Liczba wyświetleń: 838
A. Collins – brytyjski pisarz i badacz twierdzi, że w zapomnianych pamiętnikach brytyjskiego odkrywcy dotarł do opisów prowadzących do wejścia do tajemnego świata podziemi ukrytego pod piramidami w Gizie. Nie zgadza się z tym Zahi Hawass mówiąc: „Przecież wiemy już o Gizie wszystko”.
Według kontrowersyjnego brytyjskiego badacza i pisarza, Andrew Collinsa, który twierdzi, że dotarł do podziemnego świata faraonów, pod piramidami w Gizie znajdować ma się rozległy system jaskiń, komnat i korytarzy. Zamieszkany przez jadowite pająki oraz nietoperze podziemny kompleks odkryty został w wapiennej skale pod wzniesionymi na płaskowyżu piramidami.
– Pod spodem znajduje się nietknięty archeologicznie obszar, jak i delikatny ekosystem, w którym żyją kolonie nietoperzy oraz pająków – mówi Collins.
Collins nie jest pionierem w kwestii istnienia podziemnego kompleksu pod piramidami w Gizie. Kontrowersje związane z tym tematem mają znacznie wcześniejszą genezę.
Pisarz, który swe najnowsze wnioski zawarł w książce „Beneath the Pyramids”, dotarł rzekomo do wejścia do tajemniczego świata podziemi po przeczytaniu zapomnianych już wspomnień XIX-wiecznego podróżnika i dyplomaty.
– W swych pamiętnikach, konsul generalny Henry Salt mówi o tym, w jaki sposób dotarł do podziemnego systemu „katakumb” pod Gizą w 1817 roku w towarzystwie włoskiego odkrywcy Giovanniego Caviglia.
Tekst mówi, że dwójka zbadała jaskinię na obszarze „kilkuset jardów” napotykając potem cztery wielkie komory, z których rozchodziły się dalsze korytarze.
Z pomocą brytyjskiego egiptologa, Nigela Skinnera-Simpsona, Collins zrekonstruował trasę wyprawy Salta na płaskowyż, lokalizując ostatecznie wejście do zaginionych katakumb w rzekomo nieopisanym do tej pory grobowcu znajdującym się na zachód od Wielkiej Piramidy. W jego środku odnaleźli oni rzekomo skalnę pęknięcie, które prowadziło do wielkiej naturalnej jaskini.
– Zbadaliśmy jaskinie zanim powietrze stało się zbyt rzadkie, aby nim oddychać – mówi autor. Jest to niebezpieczny obszar, pełen dziur i zagłębień, kolonii nietoperzy i jadowitych pająków.
Jak dodaje, jaskinie, które liczą sobie tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy lat, mogły posłużyć za inspirację do wzniesienia tam piramid opierając się po części na wierze starożytnych Egipcjan w życie pozagrobowe.
– Starożytne teksty grobowe odnoszą się w jasny sposób do istnienia podziemnego świata w sąsiedztwie piramid w Gizie – powiedział Collins w wywiadzie dla Discovery News.
W rzeczywistości Giza w starożytności znana była jako „Rostau”, co znaczy „usta korytarzy”. Tej samej nazwy używano dla określenia egipskiego świata podziemi znanego jako Duat.
– Nazwa ta bez wątpienia odnosi się do wejścia do podziemnego świata, który wedle utrzymujących się pogłosek istnieć miał pod płaskowyżem – mówi autor.
Twierdzenia Collinsa nie przeszły bez echa w świecie egiptologów. Zahi Hawass kierujący Egipską Naczelną Radą ds. Starożytności uznał rewelacje Collinsa za nieprawdziwe.
– W Gizie nie można już nic odkryć. Wszystko o niej wiemy – powiedział.
Mimo to Brytyjczyk upiera się, że po szeroko zakrojonych badaniach nie udało mu się natrafić na ślad istnienia korytarzy we współczesnych dziełach.
– Z tego, co wiadomo o jaskiniach tych nie pisał już nikt po ekspedycji Salta. Jeśli Hawass nie posiada żadnego raportu z tym związanego, to musimy jeszcze na niego poczekać – dodał.
Podziemia Gizy mogłyby mieć nie tylko duże znaczenie dla archeologów i historyków, ale są też z pewnością sprawą wielkiej wagi dla ezoteryków, spadkobierców teorii Danikena oraz zwolenników wszelkich teorii opartych o mieszaninę ufologii, New Age’u oraz innych nurtów. Sprawa z archeologicznego punktu widzenia pozostaje otwarta, zaś Collins nie jest pierwszym, który wysuwa podobne twierdzenia. Drugą kwestią natomiast pozostaje trwałą fascynacja Egiptem – krainą cudów, która, kto wie, posiada może jeszcze wiele czekających na odkrycie tajemnic, które w XX wieku wiązane są nie z historią i dorobkiem cywilizacji znad Nilu, ale cywilizacjami pozaziemskimi, Edgarem Cayce, całą masą podobnych mitów a nawet… zwyczajną promocją książki.
Tłumaczenie: K.Cielebiaś
Na podstawie: Discovery News
Źródło: Infra
Zahi Hawass to niestety butny, zarozumiały człowiek na nieodpowiednim stanowisku. Gość uparcie też twierdzi że wszystkie budowle w Egipcie były budowane przez „opłacanych” rzemieślników, a niewolnictwo to mit. Niestety Biblia podaje iż Żydzi 400 lat służyli darmową „pomocą” w budowaniu Egiptu. Zahi Hawass blokuje większość nowatorskich pomysłów archeologicznych i tym sposobem Egipt pozostaje jakby w letargu archeologi. Śmiem twierdzić że w Gizie to dopiero prawdziwe odkrycia przed nami. Król Salomon znał wszystkie tajemnice Egiptu, może i my poznamy cząstkę tej wiedzy….
We współczesnym świecie jest tak że poza narodem wybranym który może się powoływać na Biblię jako źródło historyczne, żaden inny naród nawet o czymś takim nie może śnic jako że źródło jest mało wiarygodne..