Polska pierwszym frajerem w Europie?

Opublikowano: 01.11.2024 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1326

„Ukraina w kryzysie. Nie idzie dobrze, więc trzeba znaleźć winnych tego stanu rzeczy” – mówią prowadzący audycję Bojan Stanisławski i Kamil Łukaszek. „Kijów nie »podskoczy« Francji, Niemcom czy — nie daj, Boże — Amerykanom. Najprościej jest wskazać na Polaków jako winnych tego, że na froncie źle się dzieje”.

Zełenski wyraził pretensję, że Polska nie przekazała Ukrainie migów-29 i że nie chce zestrzeliwać rosyjskich rakiet. Zaś szef ukraińskiego IPN-u stwierdził, że „Polska uparcie nie wskazuje miejsc, w których miałyby być podejmowane ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej”. No i równolegle dodał, że należałoby rozmawiać o ukraińskich bohaterach (czyli o banderowcach).

Pretensje Kijowa są wynikiem wcześniejszej polityki Polski. Jeśli komuś ciągle się nadskakuje i komuś oferuje, to w końcu będzie się wykorzystanym. Zapisaliśmy się na rolę pierwszego frajera.

A zrozpaczony Zełenski przedstawił już kolejny „plan zwycięstwa”, tym razem dla strony indyjskiej. Przypomina to szamotaninę kota zamkniętego w worku walczącego o swoje życie. W tym wszystkim były prezydent Ukrainy — tak jak i władze III RP — nie jest samodzielny. Ktoś dał mu zielone światło, by szlachtował Polskę. I w sumie jest tak, że z Polski wszystko zostało wzięte i nic nie zostało dane.

Kijów zaczyna sobie zdawać sprawę, że kończą się dwie sprawy: a) kolektywny Zachód nie daje rady wysyłać tak dużej ilości tzw. pomocy, bo brakuje zasobów, b) mija zainteresowanie wojną na Ukrainie. Dochodzi do tego usztywnione stanowisko Rosji. Wracając do Polski, mówi Bojan Stanisławski: „Polityka zagraniczna nie opiera się na przysługach i wdzięczności, lecz realizacji interesów”.

I jeszcze parę słów o wyborach w Gruzji i niedoszłej „kolorowej rewolucji”. Prezydentka Zurabiszwilli musiała przyznać, że nie posiada dowodów na ingerencję Rosji czy oszustwa wyborcze. Jest już po demonstracjach, które odbyły się właściwie tylko w poniedziałek. 

Przeliczono głosy po raz drugi. Podsumowuje te zdarzenia Kamil Łukaszek: „Można stwierdzić — a nie mówiłem, że tak się skończy. Nie ma po prostu zasobów na kręcenie następnego majdanu. Zachód jest teraz zajęty swoimi problemami”.

Opracowanie: Zygmunt Białas
Źródło: WolneMedia.net

image_pdfimage_print

TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. emigrant001 01.11.2024 18:35

    Frajerem jest ten, kto po 02.22 przylepiał sobie do ryja żółto niebieską flagę, przyjmował tzw. „uchodźców” w domu, woził ich za darmo po Polsce i wrzucał do banderowskich puszek swoje pieniądze i jedzenie. To są prawdziwi frajerzy.

  2. nubktowy 01.11.2024 20:31

    Większość Polaków nie myśli samodzielnie, a ogląd świata chłonie bezkrytycznie z telewizora. Stąd robią takie rzeczy jak piszesz…

  3. rozrabiaka 02.11.2024 05:55

    „kolektywny Zachód nie daje rady wysyłać tak dużej ilości tzw. pomocy, bo brakuje zasobów” – wystarczy że wezmą kredyt z banku w dolarach – a czemu nie?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.