Liczba wyświetleń: 1035
Śmierć George’a Floyda wstrząsnęła amerykańską opinią publiczną – ale nie na tyle, by brutalne zachowania policjantów względem czarnoskórych obywateli odeszły do przeszłości.
23 sierpnia obywatele spontanicznie gromadzili się na proteście w miasteczku Kenosha w stanie Wisconsin. To reakcja na pojawienie się w internecie wideo, na którym funkcjonariusze oddają siedem strzałów w plecy mężczyzny zidentyfikowanego następnie jako Jacob Blake.
Kilkunastosekundowe nagranie pokazuje czarnoskórego mężczyznę w podkoszulku, za którym, wzdłuż samochodu, idzie trzech policjantów z wycelowaną w jego stronę bronią. Mężczyzna otwiera drzwi do pojazdu, zostaje złapany za ubranie. Policja nie podejmuje innych prób zatrzymania, lecz od razu strzela: na nagraniu słychać siedem strzałów. Jacob Blake w odróżnieniu od George’a Floyda nie zginął na miejscu. Został przewieziony do szpitala; według informacji CBS News przeszedł operację i będzie żył.
Bezpośrednio po incydencie na miejscu zdarzenia zaczęli gromadzić się sąsiedzi, wołając „Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju” i wykrzykując inne hasła antypolicyjne. Następnie skierowali się pod główną komendę miejską, krzycząc i gwiżdżąc. Przed komendą jednak się zatrzymali, gdyż budynek był chroniony przez szpaler policji w pełnym rynsztunku przeznaczonym do rozpędzania demonstracji i tłumienia zamieszek.
Gubernator Wisconsin Tony Evers (Demokrata) wydał w niedzielę w nocy oświadczenie opublikowane na „Twitterze”, w którym potępił postrzelenie obywatela „w plecy, kilkakrotnie, w biały dzień”. Zadeklarował również solidarność z wszystkimi, którzy walczą o sprawiedliwość, równość wobec prawa i występują w obronie dyskryminowanych czarnoskórych Amerykanów, wystąpił przeciwko nadmiernemu używaniu siły podczas policyjnych interwencji.
Stanowy Departament Sprawiedliwości do tej pory nie odpowiedział dziennikarzom na pytania, dlaczego interwencja w odpowiedzi na zgłoszenie przemocy domowej zakończyła się w ten sposób.
Protesty przeciwko rasizmowi i policyjnej przemocy miały miejsce w Wisconsin w maju i czerwcu tego roku tak, jak w całych Stanach Zjednoczonych. Najbardziej dramatyczny przebieg miały w mieście Milwaukee, gdzie trwały kilkanaście dni i przerodziły się w starcia z mundurowymi.
Autorstwo: Małgorzata Kulbaczewska-Figat
Źródło: Strajk.eu
America. Kraj równych szans, płynący miodem i mlekiem. Ciekawy jestem, ilu zawiedzionych polską wyjechało do USA po zniesieniu wiz.
No tak – ich poprzedni bohatyr się wypalił, Big Floyd i warto przypomnieć jego osiągnięcia :
– handlował narkotykami
– w kiciu na 5 lat za skatowanie ciężarnej
– narkoman
– uczciwie pracował jako aktor porno
Czas na nowego!
Nie dziwię się policjantom. Skąd mieli mieć pewność, że gość nie sięgnie po broń w samochodzie i nie zacznie strzelać do policjantów? Ciężko nam, narodowi totalnie rozbrojonemu wczuć się w amerykańskie obyczaje. Z opowieści znajomych mieszkających w USA trochę ich rozumiem. A co do brutalności wobec czarnych, to policja rocznie zabija więcej białych niż 2 kolejne największe nacje (czarni i latynosi) razem wzięte. Ponad 80% zabitych jest uzbrojonych. My w Europie za brak prawa jazdy dostaniemy najwyżej mandat. W USA bylibyśmy aresztowani. My odmówimy przyjęcie mandatu i jedziemy dalej i za jakiś czas przyjdzie nam pisemko z sądu. W Ameryce za to są kajdanki. Ta cała kampania służy tylko temu żeby przestępcy czuli się jeszcze bardziej bezkarni,a policjanci którzy są po to by bronić ludzi, odchodzili ze służby. Jeśli Ameryka się nie otrząśnie z tej głupiej narracji że czyjeś tam życie jest ważniejsze od innego to czeka ją wojna domowa a finalnie rozpad. Za nimi niestety Europa jest następna w kolejce.
Jest już za późno na pobudkę. Na to był czas kilkanaście lat temu. Teraz to już tylko równia pochyła. Każde imperium kiedyś upada. Teraz kolej na USA i cały zachód. My cali z tego z pewnością nie wyjdziemy. Jeszcze dochodzi do tego narastający konflikt Chiny USA. Jak oni wezmą się za łby, to jak zwykle będziemy mogli liczyć tylko na siebie i uważam, że mielibyśmy całkiem spore szanse, gdybyśmy mieli u władzy ludzi odpowiedzialnych a tymczasem…