Liczba wyświetleń: 2474
Aż 343 nowe sklepy polskiej sieci Dino powstały w 2021 roku w Polsce. Dla porównania nowych Biedronek powstało około 100, Lidli 40-50. Polska firma zapowiada dalsze inwestycje.
https://www.youtube.com/watch?v=pvlgKnhQVzA
Na koniec 2021 roku w Polsce mieliśmy już niemal 2 tysiące sklepów pod marką Dino. Dla porównania Biedronka obecnie prowadzi ponad 3 tysiące swoich placówek. Najwięcej oddziałów portugalska sieć otworzyła w 2013 roku. Było to 268 sklepów, czyli i tak mniej, niż Dino w ubiegłym roku.
Pierwszy sklep pod marką Dino otworzył w 1999 roku wielkopolski biznesmen Tomasz Biernacki w Gostyniu. Rozwój sieci rozpędził się po tym, jak w 2010 roku 49% akcji spółki Biernacki sprzedał zagranicznemu funduszowi Enterprise Investors. W kwietniu 2017 Enterprise Investors w ramach oferty publicznej sprzedał wszystkie będące w jego posiadaniu akcje spółki (49%) na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Nabywcami akcji były polskie i zagraniczne instytucje finansowe (fundusze inwestycyjne i fundusze emerytalne) oraz polscy inwestorzy indywidualni. Tylko w ciągu ostatniego roku notowania akcji Dino na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych wzrosły o 25 proc.
Warto dodać, że założyciel sieci nadal jest jej większościowym właścicielem. Posiada około 51% udziałów. Oprócz tego, niewiele o nim wiadomo. Mieszka w Krotoszynie w Wielkopolsce. Nie udziela wywiadów, nie pojawia się publicznie, nie wiadomo jak wygląda. Obecnie plasuje się na drugiej pozycji listy najbogatszych Polaków magazynu „Forbes” z majątkiem wycenianym na 13,1 mld zł.
„Dino podbija rynek małych sklepów. Ni to supermarket, ni to sklep osiedlowy. Coś pomiędzy. Kluczowe w jego rozwoju są lokalizacje. W przeciwieństwie do Biedronki czy Lidla placówki Dino stawiane są dosłownie po wsiach. Ważne by był do nich dobry dojazd, najlepiej ruchliwa droga. I tyle” – informował przed rokiem portal Money.pl.
Oprócz rozwoju sklepów, Grupa Dino założyła też spółkę Dino Oil – co pozwoli na stworzenie własnej sieci stacji paliw. Na początku 2021 roku sieć poinformowała, że na terenie swoich centrów dystrybucyjnych oraz dachach 400 sklepów zamierza zamontować instalacje produkujące prąd z energii słonecznej. Jakie są plany na 2020 rok?
„Chcemy utrzymać wysokie tempo rozwoju, dlatego na przyszły rok planujemy jeszcze większe nakłady inwestycyjne. Oprócz rosnącej liczby marketów Dino, zostaną przeznaczone m.in. na dalszy rozwój zaplecza logistycznego oraz na zwiększenie mocy produkcyjnych naszego zakładu mięsnego Agro-Rydzyna” – poinformował Michał Krauze, członek zarządu Dino Polska.
Aby sfinansować dalszy rozwój, Dino pod koniec ubiegłego roku zaciągnęło kredyt w wysokości 352 mln zł. Spółka chwali się nie tylko rozwojem sieci sklepów. Jak wskazała Izabela Biadała, członek zarządu Dino, w trzecim kwartale ubiegłego roku klienci odwiedzali sklepy Dino blisko 100 mln razy, o 30 proc. częściej niż przed rokiem.
Autorstwo: Paweł Kubala
Na podstawie: Facebook.com, WiadomosciHandlowe.pl, Money.pl
Źródło: MediaNarodowe.com
Co jest polskiego w tej sieci poza lokalizacją w Polsce, skoro pewnie większość należy do funduszy inwestycyjnych, do których należy większość wszystkiego na świecie?
Co jest Polskiego? Właściciel, Pan Biernacki. Posiadający 51% akcji spółki co czyni go właścicielem.
I co z tego skoro sieć ta tak samo bierze udział w masowym truciu Polaków schemizowaną, kancerogenną żywnością! Prawdziwa pandemia to jest ale nowotworów i coraz więcej Polaków umiera! Jedyna droga do ocalenia narodu polskiego przed zagładą to powrót do małego rodzinnego rolnictwa pozbawionego chemii.
Szweda; jak udowodnilo tsunami sprzed ponad 20 lat w Azji poludniowo-wschodniej,i przeprowadzone pozniej badania, to urzyznianie plantacji tylko woda morska pobrana z glebokosci okolo 40-50 m. podnosi plony trzykrotnie. wystarczy okolo 3 tony wody na ha. No ale to nie truje .
Podobna budowe jak krew ma rowniez xhlorofil.
Podobna budowe do krwi ma rowniez chlorofil.