Liczba wyświetleń: 2213
Andrzej Duda błyskawicznie zdecydował o podpisaniu ustawy, dzięki której warszawski rząd będzie mógł stworzyć zależną od polityków komisję weryfikacyjną do spraw badania rosyjskich wpływów. Polakom nie podoba się jednak, że władza PiS-u zyska tak niebezpieczne narzędzie.
Sejm powołał komisję, odrzucając weto Senatu pod koniec ubiegłego tygodnia. Z obozu prezydenckiego ustami Andrzeja Dery płynęły wieści, że prezydent decyzję o podpisaniu bądź zawetowaniu ustawy podejmie w „mniej niż trzy tygodnie”. Duda zrobił to już po kilku dniach. W poniedziałek 29 maja przed południem oświadczył, że zdecydował się „na podpisanie ustawy”. Jednocześnie Duda poinformował, że poza podpisaniem ustawy, skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. To raczej rzadki ruch – dotychczas, przy ewentualnych wątpliwościach, prezydent najpierw kierował ustawę do TK, a potem podpisywał.
Publicyści ostrzegają, że komisja może być niebezpiecznym narzędziem w rękach państwa. Warszawa będzie mogła jak nigdy wcześniej zastraszać dziennikarzy i osoby publiczne.
Zagrożenie widzi również Komisja Europejska, która może podjąć przeciwko Polsce kolejne kroki.
Instytut Badań Pollster, w sondażu dla „Super Expressu”, zapytał Polaków, jak oceniają pomysł powołania komisji. Ankietowanym zadano pytanie: „Czy to dobrze, że powstaje komisja do zbadania wpływów rosyjskich, tzw. »lex Tusk«?”.
Przeciwnych powstaniu PiS-owskiej komisji jest aż 58% polskich obywateli, z czego 44% ankietowanych wybrało odpowiedź „Zdecydowanie nie”, a 14% „Raczej nie”.
„Za” daniem warszawskiemu rządowi tak niebezpiecznej broni opowiedziało się 42% uczestników badania, z czego 24% z nich wybrało odpowiedź „Zdecydowanie tak”, a 18% „Raczej tak”.
Badanie wykonano 30-31 maja na grupie 1006 dorosłych Polaków.
Autorstwo: SG
Na podstawie: „Super Express”
Źródło: NCzas.com
Dlaczego w pytaniu ankiety było „lex Tusk”? Samo sugerowanie że ktoś chce w końcu zabrać się za rudego przychyla normalnych ludzi do odpowiedzi TAK. Niestety, ale komisja pomimo całego cyrku nic mu nie zrobi, a za to oberwie się konfederacji i zapewne takim mediom jak wolne media i innym niewygodnym „prawnym” publicystą.