Liczba wyświetleń: 880
Kilkanaście osób zostało zatrzymanych podczas demonstracji sprzeciwu wobec narastającej brutalizacji działań policji, która odbyła się w czwartek na warszawskiej Pradze.
Uczestnicy planowali przemaszerować od siedziby Prokuratury Okręgowej pod budynek praskiego komisariatu. Niestety, w okolicach ul. Wileńskiej marsz został zaatakowany przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy, którzy zepchnęli demonstrantów na chodnik, otoczyli, a następnie po kolei wyciągali z tłumu. Doszło do przepychanek, podczas których funkcjonariusze zachowywali się agresywnie, m.in. używali seksistowskich zwrotów w stosunku do uczestniczek protestu. „Co się tak szarpiesz, podnieca cię to?” – krzyczał jeden z nich do zatrzymanej dziewczyny. Jego twarz można zobaczyć tutaj (drugi od prawej). Cześć osób została zaciągnięta do policyjnych furgonetek i przewieziona do kilku różnych komisariatów. W ten sposób policja chciała zapobiec przeprowadzeniu demonstracji solidarnościowej pod jednym z budynków. Daremnie. Już godzinę później pod komisariatem przy ul. Jagiellońskiej kilkunastu aktywistów domagało się uwolnienia zatrzymanych. Kiedy dziennikarz Strajk.eu zapytał na jakiej podstawie są przetrzymywani, jeden z policjantów odpowiedział: „Nikt nie został zatrzymany”. Po około dwóch godzinach wszyscy uczestnicy marszu zostali wypuszczeni. Część z nich usłyszy zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu i zakłócenia ruchu drogowego.
Demonstracja odbyła się pod hasłem „Zduś przemoc policjantów! Marsz ku pamięci Rafała z Legionowa”. Chodzi o sprawę młodego mieszkańca podwarszawskiej miejscowości, który w ubiegłym tygodniu zmarł podczas interwencji funkcjonariuszy, którzy chcąc poprawić sobie statystyki z wykrywalności „przestępstw”, zorganizowali łapankę na osiedlach. W efekcie zatrzymali 19-letniego Rafała, który w kieszeni miał woreczek z gramem marihuany. W obawie przed konsekwencjami próbował połknąć pakunek. „Jeden z policjantów przeszkodził mu w tym, złapał za gardło i starał się wyciągnąć z ust «dowód zbrodni». W efekcie udusił Rafała na śmierć” – czytamy w oświadczeniu organizatorów protestu, którzy zwrócili również uwagę na brak odpowiedniej reakcji ze strony zwierzchników funkcjonariusza, który był sprawcą tragedii: „Komenda główna wydała oświadczenie pełne kłamstw, gdzie podkreśla że „nie doszło do przekroczenia uprawnień”.”
Środowiska, które zorganizowały marsz zapowiadają, że to nie koniec protestów. „Musimy nagłaśniać sprawę morderstwa Rafała – dla niego i dla nas samych: wszyscy możemy skończyć tak samo. Morderca Rafała wciąż jest na służbie, szuka kolejnych «przestępców» na ulicach” – czytamy w ich manifeście.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
Przecież Ci ludzie przechodzą psychotesty, czyli normalnych tam nie biorą? Poza tym od dawna wiadomo że policja jest od karania, nie od pomagania.
Milicjantom w Polsce wydaje się, ze są jakąś „władzą” czy mają jakąś władzę, a tak naprawdę są SŁUŻBĄ DLA społeczeństwa i w związku z tym każdy ma status służącego dla obywatela. Warto im o tym przypominać przy dowolnej okazji.
Dla przypomnienia opis tego śmiecia, który doprowadził do śmierci chłopaka:
„Zwyrodnialcem prześladującym młodzież w Legionowie i klęczącym na krtani umierającego Rafała jest Piotr Suplicki były strażnik miejski z Legionowa przeniesiony do Policji jakiś czas temu.
Wcześniej był karany za brutalne działania wobec kontrolowanej młodzieży, w tym karany sądownie.
W Policji miał doskonałe wyniki i został wcielony do wydziału kryminalnego.
Suplicki ma 35 lat.”
Tutaj jest próbka działalności tego czegoś, bo na miano człowieka nie zasługuje:
https://www.youtube.com/watch?v=JpRSj4yOHv0
Tutaj natomiast inny milicjant nadęty własną ważnością z tej samej komendy w Legionowie, nazwisko Sobolewski, kierujący pogróżki do filmującego jego parszywy ryj człowieka:
https://scontent-cdg.xx.fbcdn.net/hvideo-xpf1/v/t43.1792-2/11007229_772303262847113_681722340_n.mp4?rl=1908&vabr=1272&oh=b549d8203decd5a9b9f52c6d88c4b4ee&oe=550CA3C4
Tak się zastanawiam czy przy naborze do tej komendy urządzono jakiś casting i wybrano jednostki z poważnymi problemami umysłowymi, czy to taki standard w polskiej milicji?
Lemingus pospolitus i tak wciaz beda mowic o chuliganach i kibolach, jako odwiecznych sprawcach kazdego zajscia, a gdy dostana w leb za nic (wbrew ich bajce, bo przeciez za nic nie mozna), to moze przejrza na oczy, ze formacja, ktora pierwotnie powinna ochraniac, jest najwiekszym bezkarnym oprawca na uslugach bandytow u wladzy.
Wybatorzyc i won.
Prawdą jest ze policyjne testy psychologiczne działają tak , ze jak jesteś zbyt inteligentny i masz chodź trochę rozumu to cię nie wezmą.