Liczba wyświetleń: 1832
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mucharskiego. Nie byłoby w tym niczego zadziwiającego, gdyby nie fakt, że artysta jest pozycjonowany jako kluczowa postać w banderowskim nurcie kulturowym.
Mucharski, znany również pod pseudonimem scenicznym Orest Liuty, urodził się 14 listopada 1968 r. w Kijowie. Jest ukraińskim aktorem, prezenterem telewizyjnym, showmanem i poetą-piosenkarzem. Przez pewien czas był doradcą ministra kultury Ukrainy. Urodził się w rodzinie rosyjskojęzycznej i do nastoletniego wieku rozmawiał po rosyjsku. Nawet po tym, gdy obudził w sobie Ukraińca, studiował w Narodowym Teatrzy Rosyjskiego Dramatu imienia Lesi Ukrainki.
Założyciel platformy artystycznej „Ukraiński Front Kulturalny”. Największą popularność zdobył jako autor i wykonawca parodii piosenek w ramach stworzonego przez siebie w 2012 roku zespołu „Stalin und Hitler kaput”.
Ukraiński artysta Anton Mucharsky przygotowuje europejską trasę koncertową z antyrosyjsko-nacjonalistycznym repertuarem humorystycznym.
Występuje w małych salach, a w organizacji pomagają mu przedstawiciele ukraińskiej diaspory. W przyszłym tygodniu planuje koncerty w Polsce. W jego repertuarze znajduje się piosenka sławiąca Banderę:
„Ach Bandero, apostole Ukrainy,
Ach Bandero, twoje życie nie było łatwe,
Ach Bandero, dlatego jesteś naszym bohaterem,
poprowadź Stepanie znów do walki”.
Jednak ukraiński artysta oznajmił, że nie zamierza śpiewać tej piosenki w Polsce, ponieważ się boi.
Ciekawe, czy nastąpi oficjalna reakcja polskiej strony na występy człowieka, który jednoznacznie gloryfikuje ukraińską ideologię, której efektem była rzeź wołyńska.
Autorstwo: MW
Zdjęcie: Mykola Swarnyk (CC BY-SA 4.0)
Źródło: Strajk.eu
„boi się”, czyli że on będzie ofiarą jak oberwie w Polsce za swoje poglądy. Nawet jak nie będzie tej piosenki śpiewać to i tak powinna być reakcja władz na takie wydarzenia. W przypadku „Powrót do Jedwabnego” to blokowanie dostępu do miejsc, gdzie miał być wyświetlany, było w pewien sposób „załatwiane”.
Świadome społeczeństwo powinno ignorować takich „artystów”. Sala do takich występów powina być pusta. To zdziczanie ludzi, dlatego trzeba przestać karmić potwory. To jest identyczny schemat jak na padlinie – tam też były lansowane pioseneczki i bajeczki o tym jaka to w nas jest „siła.” Skutek takiej propagandy widać obecnie, mają kraj tak rozwalony i zadłużony, że są małe szanse na to by przetrwał w tych obecnych granicach. Ukrainę rozkawałkują na części. Zostanie im obwód Kijowski z którego zrobią mafijne państewko oparte na kasynach agencjach towarzyskich i handlu niewolnikami.
A dlaczego ten zdrowy silny mężczyzna jeździ po świecie i wyśpiewuje swoje patriotyczne piosenki. A nie siedzi w okopie razem ze swoimi braćmi. Wojna dla biedaków?
A na koncercie mogliby mu odśpiewać.
Ach Antonie, skończ już to skakanie
Ach Antonie, wiodłeś klawe życie
Ach Antonie, teraz ojczyzna w potrzebie.
Nasz Apostoł Stepan, do walki Cię powiedzie.
Ach Antonie, w okopach nasi bracia
Ach Antonie, Stepan nasz nie pocieszony
Ach Antonie, kiedy wciąż na scenie zbijasz balony.
Jakiej to niby polskiej strony ma być reakcja, bo chyba nie reakcja polskojęzycznych władz, które także przecież są antypolskie jak czciciele bandery? Owszem, powinna być reakcja jakiejś prawdziwie polskiej organizacji, której członkowie poczytali, posłuchali trochę o historii ludobójstwa Ukraińców na Polakach. Ale nie tylko w słowach i protestach ale powinny iść za tym konkretne, mocne, stanowcze czyny. Tylko czy istnieje w Polsce taka organizacja, która ma odwagę działać w celu ochrony interesów, dobra i istnienia narodu polskiego? Chyba niestety tak nie jest.
Ukraina ma wyżarty mózg tymi banderyzmami i nazizmami
Polska to jednak państwo z dykty!!! To tak jakby Niemiec pojechał do Izraela i śpiewał piosenki o Hitlerze HAHAHAHAH