Liczba wyświetleń: 430
Konfederacja Korony Polskiej oświadczyła, że działania niektórych członków Rady Liderów wywodzących się z Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego noszą znamiona systematycznego łamania prawa. Komitet polityczny partii Grzegorza Brauna wskazał, że istnieją zatem podstawy do podważenia legalności obecnych władz Konfederacji Wolność i Niepodległość.
W sieci opublikowano oświadczenie Konfederacji Korony Polskiej, w którym czytamy: „Komitet Polityczny Konfederacji Korony Polskiej stwierdza, że wskutek systematycznego łamania prawa przez część członków Rady Liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość, wywodzących się z Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego, powstała sytuacja, która daje podstawy do podważenia legalności obecnych władz Partii”. „Tego typu działania absolutnie nie licują z zasadami ideowymi Konfederacji Wolność i Niepodległość i podważają jej wiarygodność, zarówno wobec członków, jak i wielu Polaków, którzy postrzegali Konfederację jako partię opartą na wartościach, odróżniającą się dzięki temu od ugrupowań głównego nurtu” – napisano.
W uzasadnieniu powołano się na Statut Konfederacji Wolność i Niepodległość. Par. 21 ust. 1 przewiduje, że „Rada Liderów zwołuje Kongres co najmniej raz na 5 lat”. „Okres ten upłynął 25.07.2024 r. i pomimo jego upływu Rada, ignorując zgłaszane wezwania, nie zwołała Kongresu, co stanowiło rażące naruszenie tego zapisu Statutu. Co więcej, wszystkie organy partii mają charakter kadencyjny, co sprawia, że po upływie kadencji wszystkie podjęte przez te organy decyzje nie mają podstawy prawnej, są po prostu bezskuteczne” – wskazano.
Podkreślono, że dotychczasowa Rada Liderów nie została wybrana w trybie głosowania, ale pochodziła z mianowania, które miało miejsce w momencie tworzenia tej formacji. „To powodowało, że zastosowanie do niej par. 3 ust. 7. Statutu, zgodnie z którym dotychczasowi członkowie organów dalej pełnią swoje obowiązki do kolejnych wyborów, rodziło poważne wątpliwości i stanowiło podstawę do podważania decyzji podejmowanych przez ten organ” – czytamy.
Dalej pojawiły się zarzuty dotyczące zwołanego w sobotę 8 marca 2025 roku Kongresu Konfederacji. „Decyzja o zwołaniu na 8 marca Kongresu pozwalała mieć nadzieję, że z uwagi na treść par. 20 ust. 1 Statutu, zgodnie z którym Kongres jest najwyższą władzą partii, Kongres, pomimo wątpliwości co do prawidłowości jego zwołania, podejmie konstruktywne decyzje, dzięki którym stosunki wewnętrzne w Partii zostaną doprowadzone do stanu zgodnego z prawem.
Niestety, Rada Liderów, w celu zagwarantowania przewagi swojej opcji w Kongresie, przyjęła do Partii nowych członków. Z uwagi na brak wymaganej przez par. 24 ust. 1 pkt 9 Statutu kwalifikowanej większości 4/5 głosów, doprowadziła uprzednio do usunięcia z Rady Liderów osób, które na tego typu działania nie wyrażały zgody” – czytamy. Chodzi o Włodzimierza Skalika i Roberta Iwaszkiewicza. „W efekcie, przyjęci w ten sposób członkowie Partii wzięli udział w głosowaniach podczas Kongresu, mając decydujący wpływ na głosowania” – dodano.
„Osoby zwołujące Kongres przesłały delegatom proponowany porządek obrad. W punkcie 2 tego dokumentu przewidziano Rozpoznanie wniosków o uzupełnienie porządku obrad. Zgodnie z pkt 3 Regulaminu Kongresu Konfederacji, do końca dnia poprzedzającego dzień Kongresu każdy członek Partii mógł złożyć wniosek o uzupełnienie porządku obrad. Delegaci reprezentujący Konfederację Korony Polskiej złożyli szereg takich wniosków, w tym uchwałę, która miała sanować zaistniałą sytuację w Partii” – czytamy. „Zgodnie z pkt 10 Regulaminu, Przewodniczący obrad powinien był przedstawić Kongresowi złożone w trybie pkt 3 wnioski. Zgodnie z zapisem pkt 10, Kongres zwykłą większością głosów uwzględnia lub odrzuca wniosek o uzupełnienie porządku obrad. Co więcej, po rozstrzygnięciu wszystkich wniosków, Przewodniczący winien stwierdzić przyjęcie porządku obrad. Wszystkie te postanowienia zostały naruszone”.
„Nie doszło do realizacji punktu drugiego porządku obrad, bowiem Przewodniczący, wbrew wyżej cytowanym zapisom Regulaminu, nie poddał pod głosowanie złożonych wniosków. Wnioski o uzupełnienie porządku obrad były rozpatrywane dopiero po wyczerpaniu merytorycznych punktów Kongresu, na koniec, jako „wolne wnioski”, co powodowało, że stały się one bezprzedmiotowe” – zaznaczono.
KP Konfederacji Korony Polskiej wskazał, że tym samym nie przyjęto – wymaganego regulaminem – porządku obrad. „Przedmiotowe działania nie wynikały z błędu, ale ze świadomego działania, które miało na celu wyeliminowanie dyskusji na istotne dla Partii kwestie” – zaznaczono. „Należy ponadto zauważyć, że powyższe działanie uniemożliwiło zbadanie przez Kongres zasadności wykluczenia z członkostwa, a co za tym idzie, czy zgodnie z prawem uniemożliwiono udział i głosowanie na Kongresie dwóm członkom Konfederacji” – podkreślono.
„Opisana wyżej sytuacja w sposób absolutny podważa wiarygodność i legalność nowo wybranych władz Konfederacji Wolność i Niepodległość. Skutkiem tego jest wejście Partii na drogę systemowego łamania prawa, w tym także zasad wynikających z treści art. 8 ustawy o partiach politycznych. Konfederacja Korony Polskiej przyjmuje tę sytuację z głębokim ubolewaniem” – zakończono.
Autorstwo: MMP
Źródło: NCzas.info
W świetle powyższych ustaleń autora artykułu, ponawiam swoje pytania z dnia 10.03.2025r. pod artykułem „Skandaliczne kulisy wyboru nowych władz Konfederacji”:
1) do Centralnej Komisji Wyborczej – czy zebrane przez oficjalnego kandydata Konfederacji
Sławomira Mentzena listy poparcia, są zgodne z PRAWEM WYBORCZYM, z uwagi, że szereg
osób wpisanych na jego listę poparcia, popierały „ugrupowanie Konfederacja” w skład, którego
wchodziła KKP z Grzegorzem Braunem, który jako jeden z twórców tego porozumienia określał
kierunki, zasady i formy działalności polityczne tego organu, a obecnie wobec wykluczenia go,
działanie polityczne nie będzie zgodne z jego oczekiwaniami?
2) do Sądu Okręgowego w Warszawie VII Wydział Cywilny Rodzinny i Rejestrowy, czy w świetle
PRZEPISÓW REJESTROWYCH, porozumienie polityczne (partia-dop. mój) Konfederacja ma prawo, po wykluczeniu jednego z członków założycieli, używania nazwy KONFEDERACJA, bez
zgody tego członka założyciela?
W oczekiwaniu ma odpowiedź Obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, jako uprawniony wyborca (dop. mój) – Ryszard Sarapata (Rysa)
A ja myślę ze to nikogo nie interesuje i jedyna szansa dla prawdziwie prawicowych idei jest, zbudowanie zupełnie nowego ugrupowania. Ale pewnie zbyt mało chętnych jest. Dobromierz juz tego próbował i nie udalo się. Inna sprawa że stracił mandat i jak mu nie będą płacili odpowiednio to może sobie pójść gdziekolwiek. A ostatnio mało aktywny jest i ogólnie słabo wychodzi w tych kłótniach medialnych. Gdy był w sejmie było to jakaś bardziej wyważone…
@ Rysa
Tak, są ważne, bo są zbierane na konkretnego kandydata a nie na partię. Poparcia nie można wycofać. Można udzielić poparcia dowolnej liczbie kandydatów.