Liczba wyświetleń: 1146
Zgodnie z raportem „Women in Work Index 2017” przygotowanym przez Price Waterhouse Coopers, Polska będzie prawdopodobnie pierwszym krajem wśród państw skupionych w OECD (rozwinięte gospodarki świata), gdzie zarobki kobiet zrównają się z zarobkami mężczyzn. Jeśli nasz kraj utrzyma dotychczasowe tempo równania zarobków obu płci wykonujących taką samą pracę, to stan ten zostanie osiągnięty już ok. 2021 r. Najgorzej pod tym względem wypadają Niemcy. Tam niwelowanie dyskryminacji kobiet w zakresie osiąganych zarobków będzie trwało jeszcze 300 lat…
Raport „Women in Work Index 2017” przygotowany przez firmę doradczą Price Waterhouse Coopers (PwC) analizuje sytuację kobiet na rynku pracy w 33 krajach OECD pod takimi względami jak: poziom bezrobocia, stopa zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin czy różnice w zarobkach w porównaniu z mężczyznami zajmującymi takie same stanowiska. Okazuje się, że nasz kraj w najnowszej edycji rankingu awansował o 3 pozycje i znalazł się na 9. miejscu spośród wszystkich 33 państw skupionych w OECD (najbardzej rozwinięte gospodarki świata). Wyprzedzają nas tylko Islandia, Szwecja, Norwegia, Nowa Zelandia, Słowenia, Dania, Luksemburg i Finlandia. W porównaniu z ostatnim odczytem udało nam się bezpośrednio przeskoczyć nad Szwajcarię, Kanadę i Belgię.
Jak możemy przeczytać w raporcie PwC – awans Polski jest przede wszystkim związany z obniżającym się wśród kobiet bezrobociem oraz jedną z najmniejszych różnic pomiędzy wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn. Wskaźnik tzw. pay gap w naszym kraju wynosi obecnie 7 proc. Mniejszym mogą pochwalić się jedynie Nowa Zelandia i Słowenia. Co jednak istotne – z analizy PwC wynika, że jeśli obecny pozytywny trend równania zarobków utrzyma się na tym samym poziomie, to różnicę w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w Polsce zajmujących takie same stanowiska uda się zniwelować do 2021 r. – najszybciej spośród wszystkich wszystkich państw biorących udział w badaniu!
Co ciekawe – szacowany średni czas zrównania zarobków policzony dla całego OECD wynosi 95 lat (w Polsce – 5 lat). Najgorzej pod tym względem wypadają Niemcy – jeśli tempo równania płac utrzyma się na takim samym jak obecnie poziomie, to nasi zachodzi sąsiedzi będą potrzebowali jeszcze 300 lat, aby płace kobiet zrównały się z wynagrodzeniami mężczyzn zajmujących dokładnie takie same stanowiska i wykonujących taką samą pracę.
Na podstawie: PWC.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl
W kraju matki polki trudniej się żyje ojcom polaków. Taki klimat. Może dlatego dzietność to 1,2 – 1,3.
Jeśli pensje się wyrównają, to będzie to znaczyło, że pracodawcy nie obawiają się że kobieta zajdzie w ciąże, albo że będzie zmuszona do skorzystania z opieki nad chorym dzieckiem. Innymi słowy pracodawca będzie przekonany, że dzieci nie przeszkadzają Polkom w niezawodnym wykonywaniu ich obowiązków. Jedynym pozytywem mogłoby być to że pracodawcy mogliby uważać, że równie duże zagrożenie pada na nich ze strony mężczyzn co kobiet. Jedynie w takim przypadku można by mówić o zmianach na lepsze.
Na ten moment znam jednak tylko jeden przypadek ojca opiekującego się dziećmi w domu podczas gdy kobieta pracuje.
W przypadku rozwodu w 94% opieka nad dzieckiem przypada matce. Co na to OECD? Jak odbiega to od średniej?
Wielu specjalistów facetów odważnie przechodzi na B2B zaniżając statystyki, a kobiety naturalnie boją się i pozostają na etacie przekonane że lepiej jest dlanich gdy w podatkach i parapodatkach zabierają im ponad 60% zarobku. W tym badaniu chyba etatowców sprawszali.
Większość Polek i Polaków pracuje za minimalną pensie a reszta pod stołem i stąd ta ta równość zarobków.