Liczba wyświetleń: 981
Bieda wzrosła prawie w połowie województw, chociaż średnia dla kraju pozostaje od 2 lat taka sama – w skrajnej nędzy wciąż żyje 7,4 procent Polaków.
„Dziennik Gazeta Prawna” porównał dane GUS za 2013 i 2014 rok. Okazuje się, że pauperyzacja polskich gospodarstw postępuje w zastraszającym tempie. Biedy najwięcej jest w regionach z najniższymi wynagrodzeniami oraz najwyższym wskaźnikiem bezrobocia. Polskie gospodarstwa domowe w porównaniu do danych za 2013 r. pogrążyły się w ubóstwie szczególnie w regionie Warmii i Mazur, prócz tego w województwie dolnośląskim, świętokrzyskim, lubuskim, opolskim, zachodniopomorskim i opolskim.
Wielkopolska jest tutaj fenomenem, który wymyka się statystykom, ponieważ pomimo faktu, iż w zeszłym roku bezrobocie było tam najmniejsze w całej Polsce, to poziom niedostatku nie maleje. Utrzymuje się na wysokości 10 proc. gospodarstw, podobnie jak na Podlasiu, będącym prawdziwym zagłębiem bezrobocia. W poszczególnych powiatach wokół Poznania pod koniec grudnia 2014 bez pracy pozostawało nawet 15 do 17 proc. mieszkańców. Zbliżony poziom biedy odnotowano w świętokrzyskiem – jest to ponad 12 proc. Warmia i Mazury to rekordzista – 14,9 proc.
Według danych GUS poziom biedy jest odwrotnie zależny do wskaźnika urbanizacji. W miastach w skrajnym ubóstwie żyje dwa razy mniej obywateli niż na wsi (stosunek 11 do 4 proc.).
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu
Bieda zależy od bezrobocia tylko w sposób pośredni. Bezpośrednią i najważniejszą przyczyną nędzy są skandalicznie niskie zarobki, które na przestrzeni ostatnich lat zdają się jeszcze spadać! Podnoszenie (minimalne) minimalnego wynagrodzenia nijak się ma do wzrastających kosztów utrzymania. Robienie z pracujących Polaków neo niewolników, maksymalnie wyzyskiwanych – to jest największa hańba i zbrodnia w historii Rzeczpospolitej!!! A antypolskie kutwy trzepiące na tym procederze miliardy – powinni zostać skróceni o głowę!!!