze u nich wyroznienie przyslugujace tylko Rosjanom?
@robi1906 po pierwsze nie mógł wprowadzić wolności gospodarczej, to wtedy jeszcze gryzło się z komunizmem.Po drugie mądrych ludzi to mamy, ale wśród polityków to rzadkość.
A jakbyś był na jego miejscu to co byś zrobił ? Wypuściłbyś wojsko na naród ? Myślisz, że wszyscy są takimi popaprańcami jak zomowcy ? Myślisz, że żołnierze strzelaliby do swoich bliskich ? Już szybciej ta broń obróciłaby się w stronę generała.W partii i w wojsku też były różne frakcje, które rywalizowały ze sobą.
Moim zdaniem to wszystko było dobrze wyreżyserowane – przecież dogadać miał się agent z agentem.I zrobili to co chcieli i mamy tak jak mamy w Naszej Polsce.
Powiem wam co ja bym zrobił gdybym miał okazję rządzić Polską jakieś 30-40 lat temu. Rozdzieliłbym PZPR na dwa ugrupowania polityczne – np. na PZ i PR, które teoretycznie byłyby sobie wrogie, jedni twierdziliby, że bóg istnieje drudzy, że nie, jedni byliby za aborcją drudzy nie, jedni byliby za legalizacją marihuany drudzy nie… Stworzyłbym fikcyjny system dwupartyjny wzorują się na modelu amerykańskim – jedna strona byłaby za centralizacją, druga za federalizacją kraju… I nic więcej bym nie zmieniał.
hahaha, norbo, dokładnie tyle by wystarczyło 🙂
Czejna i aZyga
Ja mam żelazny charakter , wiem co jest sprawiedliwe a co nie, szanuję każdego człowieka ale też nie pozwalam żeby mi ktoś wylazł na łeb.
Jeśli twierdzę że wprowadziłbym wolność gospodarczą żeby ludziom się żyło łatwiej i lepiej , to bym to zrobił ,oczywiście bez obalania socjalizmu , Moskwa musiała by na to przystać .
Ale też dla tych którzy z mojego kraju chcieli zrobić (i zrobili ) latyfundium izraelsko-niemieckie nie miałbym żadnej litości ( a taką litość miał Generał ).
Żeby coś wam uświadomić w 81′ nikt nie chciał wprowadzania kapitalizmu , ludzie walczyli o to , żeby ten socjalizm miał ludzką twarz .
Może teraz o „Wujku” i moje spojrzenie na tę historię . 13 Grudnia Generał ogłasza , że za strajki i niepokoje grozi , to , to i to , a już 16 Grudnia mamy pierwszy strajk w stanie wojennym .
Jestem ciekawy , dlaczego nikt się nie czepia organizatorów tego strajku.
Patrząc z logicznego punktu widzenia jeśli ktoś cię ostrzega że za podskakiwanie dostaniesz wpierdol a ktoś cię właśnie do tego namawia , to później do kogo masz pretensje ?
Teraz 70′ rok jestem przekonany że była to rozgrywka miedzy Izraelitami i ich agentami w partii i esbecji którzy chcieli obalić Gomułkę , robotnicy i wojsko odegrali tylko swoją tragiczną rolę.