Liczba wyświetleń: 910
Władze Lublina postanowiły wyeksmitować 15 rodzin zalegających z czynszem. Zgodnie z dominującym trendem lokalni urzędnicy wpadli na pomysł by zlecić tę brudną robotę zewnętrznej firmie. W tym celu wybrali firmę Masta M. Stalinger z Wrocławia, która zajmuje się egzekucją długów i przeprowadzaniem eksmisji. Na swojej stronie stronie internetowej jej właściciele chwalą się, że mają ich na swoim koncie już 1300 oraz wyjaśniają, że firma trudni się „dochodzeniem wierzytelności od podmiotów, których działania zaburzały harmonię i pewność obrotu gospodarczego.”
Trzy eksmisje, które miały odbyć się 17 sierpnia wstrzymano jednak z powodu braku lokali zastępczych (które miasto przewiduje dla eksmitowanych tylko na miesiąc). Kolejną zaplanowaną eksmisją objęto m.in. ubogą rodzinę mieszkającą na lubelskich Tatarach. To wtedy firma Masta pokazała skuteczny styl swojej „pracy”. Komornik pojawił się tam razem z ekipą przeprowadzkową 19 sierpnia, a więc na dzień przed oficjalną datą eksmisji, nie oferując przy tym lokalu zastępczego.
Na miejscu zjawiła się również dziesięcioosobowa grupa aktywistów z Lubelskiej Akcji Lokatorskiej. Komornik podpierał się lojalką podpisaną przez eksmitowanych zgodnie z którą zgodzili się oni na dobrowolne opuszczenie mieszkania. Obecny na miejscu anarchista Michał Wolny, jako pełnomocnik eksmitowanych poprosił komornika o przedstawienie tego dokumentu. Kiedy komornik go pokazał anarchista podarł go na kawałki, a jego koleżanka pozbierała resztki dokumentu i uciekła przez okno.
Eksmisja nie doszła do skutku. Wezwani przez komornika policjanci zakuli aktywistę Akcji Lokatorskiej, a po przewiezieniu na komisariat postawiono mu zarzut zniszczenia dokumentów państwowych. Michał odmówił składania zeznań i został wypuszczony. Komornik zapowiedział złożenie do prokuratury powiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Działacze Akcji Lokatorskiej zamierzają działać dalej i zapowiadają, że będą dążyli do storpedowania współpracy miasta i firmy Masta.
Źródło: GrecjawOgniu.pl
ci komornicy zachowują się jak gangi bandytów
na tatarach? ten komornik musiał mieć niezłą obstawę że nic mu się nie stało-powodzenia panowie komornicy-chętnie zobacze jak sobie poradzą na tej dzielnicy-tam nawet huligani z innych dzielnic się nie zapuszczają-takie Mroki z ankh-morpork Pratcheta.
Tylko tacy wariaci jak ja się tam zapuszczają i nie tylko tam:-) Dobry komorniś to dobrze obity komorniś:-)