Liczba wyświetleń: 1648
Brytyjskie media przedstawiają polskich migrantów w bardziej negatywnym świetle w porównaniu do tego, jak traktowani są przybysze z Niemiec, jak wynika z badań przeprowadzonych na University of Birmingham. Skąd bierze się w wyspiarskiej narracji medialnej taki zdecydowany rozdźwięk?
Badania w tej materii zostały opublikowane w raporcie zatytułowanym „Representing Central and East European migrants in the media – history and stereotypes”. W ich ramach przeanalizowano próbkę artykułów internetowych z czterech głównych tytułów prasowych: Guardian.co.uk, Telegraph.co.uk, MailOnline.co.uk i Express.co.uk.
Materiały pochodziły z lat 2014–2019. Badacze odkryli, że istniała wyraźna różnica w sposobie, w jaki Polacy i Niemcy mieszkający w Wielkiej Brytanii byli przedstawiani przez media w UK.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie University of Birmingham polscy i niemieccy migranci to dwie z największych grup mieszkańców UE w Wielkiej Brytanii. Kraje te są zazwyczaj postrzegane jako należące do dwóch bardzo różnych części Europy, różniących się kulturowo i geograficznie.
„Medialne reprezentacje polskich i niemieckich migrantów wykorzystują stereotypy, które odtwarzają historyczne idee »zachodniej« i »wschodniej« Europy, ustrukturyzowane według hierarchii ekonomicznych i kulturowych” – komentuje Dr Charlotte Galpin, adiunkt na University of Birmingham, zajmująca się niemiecką i europejską polityka.
Polacy pracują fizycznie, a Niemcy – umysłowo
Badacze odkryli, że polscy migranci są zazwyczaj grupowani razem z innymi migrantami z Europy Środkowej i Wschodniej. Są przedstawiani przede wszystkim jako nisko wykwalifikowani pracownicy fizyczni. Dotyczy to w szczególności prawicowej prasy brukowej. „Czy twoja niania, sprzątaczka lub budowniczy będą musieli opuścić Wielką Brytanię?” to przykładowy nagłówek z „Daily Mail”. Przedstawia prace fizyczne jako typowe dla (wschodnio)europejskich pracowników, podczas gdy sformułowanie „twój” sugeruje brytyjską własność nad migrantami z tej części Europy.
Relacje na temat Polaków w Wielkiej Brytanii przedstawiały ich również jako osoby wykorzystujące brytyjskie państwo opiekuńcze. Na przykład „The Daily Express” doniósł, że pracownicy z UE, głównie ci z Polski, odsyłali zasiłki na dzieci swoim rodzinom w ich ojczyźnie, co oznacza, że „brytyjscy podatnicy wydają miliony na wychowywanie dzieci w obcych krajach”, w tak skonstruowanej narracji.
„Z kolei niemieccy migranci nie pojawiają się jednak w znaczący sposób w narracjach medialnych, z wyjątkiem okresu bezpośrednio otaczającego referendum w sprawie Brexitu w 2016. Tutaj Niemcy pojawiają się w bardziej pozytywnych artykułach o obywatelach UE w Wielkiej Brytanii, którzy stoją w obliczu utraty statusu po Brexicie. W tych artykułach Niemcy są charakteryzowani jako pracujący w wysoko wykwalifikowanych zawodach, takich jak usługi finansowe, medycyna, szkolnictwo wyższe i zarządzanie. Są charakteryzowani jako zamożni, należący do klasy średniej i wysoko wykształceni oraz ogólnie rzecz biorąc, stanowiący korzyść dla gospodarki Wielkiej Brytanii” – jak czytamy w komunikacie.
„Odkryliśmy również, że w brytyjskich mediach istniała tendencja do »rasistowskiego« traktowania Polaków, a nie Niemców. Polacy byli przedstawiani jako mniejszość etniczna. Tabloidy opisywały polskie społeczności w brytyjskich miastach jako „Małą Polskę” lub charakteryzowali Polaków jako mających trudności z integracją, lub mówiących słabo po angielsku” – podsumowuje Dr Maren Rohe, która była współautorką badania.
Autorstwo: Remigiusz Wiśniewski
Źródło: PolishExpress.co.uk
Skoro tak nas postrzegają, to niech oddadzą złoto które ukradli pod pozorem ,,opłat,, za sprzęt lotniczy którym latali polscy piloci chroniący ich ,,tyłki,,…
Tam nie tylko samoloty były rozliczane.
§Koronę ostatniego Króla Polski też przetopiono na coś innego.
Zasadniczo jako Naród, choć starzy obiektywnym historii spojrzeniem, jako urodzeni na nowo po politycznym niebycie, tak w polityce i świadomości zagranicznej jesteśmy teraz postrzegani.
Nowo narodzone młokosy.
Mimo, że to pełnowartościowy Naród, jakich wiele na tej skorupce, Ziemią dla niepoznaki zwaną.
Dla niepoznaki, bo w 75% jej zewnętrznej warstwy, hydrosferą raczej nie litosferą być winna nazywana.
To Oceania Polski.
Naród na Litosfery fragmencie.
Pojawiły się dowody że podczas II WŚ elity „brytyjskie” i elity „niemieckie” miały nad kanałem La Manche przygotowane specjalnie umocnione wille i domy. Z tych miejsc bogate chazry obserwowały zmagania na niebie. Pili i bawili się patrząc jak gladiatorzy walczą i giną dla nich. Piloci walczący po obu stronach mieli wyznaczone strefy zakazu lotu – pod karą śmierci. To tam znajdowały się te specjalne punkty obserwacyjne z których najlepiej były widoczne zmagania na niebie. Wszystkie walki w tych obszarach były ustawione. Dlatego uważam, że każdy kto twierdzi że jakakolwiek wojna ma sens jest całkowicie nienormalny. Albo jest opłaconym zbirem celowo lansującym zło.